Czy warto czekać ze sprzedażą zboża?

Niskie ceny zniechęcają plantatorów do sprzedaży swoich płodów rolnych. Jednak, jak podkreśla Mariusz Nowak z firmy Agronowak, skupujący zboża, nie warto czekać z podjęciem decyzji o transakcji. Dlaczego?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stawki za ziarno szybko nie wzrosną
Póki co, nie przewiduje się podwyżek. Na razie jest wyczekiwanie żniw kukurydzianych, a te zapowiadają się równie dobrze jak zbożowe.
- Przewiduję, iż jesteśmy blisko dna, ceny już o wiele nie spadną, ale ciągle będą pod presją tym bardziej, iż zbliżają się bardzo duże zbiory kukurydzy - wyjaśnia Wojciech Sabarański, analityk ze Sparks Polska.
Magazyny są zapełnione nie tylko u rolników, ale przede wszystkim zarówno u pośredników, jak i u przetwórców, co znacznie ogranicza handel.
Magazyny pełne zboża
Podczas żniw gospodarze zdecydowali o sprzedaży jedynie zebranej nadwyżki, pozostała część ziarna, tę którą udało się zmieścić, jest przechowana w oczekiwaniu na korzystniejsze ceny.
- Czy rolnik sprzeda 9 ton po 600 zł/t, czy 6 ton po 900 zł/t., to w efekcie wynik finansowy jest ten sam, tylko że jest więcej logistyki, bo jeśli jest większy plon, to jest więcej masy do wywiezienia - zachęca do sprzedaży Nowak. - Przesuwanie decyzji o sprzedaży może kosztować dużo stresu na wiosnę. Bo co wtedy z tym zrobić?
Z drugiej strony patrząc, jeśli firmy skupujące zboża nie przyjmują już pewnych gatunków z powodu braku miejsca, bo z kolei od nich przesuwają się również terminy odbioru, to jedynym logicznym wyjściem jest podpisanie umowy, aby zapewnić sobie w ogóle zbyt.
- Idziemy prawdopodobnie na jakieś zderzenie, na jakiś duży korek w sprzedaży. Wytwórnie chcą podpisywać umowy już na koniec roku, a nawet na początek przyszłego, a rolnicy nie są świadomi, że jak przyjdzie ten czas, kiedy będą musieli za coś zapłacić i będą chcieli sprzedać, to już nikt im na szybko nie odbierze tego zboża - mówi przedstawiciel firmy Agronowak.
Niskoprocentowe kredyty nie pomogą
Dopłaty do sprzedanego zboża, które rolnicy otrzymali rok i dwa temu, według wielu rozregulowały rynek. Dlatego w tym roku ministerstwo podjęło decyzję o udzieleniu wsparcia dla plantatorów w innej formie, jaką są kredyty niskoprocentowe. Czy to dobra decyzja?
- W tym roku minister rolnictwa wcześniej zapowiedział, że nie będzie żadnych dopłat do zbóż, żeby rolnicy o tym wiedzieli i to jest plus - zauważa pośrednik.
W jego opinii, oferta zaciągnięcia kredytu niskoprocentowego, może mieć negatywny efekt.
- Jeżeli rolnik weźmie kredyt niskoprocentowy i opłaci swoje zobowiązania nie pieniędzmi za zboża, tylko z kredytu, to odsunie decyzję sprzedaży na później. I ta kula śnieżna się jeszcze powiększy. Jeśli na wiosnę okazałoby się, że gdzieś na świecie wystąpi susza, mogłaby ona mieć wówczas odzwierciedlenie w wyższym kwotowaniu zboża. Jeśli tak się jednak nie stanie, to nie wiem co z tym zbożem zrobimy. A podkreślić trzeba, że jeszcze są rolnicy ze zbożem z zeszłego roku. Oprócz tego są wysokie rekordowe plony z tego roku - mówi z niepokojem Nowak.
Jakie są aktualne ceny zbóż?
Pszenica konsumpcyjna: 680 - 750 zł/t
Pszenica paszowa: 610 - 700 zł/t
Kukurydza sucha: 820 - 850 zł/t (stary zbiór)
Kukurydza sucha: 650 – 670 zł/t (nowy zbiór)
Kukurydza mokra: 410 - 450 zł/t
Owies: 430 - 550 zł/t
Rzepak: 1900 - 2000 zł/t
Pszenżyto: 600 - 660 zł/t
Żyto konsumpcyjne: 520 - 600 zł/t
Żyto paszowe: 500 - 580 zł/t
Jęczmień paszowy: 600 - 700 zł/t
Soja: 1520 zł/t
Groch: 800 zł/t.
- Tagi:
- ceny zbóż
- rynek zbóż