Polscy rolnicy rezygnują z uprawy buraka cukrowego?
Ile za buraki?
Póki co płatności są, a koncerny cukrownicze i plantatorzy corocznie negocjują stawki na kolejne sezony uprawowe. Rolnicy życzyliby sobie wyższych cen, zwłaszcza ci, którzy odstawiają buraki do cukrowni, które nie należą do Krajowej Spółki Cukrowej. Firma ta na kolejne kampanie, spośród czerech działających w branży w kraju, proponuje rolnikom najwięcej. I tak, na lata 2021/2022 cena buraków kontraktowanych o zawartości cukru 16% w KSC wynosi 28 euro za tonę. Natomiast w kampanii 2022/2023 ma wzrosnąć do 30 euro za tonę.
- Cena buraków nadwyżkowych (do 5% dostarczonych buraków nadwyżkowych w stosunku do ilości dostarczonych buraków kontraktowanych) wynosi 90 zł netto za tonę (bez względu na zawartość cukru), pozostała ilość dostarczonych buraków nadwyżkowych wynosi 60 zł netto za tonę (bez względu na zawartość cukru) - dodaje Szymon Smajdor, rzecznik prasowy Krajowej Spółki Cukrowej.
W przypadku Pfeifer&Langen cena za buraki kontraktowane na kampanię 2021/2022 wynosi tyle samo co w ubiegłym roku, a więc 26,29 euro/t.
- Za pozostałe buraki producent cukru będzie płacił następujące stawki: 30% z nich będzie w cenie 96 zł/t + polaryzacja, a pozostałe 70% po 60 zł/t plus polaryzacja - informuje Antoni Grzebisz, członek zarządu Okręgowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego w Lesznie (Wielkopolska).
- Naszym zamiarem jest osiągać takie ceny jak w Krajowej Spółce Cukrowej. W ubiegłym roku nam się to prawie udało, bo niemalże z KSC się zrównaliśmy. Teraz „Polski Cukier” znów nam ucieka. Pewne rzeczy są jednak przed nami. Będziemy starać się poprawić warunki na kolejny sezon - zapewnia Antoni Grzebisz. Na kolejny sezon 2022/2023 związek plantatorski wynegocjował kwotę, która razem z premiami będzie wynosiła 28 euro/t.
Z kolei Nordzucker ustalił z plantatorami stawki na obecny rok w wysokości 22,50 do 23,60 euro/t. Jednak w przypadku tego producenta cukru, koszty załadunku, doczyszczenia i transportu (w przeciwieństwie do innych koncernów) są po stronie cukrowni (dowóz wysłodków jest już po stronie plantatora). W pozostałych firmach część kosztów dowozu buraków i wysłodków, jako tzw. kompleksowa obsługa dostawy, jest określona w postaci stawek po stronie plantatora.
Cukrownie ruszyły! Czekają na buraki
Pierwsze zakłady zostały uruchomione z początkiem września. Tak było w przypadku cukrowni należących do Pfeifer&Langen. Rozpoczęcie kampanii w Gostyniu i Glinojecku miało miejsce 1 września, w Miejskiej Górce - 3 września, natomiast w Środzie - 7 września. Na wczesne dostawy do tych cukrowni trafiły buraki od plantatorów, którzy dobrowolnie zdeklarowali się na zbiór ze względu na dobry stan plantacji, które znajdowały się m.in. na glebach cięższych, w ich przypadku siew był wczesny i odnotowano tam większe ilości opadów w okresie czerwca i lipca.
Südzucker także szybko uruchomił swoje zakłady. Tegoroczną kampanię rozpoczęła 2 września Cukrownia Cerekiew, do niej 6 września dołączyły Cukrownia Strzelin i Cukrownia Świdnica. W Ropczycach początek skupu i przerób buraków nastąpił później, bo 1 października.
We wrześniu kampanię rozpoczęła także większość zakładów Krajowej Spółki Cukrowej. Jako pierwsza wystartowała Cukrownia Kruszwica - 7 września, następnie skup kolejno rozpoczęły Cukrownia Dobrzelin i Cukrownia Kluczewo - 14 września, Cukrownia Nakło - 17 września, Cukrownia Krasnystaw - 24 września i Cukrownia Malbork -28 września. Ostatnia do skupu włączyła się Cukrownia Werbkowice - 2 października. KSC podpisała umowy z blisko 13,5 tys. plantatorów, którzy wysiali buraki na areale ponad 106 tys. hektarów.
Wczesne zasiewy buraków. Późna wegetacja
Mimo iż zasiewy buraków miały miejsce dość wcześnie, bo na przełomie marca i kwietnia, wschody były opóźnione. Dlaczego? - Burak charakteryzuje się wysokimi wymaganiami, jeśli chodzi o temperaturę gleby i jej wilgotność. A w kwietniu mieliśmy nocne przymrozki - 6 stopni C, a nawet - 8 stopni C, a w dzień występowały temperatury niejednokrotnie poniżej 10 stopni C. Dlatego te wczesne plantacje zaczęły wschodzić dopiero pod koniec kwietnia - mówi Krzysztof Kasprzak, dyrektor biura Okręgowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego w Lesznie. Wystąpiły opady deszczu, wilgotność gleby była więc wystarczająca, natomiast temperatura powietrza i gleby była nadal niska, co spowodowało że rozwój wegetatywny buraków był spowolniony - Ważnym momentem w wegetacji buraków jest etap, w którym buraki zakrywają międzyrzędzia. Gleba jest wtedy zakryta przez buraki, co skutkuje tym, iż nie następuje zachwaszczenie wtórne. W roku bieżącym zakrycie międzyrzędzi nastąpiło późno, bo w przedziale od 10 do 15 czerwca. W niektórych sytuacjach to o dwa tygodnie później, niż we wcześniejszych sezonach. To wpłynęło na stan zachwaszczenia plantacji w znaczący sposób - komentuje Krzysztof Kasprzak.
O problemach na plantacjach buraka cukrowego na str. 3