Śledzą pola z kosmosu… za 10 zł na rok [VIDEO]
Jak monitoring satelitarny przyczynia się do zwiększenia rentowności produkcji roślinnej? Ile satelitów może śledzić nasze pola? Jakie koszty trzeba ponieść, aby móc korzystać z dobrodziejstw tego typu systemu?
- Serwis SatAgro oferuje szereg usprawnień prowadzenia uprawy. Pierwszym najbardziej oczywistym jest nawożenie azotem, dlatego że indeksy roślinności, jakie liczymy na podstawie danych satelitarnych, są na bieżąco aktualizowane i możemy patrzeć, jak się ta uprawa zmienia - mówi Przemysław Żelazowski - przedstawiciel firmy SatAgro.
- To się bardzo ładnie przekłada na zapotrzebowanie roślin w azot. Możemy wtedy optymalizować plany nawozowe - dodaje.
To jednak tylko jedna z wielu innych możliwości, jakie niesie za sobą korzystanie z aplikacji.
Śledzą pola z kosmosu - Podział na strefy
Przedstawiciel firmy SatAgro, jako drugą w kolejności zaletę korzystania z monitoringu satelitarnego wymienia możliwość podzielenia pola na strefy poboru prób glebowych.
- Nie takie regularne strefy - siatkę, tylko takie, które rzeczywiście odpowiadają kompleksom glebowym i są widoczne na zdjęciu satelitarnym. W ten sposób można pobrać nawet mniej prób, a one będą lepiej pokazywały nam, jakie jest zróżnicowanie w dostępności składników na polu - mówi Żelazowski.
Ekspert wspomina także o strefach zarządzania polem.
- Niektóre zabiegi wykonuje się w momencie, kiedy na polu nie ma jeszcze uprawy, albo też już jej nie ma, a mimo wszystko są dobre podstawy do różnicowania np. nawożenia - tłumaczy Żelazowski.
- Oczywiście zasobność gleby to podstawa, ale możemy również spojrzeć na zdjęcia satelitarne, podsumować produkcję i plonowanie w ostatnich latach i na tej podstawie, używając spojrzenia długoterminowego, odpowiednio dawkować. To jest taki trzeci aspekt, który można wykorzystać nie tylko do azotu, ale także do innych składników odżywczych - uzupełnia.
Śledzą pola z kosmosu. Jak często są aktualizowane dane?
Według informacji przekazywanych przez Przemysława Żelazowskiego, częstotliwość aktualizowania danych satelitarnych jest zależna od rodzaju wykupionego abonamentu.
- W przypadku pakietu, który opiera się na danych niekomercyjnych, co kilka dni przelatuje nad polem satelita i jeżeli jest bezchmurne niebo, to wtedy aktualizujemy dane i integrujemy je z kontem użytkownika. W okresie jesienno-zimowym zdarza się to rzadziej, ale na szczęście w sezonie dobra pogoda jest dość często, więc możemy na bieżąco te dane aktualizować - wyjaśnia Żelazowski.
Firma SatAgro oferuje również, drugą, dokładniejszą opcję aktualizowania danych. Wszystko dzięki współpracy z firmami wystrzeliwującymi w przestrzeń kosmiczną satelity wspierające rolników.
- Mamy w ofercie skorzystanie z danych np. firmy Planet Labs, której satelity przelatują codziennie, bo jest ich obecnie w przestrzeni kosmicznej około 200. Oferują one 3-metrową rozdzielczość. Zobowiązujemy się do tego, że raz w tygodniu robimy przegląd tego, jakie najlepsze zdjęcie udało się zrobić satelicie dla danego pola i dostarczamy to rolnikowi - mówi Przemysław Żelazowski.
Zaznacza jednak, że jeśli użytkownik ma potrzebę częstszych aktualizacji, to firma stara się to robić.
Śledzą pola z kosmosu. Ile kosztuje usługa?
- Jeśli chodzi o koszt, to mamy konto starter, gdzie można jedną powierzchnię, jedno pole obserwować za darmo i testować sobie wszystkie funkcjonalności - przekazuje Przemysław Żelazowski. - Jedynie jeżeli ktoś chce już zrealizować zabieg precyzyjny, który przyniesie mu wymierne korzyści, to wtedy, żeby pobrać ten plik, trzeba wykupić abonament - dodaje.
Ceny abonamentów kształtują się obecnie następująco: 10 zł brutto za hektar pola na rok w przypadku abonamentu opartego na danych niekomercyjnych oraz 15 zł brutto za hektar na rok w przypadku abonamentów, które posiadają dane komercyjne.
- My zawsze namawiamy, żeby iść w dokładniejszą wersję. Na podstawie doświadczeń widzimy, że jest to zupełnie inna jakość zarządzania uprawą, kiedy ma się te aktualizacje - przyznaje Żelazowski.
- Naszą misją jest, żeby to dobro udostępnić jak największej rzeszy rolników - mówi Przemysław Żelazowski.
Specjalista zaznacza, że obecnie część rolników używających ich aplikacji, wykorzystuje ją tylko do obserwacji swoich upraw.
- Patrzą tylko, jak im to wszystko rośnie i obserwują, gdzie są różne anomalia, gdzie należy coś sprawdzić, dlaczego to wygląda tak, a nie inaczej. Czemu tu jest lepiej, a tam gorzej. To są gospodarstwa, które ja się domyślam, przygotowują się do tego, żeby mocniej wejść w rolnictwo precyzyjne - zauważa przedstawiciel firmy SatAgro.
Śledzą pola z kosmosu. Jak obsługiwać system?
Obecnie główny serwis SatAgro dostępny jest przez przeglądarkę internetową.
- Można z niego korzystać przede wszystkim na komputerze. Oczywiście jest także możliwość połączenia przez smartfona, ale na małym ekraniku to nie będzie to samo
- mówi Żelazowski, który zaznacza jednak, że jest także dostępna aplikacja w wersji na Android. Niebawem ma ona być dostępna również na iOS.
- Realizowanie zabiegów precyzyjnych jest naprawdę bardzo łatwe. W 3 minutki można sobie zrobić mapę aplikacyjną. Później wrzuca się ją na terminal i można z dużą dokładnością zrealizować zabieg. Wiąże się to z dużymi oszczędnościami - kończy Przemysław Żelazowski.
ZOBACZ TAKŻE: Uprawia 150 ha. Aplikacja pomaga prowadzić gospodarstwo [VIDEO]
- Tagi:
- rolnictwo
- precyzyjne