Zboża nie da się wyeksportować - twierdzi Jan Krzysztof Ardanowski
Czy uda się przed żniwami opróżnić magazyny pełne zboża?
Nie ma żadnych cudów, żeby te miliony ton wyeksportować - twierdzi Jan Krzysztof Ardanowski, poseł PiS i były minister rolnictwa, pytany na Kongresie Polska Wieś o to, jak opróżnić magazyny, w których zalega zboże – zarówno polskie, jak i to sprowadzane z Ukrainy. - Tym bardziej że nabrzeża do przeładunku zboża są w rękach prywatnych firm, w większości zachodnich, jednej polskiej, które maja swoje umowy na sprzedaż swoje terminy załadunku statków (…) i mogą polskiemu rządowi pokazać gest Kozakiewicza. Aby opróżnić magazyny, Jan Ardanowski proponuje przerobić zboże w gorzelniach na alkohol użyty następnie do biopaliw, wykorzystać je w biogazowniach i wreszcie spalić - również w celach energetycznych.
Były minister rolnictwa jest rozżalony, że rządzący nie słuchali jego ostrzeżeń. - Zwracałem na to uwagę wiele miesięcy temu, że problem narasta, nie łagodnieje, tylko narasta. Było to bagatelizowane, lekceważone, obśmiewane, zarówno w Polsce, jak również ze strony Komisji Europejskiej, która ustami pana komisarza mówiła, że to jest jakiś wydumany problem, że nic się nie dzieje, Unia potrzebuje zboża. No tak, tylko że pech chciał, że to zboże nie trafiło do Portugalii, Hiszpanii (…), a zostało u nas, niszcząc nasz rynek.
Czy Janowi Ardanowskiemu jest z PiS-em po drodze?
Otwarta krytyka poczynań zarówno ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka, jak i unijnego komisarza do spraw rolnictwa Janusza Wojciechowskiego – desygnowanego przez PiS prowadzi do pytania, czy Jan Krzysztof Ardanowski nie obawia się usunięcia z partii, którą reprezentuje. - Czy ja mam zaklinać rzeczywistość, tylko dlatego że ktoś się na mnie nie pogniewa? Między innymi pewnie dlatego nie jestem ministrem rolnictwa – odpowiada poseł. Zaznacza jednak, że czuje się odpowiedzialny za politykę PiS-u. - Popieram to, co rząd wprowadził teraz, pewnie ze względu na strach i reakcje rolników, tylko ze trzeba było to odpowiednio wcześnie wprowadzać, zarówno to kontrolowanie tranzytu, mówienie on zwiększeniu możliwości eksportowych, należy dołożyć te inne propozycje, o których mówiłem i problem zboża się rozładuje.
Rozliczyć winnych zbożowego kryzysu
Ja bym oczekiwał, żeby ci, którzy zawinili, w jakiś sposób byli rozliczeni – mówi Jan Krzysztof Ardanowski, komentując aktualną sytuację na rynku zbożowym. Jego zdaniem należy opublikować listę podmiotów, które sprowadzały ziarno z Ukrainy. – Oni zgodnie z prawem to zrobili, ale konsumenci mają prawo wiedzieć, z jakiej mąki jest chleb, który jedzą (…).
- Tagi:
- kryzys na rynku
- rynek zboża