Z oceną ozimin trzeba poczekać
Jak ostatnie mrozy wpłynęły na uprawy? Czy wyrządziły znaczne straty? Z odpowiedzią na te pytanie należy poczekać.
Do końca zimy jeszcze daleko. Za nami kilka mroźniejszych dni, w niektórych rejonach bez okrywy śnieżnej na polach. Na temat rokowań ozimin należy więc wypowiadać się z dużą dozą ostrożności.
- Zima trwa. Śnieg leży. Trudno zatem powiedzieć, jaki wpływ miały mrozy na sytacje na polach. Trzeba poczekać aż zelżeje temperatura, wówczas okaże się, czy nastąpiły jakieś uszkodzenia - mówi Natalia Narewska, starszy specjalista ds. ochrony roślin z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.
Specjalistka zaznacza jednak, że ostatnie mrozy mogą mieć wpływ na kondycje niektórych roślin. - Spodziewamy się, że pewien procent uszkodzonych pozostanie, z tego względu, że obniżka tych temperatur była gwałtowna. Jaki to będzie procent uszkodzeń? Na razie trudno powiedzieć - podkreśla specjalistka.
Natalia Narewska zwraca uwagę na to, że w Kujawsko-Pomorskim większość ozimin przed nastaniem mrozów była w dobrej kondycji. - Rośliny, nawet te później wysiane, nadrobiły starty (spowodowane suszą - przyp.red.) dzięki temu, że dosyć długo było ciepło i trochę tej wilgoci złapały. Problemem może być jednak z tym, że trwała wegetacja, jak przyszły mrozy. Rośliny nie zdążyły zatrzymać całkowicie swoich procesów życiowych. Mimo wszystko trzeba poczekać na wiosnę. Wtedy - tak naprawdę - okaże się, jakie te straty będą - uważa Narewska.