Uprawia jęczmień jary do browaru [VIDEO]
Jęczmień browary
- Jęczmień sieję właściwie "od zawsze" - śmieje się pan Tadeusz. Na początku był to jęczmień paszowy - Skarmiałem nim świnie, bo kiedyś w tym gospodarstwie była też trzoda chlewna. Obecnie - właściwie już ponad 20 lat - sieję jęczmień dla browarów - opowiada farmer.
Rolnik ma podpisany kontrakt ze słodownią. - Ostatnio podpisałem go nawet na dwa lata, bo taka możliwość była. Dzięki temu będzie trochę wyższa cena - tłumaczy gospodarz. Ogólnie rzecz ujmując, zdaniem naszego rozmówcy, opłaca się uprawiać jęczmień browarny. - Tak przynajmniej jest w moim przypadku (...). Jęczmień to plenna roślina. W naszym regionie sieje się go, tak w ogóle, bardzo dużo - zwraca uwagę pan Tadeusz.
Jakie odmiany warto uprawiać? - Sieje się je przede wszystkim "pod odbiorcę". To on, tak naprawdę, wskazuje, jaką odmianę zasiać, w momencie podpisywania kontraktu, gdyż to od tego odbiorcy bierze się nasiona do siewu, choć muszę przyznać - tak w ogóle, że jest dość duży wybór odmian browarnych - wyjaśnia rolnik. - Dziś (25 marca – przyp. red.) akurat będziemy siać odmianę RGT Planet. Jest to bardzo plenna odmiana i - co się z tym wiąże - bardzo też wydajna. Ona jest już drugi raz siana w moim gospodarstwie. Jej wydajność to średnio 9-10 t/ha - opowiada pan Tadeusz. – Wpływ na taką wydajność ma, moim zdaniem, m.in. to, że sieję jęczmień po poplonach, susza więc mu nie szkodzi - dodaje. Zwraca przy tym uwagę na następującą rzecz: - Ta odmiana jest bardzo wygodna w uprawie. Jest bowiem dość oporna na choroby grzybowe. Nie trzeba jej tak mocno chronić, jak innych tego typu odmian, choć - oczywiście - bez wjazdu z opryskiwaczem na pole też się nie obędzie.
- Norma wysiewu RGT Planet to 350 ziaren na m2. Jest on, jak to jęczmień, siany dość płytko - na głębokości 2-3 cm. Do siewu zasiewu zaangażowałem niemiecki siewnik marki Köckerling, a ciągnie go traktor New Holland. Sieję ze średnią prędkością ok. 12 km/godz. To już, tak na marginesie, drugi taki mój zestaw. Przedtem miałem jednak siewnik trzymetrowy, teraz natomiast jest czterometrowy. On się naprawdę sprawdza, bo tu część ziem jest dość ciężkich - mówi farmer.
- Ciągnik jest wyposażony w komputer, siewnik też ma komputer. (...) To wszystko zdaje egzamin. Obsługa jest bardzo prosta. Wszystko, co potrzeba - temperaturę, prędkość - widać na monitorze. Także ścieżki widać - zaznacza gospodarz. Tegoroczne warunki do siewu, zdaniem Pana Tadeusza, nie są najlepsze. - Ziemia jest za wilgotna. Termin już goni, więc trzeba siać, choć - oczywiście - byłoby lepiej, gdyby jednak ta gleba była bardziej przeschnięta - uważa rolnik.
Czytaj także: