Niemiecka giełda świń w górę. A co u nas?
Od połowy marca wzrastają notowania świń na giełdzie w Niemczech. U nas nastała stabilizacja.
Giełda niemiecka a ceny w Polsce
Choć giełda niemiecka VEZG kształtuje trend cenowy na rynku trzody chlewnej, to w ostatnim czasie nie ma to odbicia na polskim rynku żywca. Od połowy marca widoczne są cotygodniowe wzrosty za zachodnią granicą, na polskim rynku natomiast nastała stagnacja. Jaki jest tego powód?
- Rozmawiamy z każdym, z kim się da, z ludźmi z ubojni i nikt nie potrafi sensownie na to pytanie odpowiedzieć - mówi Paweł Sworowski z firmy Martrans, zajmującej się skupem żywca wieprzowego i wołowego.
I dodaje:
- Towaru nie ma aż tak dużo, ale w ubojni twierdzą, że jest słaby zbyt. Sądzą, że wysoka cena spowodowała to, że nie mogą sprzedać towaru.
Jak co środę VEZG opublikowała stawkę w poubojowej klasie E, która obowiązywać będzie przez nadchodzący tydzień i wynosi ona 1,95 euro/kg.
Aktualne ceny tuczników w Polsce
Na polskim rynku świń, jeśli chodzi o ceny, w ostatnim czasie niewiele się dzieje. Utrzymują się one na dość stabilnym poziomie. Z przeprowadzego wywiadu w firmach skupujących trzodę chlewną wynika, że aktualne stawki za tucznika wahają się między 6,00 a 6,50 zł/kg. W poubojowej klasie E natomiast rolnik może otrzymać 7,70 - 8,80 zł/kg. W przypadku macior przedział cen jest znacznie szerszy niż i przy świniach i wynosi 3,50 - 4,55 zł/kg. Za knura skupy obecnie płacą 3,50 - 4,00 zł/kg.
Przeczytaj także: Rosną ceny bydła [Marzec 2022]
Ciepła pogoda będzie sprzyjała podwyżkom cen świń?
Z reguły wiadomo, że wiosna i ciepła pogoda sprzyja grillowaniu, co przekłada się także na ruch w handlu mięsem.
- W kwietniu nie ma specjalnych ruchów. Zawsze bardziej w okresie majowym jest to widoczne. Jak w weekend majowy jest naprawdę ciepło, to wtedy jest duży ruch. Mamy pogląd na to, ponieważ świadczymy też usługi transportowe w zakresie wywozu mięsa i widzimy, jakie są wysyłki w danym dniu. W okresie weekendu majowego potrafi być o 100% więcej zbytu. Są takie olbrzymie skoki, jak właśnie majówka i później Boże Ciało, a tak to się wszystko stabilizuje. Jak jest przeciętna pogoda, to tego ruchu nie widać - analizuje Paweł Sworowski.
Dodaje także, że tucznika na rynku jest coraz mniej, co mogłoby być powodem do podwyżek, które widoczne są na rynku zachodnim, a nie u nas. Wywieziono mnóstwo macior (czytaj TUTAJ) i z tego powodu nie uda się odbudować takich ilość żywca, jakie były.
- Inne ościenne państwa też mają problem z wykarmieniem zwierząt przez wojnę na Ukrainie, bo komponentów nie mają jak sprowadzać w tej chwili. Także uważam, że towar będzie potrzebny, jak nie do nas, to na wysyłki, na eksport. A co my jako państwo będziemy mogli zaoferować jak już 30% jest zlikwidowane? - kończy rozmówca z Martransu