Oczyszczony silos - bezpieczne przechowywanie ziarna
Rolnicy coraz częściej widzą potrzebę nabywania silosów do przechowywania zbóż. Zanim jednak zdecydują się na zakup, powinni przeanalizować, jakiej wielkości silosy potrzebują. - Po pierwsze, ważny jest areał oraz zdolność produkcyjna ilości zbieranych zbóż i możliwości przechowalnicze. Chodzi o to, że jeśli ma kilka gatunków zbóż, to nie powinno się ich gromadzić w jednym silosie. Wyjątkiem są tylko żyto z pszenżytem, jeśli przeznaczone są na paszę. Inne należy gromadzić w osobnych zbiornikach - wyjaśnia Andrzej Muszyński, menager produktu firmy BIN. Dodaje, że jeśli rolnik uzyskuje plon w wysokości 30 ton z jednego gatunku, a uprawia w sumie 3, to powinien wyposażyć się w trzy silosy 28-tonowe. Dodatkowo rolnik musi pamiętać, że przy postawieniu tych urządzeń wymagane jest pozwolenie na budowę.
Silosy dzielimy na płaskodenne i lejowe. - Dobór uzależniony jest od faktu, jakie z reguły rolnik zbiera zboże. Czy będzie liczył na dosuszanie w silosie. To jest bardzo ważne, ponieważ tu sprawdzi się silos płaskodenny. Tam podłoga jest perforowana, jest też możliwość wtłaczania powietrza poprzez wentylator, który albo jest w zestawie, albo można go zawsze kupić. (…) Powietrze może być zimne atmosferyczne lub lekko ogrzane przez nagrzewnice. (…) Każdy decymetr przetłoczonego powietrza przez silos, a jednocześnie przez masę zboża, pochłania tę wilgoć i wyrzuca ją na zewnątrz - tłumaczy. W przypadku silosu płaskodennego można wpływać również na jakość ziarna w ciągu roku. Zboże przechowywane powinno mieć parametry: wilgotność nie większą niż 14,5% oraz temperaturę nie wyższą niż 10,5 stopni Celsjusza. Takie ziarno może być gromadzone przez kilka lat. W międzyczasie rolnik może sprawdzać wilgotność przy użyciu wilgotnościomierzy oraz kontrolować temperaturę, montując czytnik. - Zaletą silosu płaskodennego jest możliwość przewietrzania, dosuszania, schładzania i kontrolowania oraz ingerencji, kiedy zachodzi taka potrzeba, np. wzrasta temperatura czy wilgotność z powodów czysto biologicznych, które zachodzą w trakcie przechowywania - podkreśla Andrzej Muszyński. Z kolei zaletą silosu lejowego jest to, że system rozładunku jest na zasadzie samoistnego zsypu na pojazdy czy do innych urządzeń.
Zbliża się okres żniw. W silosach jest już niewiele ubiegłorocznego ziarna. Rolnik musi pamiętać, że tegoroczny plon powinien trafić od wyczyszczonej przechowalni. - Do wnętrza można wejść górą i dokonać oczyszczania, np. dmuchawą do zboża lub jakimś odkurzaczem przemysłowym. Należy silos oczyścić z ubiegłorocznych resztek pożniwnych. Jest to ważne, żeby nie następowało przekazanie negatywnych cech zboża nowemu ziarnu. Można również zagazować silos, aby wyeliminować szkodniki. (…) Jest to prosty sposób, bo trzeba włączyć wentylator, wrzucić funiganta, czyli tabletkę, która wydziela specjalny gaz - podkreśla menager. Dodaje, że ziarno, które trafia do silosu, powinno być oczyszczone przede wszystkim z plew. - Bo one powodują zwiększenie wilgotności i utrudniają przetłaczanie powietrza - opowiada.
Od około 20 lat silosy BIN ma Grzegorz Marecki z Turska (powiat pleszewski). - Każdego roku czyszczę silosy, a jeżeli chodzi o konstrukcję, to nie było problemów - mówi rolnik. Czyszczenia u niego dokonuje firma. - Ważne, aby ziarno było suche, bo jak będzie mokre, to wchodzi pleśń. Ale my czekamy ze zbiorem, aż ziarno będzie suche - podkreśla. Posiada silosy płaskodenne i lejowe. - Jeżeli chodzi o przechowywanie, to dla mnie nie ma różnicy. W przypadku lejowych są one praktyczniejsze, bo łatwiej usuwa się ziarno. W przypadku płaskodennych jest piwniczka i można tłoczyć powietrze. Jeżeli chodzi o wybór, to polecałbym lejowe, bo praktyczniejsze - uważa Grzegorz Marecki.