Oziminy narażone na stresy
Zboża i rzepak zimą narażone są na szereg czynników stresogennych. Jak im zaradzić?
Zima to pora roku, której przebieg może doprowadzić do licznych strat w oziminach. Tak było m.in. w sezonie 2015/2016. W wielu regionach naszego kraju nastąpił gwałtowny spadek temperatury bez okrywy śnieżnej. Odbiło się to bardzo niekorzystnie na roślinach. Część z nich wypadła. Inne zostały uszkodzone, przez co znacznie gorzej plonowały niż w przeciętnych latach. Wymarzanie to jednak niejedyny problem, jaki może wystąpić w najchłodniejszych okresach roku.
Wymarzanie i wysmalanie
Krzysztof Świerek, agronom z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego - Punkt Doradczy w Gołuchowie, tłumaczy, że wymarzanie ozimin występuje przeważnie wtedy, gdy rośliny nie są pokryte warstwą śniegu i gdy pojawi się dłuższe i nagłe obniżenie temperatury.
- Skala wymarzania zbóż zależy od ich jesiennego zahartowania. Jest to takie stadium fizjologiczne, które zależy od ilości nagromadzonych cukrów i stanu uwodnienia komórek roślin ozimych. Można stwierdzić, że zboża są dobrze zahartowane, kiedy jesienią przez okres od 3-4 tygodni utrzymuje się słoneczna pogoda i temperatury są dodatnie najlepiej bliskie zeru. Po tym czasie korzystne jest obniżenie temperatury poniżej zera stopni C - wyjaśnia fachowiec z WODR-u.
Podstawowymi objawami wymarznięcia są: żółknięcie, zbrunatnienie i skręcenie liści zbóż. Krzysztof Świerek zwraca uwagę na to, że porażone przez mróz rośliny łatwo można wyciągnąć z ziemi. - Obumarłe oziminy stopniowo zasychają i na polu powstają puste place. Jeśli pod wpływem mrozu nie zostanie uszkodzony węzeł krzewienia rośliny, to po rozpoczęciu wegetacji następuje regeneracja innych zniszczonych części roślin. Rośliny są jednak wówczas osłabione i opóźnione w rozwoju - mówi ekspert z WODR-u. Zaznacza jednocześnie, że przyczynami wymarznięcia - czyli uszkodzenia węzłów krzewienia - jest długo utrzymująca się zimą niska temperatura. - Jeżeli w tym czasie wieje silny wiatr przez dłuższy czas to mamy do czynienia z wysmalaniem zbóż. Takie rodzaj wymarzania ma miejsce w wyniku stopniowego odsłaniania węzłów krzewienia i nadmiernej utraty wody przez rośliny, której nie mogą uzupełnić przez korzenie z powodu niskich temperatur - wyjaśnia pracownik gołuchowskiego ośrodka.
Czytaj także: Zimotrwałość roślin - co o niej decyduje?
Obfite opady śniegu na niezamarzniętą glebę
Fachowcy z Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego - Oddział Poświętne w Płońsku - Monika Górzyńska i Jacek Kałwa mówią, że czynnikami atmosferycznymi, które mają ujemny wpływ na rośliny, są także obfite opady śniegu na niezamarzniętą ziemię.
- Wówczas wiosną możemy dość często zaobserwować skutki wyprzenia rośliny. Zjawisko to polega na niezatrzymaniu procesów życiowych rośliny pod grubą warstwą śniegu przez zbyt wysokie temperatury - zbliżone do 0 stopni C. W tego typu warunkach oziminy intensywnie oddychają bez możliwości odpowiedniej wymiany gazowej. Powoduje to nasycenie otoczenia roślin zbyt dużą ilością dwutlenku węgla, co w efekcie prowadzi do ich zaduszenia - tłumaczą specjaliści z oddziału w Poświętne.
Dodają przy tym, że innym problemem, wynikającym z takich warunków, jest brak węglowodanów, spowodowany przez systematyczny rozkład tego związku chemicznego oraz brak możliwości wytworzenia nowych.
Ewa Mioduszewska z Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Warszawie zwraca również uwagę na to, że obfite opady śniegu przyczyniają się do wymywania azotu, potasu i siarki z górnych warstw gleby. - Ten fakt należy uwzględnić przy planowaniu wiosennego nawożenia. Będzie to szczególnie ważne tam, gdzie rośliny jesienią wytworzą skromny lub płytki system korzeniowy. Temu zjawisku sprzyjają szczególnie nadmiar wilgoci i opóźnione siewy - zaznacza ekspertka z MODR-u
Specjaliści z MODR-u - Oddział Poświętne w Płońsku informują również o tym, że w końcówce zimy albo na początku wiosny na polach o niepoprawnej uprawie przedsiewnej, powodującej nierówności w poziomie gleby, możliwe są straty ilości wschodu roślin wynikające z wymakania. Woda powstająca z rozpuszczanego śniegu gromadzi się bowiem w obniżeniach tereny, tworząc niewielkie zbiorniki wodne. - Dla zalanych roślin nie jest to naturalne środowisko. Pozbawione dostępu do niezbędnego tlenu szybko zamierają - mówią Monika Górzyńska i Jacek Kałwa. By uchronić się przed wymakaniem, według fachowców z oddziału w Płońsku, niezbędne jest precyzyjne stosowanie zabiegów przedsiewnych oraz znajomość stanowisk, które pomoże ograniczyć zasiew w danym miejscu.
Czytaj także: Oziminy zimą - co im zagraża?
Porady
Fachowiec z WODR-u zwraca uwagę na to, że jęczmień ozimy teoretycznie może wymarznąć przy temperaturze -12 stopni, pszenica przy -15 stopniach C, żyto przy -18 stopni C. - Wszystko jednak ostatecznie zależy od uprawianej odmiany, które charakteryzują się przecież zróżnicowaną zimotrwałością, od rodzaju gleby, stanowiska w zmianowaniu, terminu siewu, od poziomu nawożenia azotem. Należy w tym przypadku unikać przenawożenia tym pierwiastkiem jesienią oraz pełnego nawożenia fosforem i potasem - uważa Krzysztof Świerek. Na podobną sprawę uwagę zwraca Ewa Mioduszewska z Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Warszawie. - Bardziej odporne na mróz są rośliny zawierające dostateczną ilość siarki, magnezu, miedzi i manganu oraz boru.
Agronom, w celu ochrony roślin przed zimowym stresem spowodowanym spadkiem temperatury, radzi zastosować trzy zabiegi preparatem AMINOVIGOR, jesienią - w dawce od 2-3 litrów na 1 ha oraz wiosną - po ruszeniu wegetacji (dwa zabiegi).
- Trzeba wiedzieć, że AMINOVIGOR z uwagi na swój unikalny skład, w tym zawartość naturalnych aminokwasów roślinnych oraz makro i mikroelementów, jest doskonałym stymulatorem wzrostu i rozwoju roślin oraz indukatorem naturalnej odporności roślin na mrozy, susze oraz gradobicie. Możemy również zastosować inny biostymulator krzemowy SILVIT jesienią w dawce 0,5 l/ha, który zawiera aktywny krzem w pełni przyswajalny przez rośliny. Dalej przewiduje się bowiem, że pierwiastek krzem zdobędzie rolnictwo w XXI wieku - mówi Krzysztof Świerek.
Eksperci z MODR-u - Oddział Poświętne tłumaczą, że długa i ciepła jesień, nagłe znaczące spadki wzrosty temperatur powodujące rozhartowanie roślin, brak okrywy śnieżnej oraz wywołane tym wszystkim duże nasilenie występowania chwastów, chorób i szkodników to czynniki stresowe mające wpływ na obniżenie plonu roślin. Monika Górzyńska i Jacek Kałwa podkreślają, że dobra odporność roślin na niskie temperatury determinowana jest już na samym początku uprawy. - Zapewnienie dostępu składników pokarmowych i optymalnych warunków rozwoju to najlepsze sposoby na zagwarantowanie dobrej odporności na stres - twierdzą specjaliści z oddziału w Poświętne.
Pracownicy MODR-u - Oddział Płońsk uczulają również na następujący problem: - Przenawożenie uprawy może osłabić hartowanie roślin i zwiększyć straty po zimie. Racjonalne nawożenie, uwzględniające potrzeby pokarmowe oraz nawozowe pozwoli na uniknięcie tego problemu. Ponadto niedopuszczanie do wybujałości roślin, co można osiągnąć, stosując jesienią regulatory wzrostu.