Specjalizuje się w uprawie borówki amerykańskiej. Jakie plony osiąga?
Uprawa borówki amerykańskiej - plony, koszty i zyski
Jeśli chodzi o nakłady finansowe to największym jest zakup sadzonek, później jest już zdecydowanie łatwiej, co nie znaczy, że zupełnie bezproblemowo.
- Borówka ma płytko posadowione korzenie, więc odchwaszczanie, które u nas, również odbywa się ręcznie (bez żadnej chemii) musi być bardzo ostrożne i dokładne, a przy tym zapewniać dotlenienie gleby - wyjaśnia Ewelina Rafalik. - Co roku jesienią usypuję świeże kopczyki z trocin i igliwia, aby zatrzymać wilgoć w glebie. Borówka jest w pełni mrozoodporna, jednak okresy zimowej suszy będą miały wpływ na jakość owoców.
Czytaj także: Wysokie ceny borówki amerykańskiej
Borówka owocuje w czwartym roku, choć niektóre odmiany, nieśmiało, już w trzecim. Wczesna wiosną należy przejrzeć krzewy i ewentualnie usunąć złamane lub słabe gałązki. Borówka z reguły nie wymaga cięcia, jednak cięcie prześwietlające jest jak najbardziej wskazane.
- Zbiór borówki u nas odbywa się wyłącznie ręcznie i wymaga cierpliwości. Ze względu na nierówne dojrzewanie owoców, należy je zrywać pojedynczo, aby nie uszkodzić pozostałych. Czasem żartuję, że liczę je jak paciorki. W związku z tym, że mam ok. dziesięciu odmian, zbiór zaczyna się już na początku lipca i trwa do nawet połowy września. Z jednego krzewu można zebrać nawet ok. 6-7 kg, ale oczywiście nie przy wszystkich odmianach. Plantacja nie jest specjalnie wielka, to zbyt odbywa się głównie wśród znajomych i rodziny, natomiast wielkoareałowe plantacje wychodzą daleko na rynek zewnętrzny.
Borówki amerykańskie samo zdrowie
Borówka jest bardzo zdrowa, podobnie jak nasza rodzima jagoda. Owoce borówki mają właściwości antyseptyczne, polecane są osobom mającym problemy z chorobami układu krążenia oraz przy miażdżycy naczyń krwionośnych. Mają dobry wpływ na elastyczność naczyń włosowatych i na ostrość widzenia. Zawierają witaminy z grupy B, A, fosfor, wapń, sód, kwas foliowy i wiele innych. Są doskonałe do deserów i przetworów, można je również mrozić.
- Stosuję je na wiele sposobów. Świeżych używam jako dodatek do gofrów, lodów, omletów, zastępuję jagody w słynnych jagodziankach, do różnego rodzaju ciast, koktajli, jednak najlepiej smakują prosto z krzaka. Robię dżemy i musy, które zimą przypominają smak lata. Mrożę i w całości i blendowane. Te w całości dodaję później do pierogów, ciast, mufinek, galaretek, a z mrożonych robię własne jogurty - mówi z dumą nasza gospodyni.