Zniesienie kwot cukru doprowadzi do upadku wielu gospodarstw?
W 2017 r. zniesione zostaną kwoty cukrowe. Istnieją obawy, że plantatorzy buraka cukrowego mogą znaleźć się w podobnej sytuacji do producentów mleka. Mówi się dużo o tym, że trzeba będzie podjąć działania, które uchronią procudentów buraka od kryzysu. Problem w tym, że póki co żadnych gotowych rozwiązań na razie nie ma.
Czy po 2017 roku produkcja cukru zniknie z kilku regionów? Wywiad z prezesem Krajowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego Krzysztofem Nyklem.
Jakie przesłanki przemawiają za tym, by znieść limity cukrowe dla poszczególnych krajów UE?
Rynek w ramach kwot to rynek stabilny i bezpieczny pod względem dostępności wysokiej jakości surowca i produktu finalnego. Stwarza możliwości rozwoju wszystkim uczestnikom łańcucha dostaw. Dlatego nie widzę tu obiektywnych przesłanek, które przemawiają za zniesieniem kwot cukru.
Jakie działania zostaną podjęte, by zapobiec sytuacji podobnej do tej, która wydarzyła się na rynku mleka?
Władze w Brukseli dużą mówią o konieczności zapobieżenia ewentualnemu kryzysowi na rynku cukru. Problem w tym, że nie są proponowane rozwiązania i narzędzia rynkowe, które skutecznie mogłyby ochronić ten rynek. Rozregulowanie może doprowadzić do upadku wielu gospodarstw, a produkcja cukru może zniknąć z kilku regionów.
Jakie zagrożenia dla polskich producentów buraka niesie odstąpienie od kwotowania?
Wspomniałem o możliwości porzucenia uprawy przez wielu rolników. Mam nadzieję, że to nie będzie miało miejsca w Polsce. Jednakże widzimy, że producenci cukru chcą zrezygnować z niektórych rejonów uprawowych, a ponadto próbują przerzucić pewne koszty, które do tej pory ponosili, na plantatorów. Jest to poważne zagrożenie. Dużą rolę odgrywać będzie płatność do buraków cukrowych, o którą związek walczył przez długi okres i która będzie wypłacana przynajmniej do 2020 r. Płatność ta jest bez wątpienia gwarantem utrzymania produkcji buraków cukrowych w Polsce.
Co Pana zdaniem może się stać po 2017 r.? Czy liczba producentów buraka zmniejszy się w Polsce, ponieważ nie będą oni wystarczająco konkurencyjni w stosunku do Niemców czy Francuzów? Czy spadnie cena za surowiec?
W ostatnich latach zrobiliśmy wiele, żeby poprawić konkurencyjność. Nasze plony wzrosły o kilkadziesiąt procent. Dzisiaj ten poziom jest porównywalny ze średnim europejskim. Także od strony uprawy buraków cukrowych jesteśmy właściwie przygotowani. Natomiast wszystko zależy od warunków finansowych. Nie da się uprawiać poniżej kosztów. Widzimy, że w całej Europie ceny buraków będą niższe od obecnych. Dużą role będą tu odgrywać producenci cukru. Obecnie w Unii Europejskiej ok. 75% cukru produkowane jest przez firmy, których właścicielami lub współwłaścicielami są plantatorzy buraków cukrowych. Jest to kierunek utrwalony od lat, a integracja pionowa stwarza warunki do bycia jeszcze bardziej konkurencyjnym. Niestety nasze możliwości w tym temacie są ograniczone.
Jak będzie wyglądać współpraca plantatora z producentem cukru? Będą obowiązywać coroczne umowy kontraktacyjne?
Umowy kontraktacji i porozumienia branżowe są i będą obowiązkowe. Każdy koncern cukrowniczy musi uzgodnić te dokumenty z przedstawicielami plantatorów buraków. Niestety siła przetargowa organizacji rolniczych, wraz z wprowadzeniem nowych przepisów, została ograniczona. Nie będziemy mieć bufora bezpieczeństwa jakim jest obecnie cena minimalna. To wszystko, plus dodatkowo sytuacja rynkowa, powodują, że negocjacje są znacznie trudniejsze. Niemniej jednak każdy plantator przed podpisaniem umowy będzie wiedział, po jakiej cenie i na jakich warunkach sprzeda buraki cukrowe.
Czytaj także: Zapadły decyzje, które pogrążą polski rynek cukru? KLIK