Wirusy w zbożach ozimych

Żółta karłowatość jęczmienia to najgroźniejsza chorób wirusowych zbóż w Polsce i nie tylko. Mniejszą szkodliwość wykazują wirusy odglebowej mozaiki zbóż oraz wirus żółtej mozaiki jęczmienia. Trudno je jednak zdiagnozować. Problem stanowi również ich eliminacja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Kurus, główny specjalista ds. zbóż i rzepaku z Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli, zwraca uwagę na to, że po raz pierwszy na większą skalę z tematem wirusów w zbożach spotkaliśmy się w sezonie 2000/2001. Aktualnie znanych jest już kilkanaście różnych wirusów, które mogą porażać zboża w naszym kraju. Specjalista wskazuje na te najbardziej kłopotliwe.
Wirus żółtej karłowatości jęczmienia
Występuje na wszystkich gatunkach zbóż i traw. Jej charakterystycznymi objawami są przebarwienia liści i zahamowanie wzrostu. - Kolor i rozmiar przebarwień oraz stopień skarłowaceń zależy od gatunku rośliny. Na jęczmieniu zahamowania wzrostu są największe, a przebarwienia mają kolor najczęściej intensywnie żółty, na pszenicy - pomarańczowo-czerwony, a na owsie - czerwono fioletowy. Na pszenżycie i życie natomiast pojawiają się różnego rodzaju żółknięcia, które bardzo ciężko odróżnić od innych objawów chorobowych - opisuje pracownik LODR-u. Dodaje jednocześnie, że nasiona z takich roślin są słabo wykształcone lub nie zawiązują się wcale. - Objawy zwykle są widoczne w ogniskach rozrzuconych przypadkowo na całej uprawie. Wirus przenoszony jest tylko i wyłącznie przez mszyce zbożowe w sposób trwały. Oznacza to, że mszyca, stając się wektorem takiego wirusa, pozostaje nim do końca życia, jednak nie przekazuje go potomstwu - tłumaczy Krzysztof Kurus.
Specjalista zaznacza, że ochrona przed tym wirusem sprowadza się do zwalczania już jesienią mszyc, które są jego nosicielami. - Oprysk należy wykonać po pojawieniu się pierwszych szkodników na plantacji, w słoneczną pogodę > 10 oC lub profilaktycznie po około 5 tygodniach od wschodów zbóż - radzi specjalista. Podkreśla jednocześnie, że profilaktyczne zwalczanie mszyc jest uzasadnione w przypadku gdy zaistnieje duże ryzyko infekcyjne - tzn. w trakcie długiej i ciepłej jesieni oraz gdy na danym terenie w poprzednich latach na plantacjach zbóż występowały rośliny zawirusowane. - Niższe temperatury ograniczają ruchliwość mszyc, a tym samym ryzyko infekcji. Poza tym zboża siane później na ogół są w mniejszym stopniu porażane przez mszyce, a siane po 20 października nie wymagają stosowania insektycydu - wyjaśnia Krzysztof Kurus.
Wirus odglebowej mozaiki zbóż
W fachowych podręcznikach jako objawy tej choroby wskazuje się: mozaikowate przebarwienia liści, osłabienie wzrostu i rozwoju roślin prowadzące w skrajnych przypadkach do zamierania. W praktyce trudno jednak zdiagnozować wirusa odglebowej mozaiki zbóż. Problem stanowi również jego eliminacja. - Ze względu na sposób przenoszenia - mechanicznie oraz przez organizm glebowy Polymyxa graminis wirus jest niezmiernie trudny do zwalczania. Z powodu wieloletniej przeżywalności w zarodnikach przetrwalnikowych swojego wektora, jest właściwie nieusuwalny ze środowiska - tłumaczy pracownik LODR-u. Może przetrwać na danym polu nawet kilkadziesiąt lat...
Wirus żółtej mozaiki jęczmienia
Wirus ten w Polsce po raz pierwszy został zaobserwowany w 2008 roku. Wirus żółtej mozaiki jęczmienia przenoszony jest przez pierwotniaka glebowego P. graminis. - Objawy ujawniają się wczesną wiosną i również są bardzo niecharakterystyczne. Rośliny są lekko żółtawe, czasami mogą również wystąpić mozaikowate przebarwienia. Na polu widoczne są przejaśnienia występujące miejscowo lub pasy roślin odbiegających wyglądem od pozostałych - opisuje Krzysztof Kurus.
Walka z wirusami odgebowymi
Zdaniem specjalisty z LODR-u, jedyną nadzieją w walce z wirusami odglebowymi jest hodowla odmian odpornych i tolerancyjnych. Badania w tym zakresie przeprowadza Instytut Ochrony Roślin w Poznaniu.