Oziminy - co słychać na polach?
Zboża i rzepaki przed zimą. Czy udało się dotrzymać terminów agrotechnicznych? Jak prezentują się rośliny? Jakie są rokowania?
W ostatnim tygodniu października sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja na plantacjach ozimin - zarówno zbóż, jak rzepaku w wybranych rejonach naszego kraju.
Podlasie
O tym, co dzieje się na podlaskich polach mówi Krzysztof Kulik z tamtejszego ośrodka doradztwa rolniczego: - Rośliny rzepaku wyglądają i prezentują się dobrze. Ich termin wysiewu był dość wczesny (...). Niektórzy przystąpili do siewu już w okolicach 15 sierpnia. Ma to związek z tym, że żniwa w tym roku zakończyły się wcześniej niż zazwyczaj, dlatego rolnicy mogli spokojnie wykonać wszelkie uprawki. Wpływ na dobrą kondycję roślin ma również to, że wkrótce przed zasiewami - w drugiej dekadzie sierpnia - spadły deszcze. W latach wcześniejszych z kolei rolnicy siali rzepaki nawet do 5 września - czyli dosyć mocno przesuwali ten optymalny termin. Miało to związek z tym, że na polach było po prostu sucho. Na tym nie kończy. - Wracając jednak do tego roku, do tego sezonu, to należy także zaznaczyć, że tych opadów deszczu nie było jakoś szczególnie dużo - wystarczyło jednak wody do tego, żeby można było wykonać uprawki siewne - mówi specjalista z PODR w Szepietowie. Zwraca przy tym uwagę na następującą sprawę: W związku z tym wcześniejszym siewem rzepak jest miejscami mocno wybujały. Może to stanowić pewnego rodzaju zagrożenie dla roślin - może zwiększyć się ryzyko ich wymarznięcia (zwłaszcza, gdy będziemy mieć mroźną zimę bez okryw śnieżnej), jeżeli - oczywiście - rolnik nie zastosuje w porę regulatorów wzrostu.
Co z siewem zbóż? - Rolnicy, którzy mają kukurydzę na ziarno, to po niej wysiewają zazwyczaj pszenicę ozimą. W związku tym ten termin agrotechniczny jest troszeczkę przeciągany. W tym wszystkim ważne jest to, żeby te rośliny zdążyły się rozkrzewić przed zimą. Dość często niestety zdarza się tak, że to krzewienie kończy się dopiero wiosną. Wiąże się to - oczywiście - z niższym plonowaniem - tłumaczy Krzysztof Kulik. - Jeśli jednak podjedziemy całościowo do tego tematu, to terminy siewu zbóż ozimych w naszym rejonie były nieco późniejsze (od tych w "normalnych" latach - przyp.red.), ale na pewno nie późne - odbywały się w końcówce tego terminu agrotechnicznego. Związane było to oczywiście z tym, że na polach było sucho i rolnicy czekali za deszczem - wyjaśnia nasz rozmówca. Poza tym, jak na razie, na plantacjach zbóż ozimych, większych problemów nie ma. Na tę chwilę rośliny rokują dobrze. - Żeby jednak ten stan się utrzymał, przydałaby się oczywiście woda - podkreśla specjalista z PODR-u.
Opolszczyzna
Na temat stanu ozimin mówi również Wojciech Żłobicki z gospodarstwa rolnego Rapex w miejscowości Grabin (woj. opolskie), które co roku uprawia rzepak na areale około 350 ha. - Jeśli chodzi o termin siewu, z tym nie było większego kłopotu. (...) Na naszych plantacjach rzepaku zaobserwowaliśmy jednak bardzo duże nasilenie gnatarza rzepakowca - zaznacza. Dodaje przy tym, że jęczmień ozimy również udało się zasiać bezproblemowo. - W tej chwili jest dość mocno rozkrzewiony. Jeżeli przyszłaby zima, to jest on w dobrej fazie, żeby w nią wejść - twierdzi Żłobicki. Co z pszenicą ozimą? - Część już zasialiśmy. Głównie po rzepakach. Ta pszenica zaczyna się już krzewić. Natomiast na stanowiskach po kukurydzy - jedna część roślin zaczyna wschodzić, druga jest dopiero siana, a trzecia czeka na zasiewy, bo na niektórych polach kukurydza nie została jeszcze zebrana - wyjaśnia Wojciech Żłobicki.
Wielkopolska
O ocenę plantacji zbóż ozimych poprosiliśmy również Romana Golińskiego, rolnika z miejscowości Borzęcice k. Koźmina Wlkp. Gospodarz specjalizuje się w uprawie zbóż ozimych. Jeśli chodzi odmiany populacyjny, to farmer sieje głównie odmiany z hodowli Saatbau: pszenice - dominuje odmiana Tonnage, jęczmień - dominują Adalina i Lentia i pszenżyto - Tricanto. - Plantacje, które zostały założone w okolicach 16-18 września, wyglądają bardzo ładnie, ponieważ wkrótce po zasiewach dostały wody. Wschody są wyrównane. Natomiast to, co było siane po deszczach, niestety wygląda troszeczkę gorzej. Mam nadzieję jednak, że to się jeszcze wyrówna, tylko potrzeba deszczu - uważa gospodarz. Które zboża na tę chwilę prezentują się najlepiej? - Myślę, że w najlepszej kondycji są aktualnie jęczmienia z tego względu, że - jak już mówiłem uprzednio - zostały zasiane wcześniej. Są już widoczne, rozkrzewione, ciszą oko - twierdzi rolnik. A co z pszenicami? - Jedne zasialiśmy w okolicach 12 października. Powschodziły. Wschody nie są jednak równomierne. Potrzeba wody, żeby to się wyrównało. Natomiast pszenicę, którą zasialiśmy tydzień temu (16 października - przy.red.) jeszcze do końca nie widać, także na razie trudno ją oceniać - zaznacza Roman Goliński. Mówi również na temat rokowania roślin. - Co będzie dalej? Naprawdę trudno powiedzieć. To zależy od wielu czynników - głównie pogodowych, np. tego, czy będzie deszcz, jaka będzie zima - mroźna czy nie, spadnie śnieg czy nie. Ja ze swojej strony mogę jednak powiedzieć, że dołożyłem wszelkich starań, żeby było dobrze - począwszy od doboru właściwych odmian poprzez, odpowiednie nawożenie, na zabiegach ochronnych skończywszy. Reszta już nie w mojej gestii - mówi pół żartem, pół serio Roman Goliński. To samo dotyczy rzepaku. Rośliny na polu pana Romana w końcówce października prezentują się dobrze. Większego kłopotu plantacji do tej pory nie było. - Mamy odmianę Kuga. Siejemy ją głównie z tego względu, żeby mieć zmianowanie na polach. Jest to odmiana mieszańcowa - tłumaczy rolnik z Borzęcic. - Z reguły wybieram mieszańce, ponieważ lepiej plonują i są łatwiejsze w hodowli - dodaje.