Uprawa soi w Polsce. Warto?
Soja w Polsce na 16 tys. ha pól
W 2015 roku, gdy pojawiły się dogodne dla rolników zmiany w dopłatach do wysokobiałkowych, produkcja soi w Polsce wyniosła 24 tys. ha. Wszystkich bobowatych wysialiśmy wtedy 700 tys. ha. Był to rok szczególnie suchy. Poza tym okazało się, że stawka euro do hektara wcale nie jest już tak kusząca. Dlatego wielu rolników do wyskobiałkowych się zniechęciło i w kolejnych latach nastąpił spadek. W 2017 roku polscy rolnicy produkowali soję na areale 16 tys. ha.
Soja - wiele korzyści
Wśród plantatorów są tacy, którzy robią to głównie dla poprawy właściwości fizyczno-chemicznych gleby i zwiększenia zawartości próchnicy oraz ograniczenia zużycia azotu. Do tych zalet, rolnicy prowadzący produkcję zwierzęcą, doliczają kolejną korzyść - bardzo dobry materiał paszowy. Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna w Pacholewie (woj. wielkopolskie) wysiewa soję na areale 10 - 12 ha. Przyznaje, że zamierza się podjąć tego wyzwania i w tym roku. Do zainwestowania w soję kilka lat temu przekonała go czysta kalkulacja.
- Prowadzę hodowlę trzody chlewnej, gdzie, jak wiadomo, ważnym składnikiem pokarmowym jest soja. Jeszcze kiedyś śruta sojowa statkami przypływała do polskich portów. Od chwili, gdy logistykę przejęły Niemcy, ceny śruty wzrosły znacząco. To mnie skłoniło to wysiania soi na własnym polu. Było to też podyktowane moja osobistą ciekawością i chęcią spróbowania czegoś nowego - tłumaczy Adam Kubiatowicz, prezes RSP w Pacholewie.
Udało się mu nawiązać współpracę z zakładem, do którego dostarczał nasiona i odbierał gotową paszę do skarmiania świń. - Jest to idealna sprawa w przypadku żywienia trzody chlewnej - dodaje. Przyznaje, że w ostatnim roku miał problemy z uprawą soi, mimo to w zbliżającym się sezonie chce podjąć się kolejny raz wyzwania.