Koszenie kukurydzy droższe niż w ubiegłym roku. Zbiory już trwają
Ceny koszenia kukurydzy wzrosły w porównaniu do ubiegłego sezonu. To przede wszystkim wynik wyższych kosztów jakie usługodawcy muszą ponosić na paliwo i części. Jakie są konkretne stawki w poszczególnych rejonach kraju? Kiedy wystartowały zbiory?
820 zł za hektar skoszonej sieczkarnią kukurydzy wraz z dwoma przyczepami odwożącymi masę z pola na pryzmę, to najniższa cena, jaką udało nam się ustalić na podstawie informacji zebranych od usługodawców z całego kraju. Koszty w porównaniu do zeszłego roku wzrosły minimalnie o 50, a maksymalnie nawet o 200 zł. Firmy tłumaczą to przede wszystkim bardzo dużym skokiem cen paliwa. - W moim przypadku tylko paliwo spowodowało, że nasze koszty na hektar pracy wynoszą 100 zł więcej. Różnica na jednym litrze wyniosła 1,4 zł. A dodatkowo podrożały przecież jeszcze części, oleje, smary. Więcej trzeba też zapłacić operatorom - mówi właściciel firmy świadczącej usługę koszenia kukurydzy na kiszonkę w woj. mazowieckim, który ostatecznie zdecydował się na podniesienie ceny o 100 zł. Właśnie o taką kwotę średnio wzrosły ceny oferowane przez firmy koszące kukurydzę na terenie całego kraju.
Gdzie najdrożej, a gdzie najtaniej?
Najniższe ceny koszenia kukurydzy na kiszonkę oferują firmy, w regionach w których istnieje największa konkurencja na rynku. Pod tym względem dominują przede wszystkim województwa: wielkopolskie i kujawsko-pomorskie. To właśnie w Wielkopolsce jeden z usługodawców oferuje cenę 820 zł za hektar pracy sieczkarni i dwóch zestawów odwożących. - Podnieśliśmy cenę o 50 zł. Nie chcemy robić drastycznych wzrostów, żeby pozostać konkurencyjni na rynku i pomóc rolnikom w trudnych dla nich czasach mimo, że same ceny paliwa powodują, że usługa musiałaby być droższa o co najmniej 100 zł - tłumaczy z kolei właściciel jednej z firm z woj. kujawsko-pomorskiego.
Średnio ceny wahają się w przedziale: 850-950 zł. Wszystko jest oczywiście zależne również od wielkości i wyposażenia sprzętu jakim dysponuje usługodawca. W przypadku nowszych sieczkarni, które posiadają np. Corn Crackery pozwalające ciąć sieczkę w technologii Shredlage za usługę trzeba zapłacić od 1.000 zł do nawet 1.200 zł za hektar pracy.
Dodatkowa przyczepa i ugniatanie pryzmy. Ile trzeba dopłacić?
Jeżeli pole oddalone jest od pryzmy o ponad 3 km, firmy usługowe oferują dodatkowe ciągniki z przyczepami przewożącymi masę. Za jeden taki zestaw trzeba dopłacić od 150 do 250 zł, w zależności od pojemności przyczepy i mocy ciągnika. Wielu usługodawców oferuje rolnikom również dodatkowo możliwość wynajęcia ciągnika lub ładowarki teleskopowej, która będzie zajmować się ugniataniem pryzmy. Za tego typu „dodatek” trzeba dopłacić 100-150 zł za godzinę pracy.
Zbiory wystartowały później niż w ubiegłym roku
Tegoroczny sezon zbiorów kukurydzy na kiszonkę na terenie całego kraju jest opóźniony w porównaniu do ubiegłego roku. Według informacji jednego z usługodawców z woj. opolskiego, który rozpoczął już zbiory, pierwsze wyjazdy w pole rozpoczęły się 2-3 tygodnie później.
ZOBACZ TAKŻE: Kukurydza - jakie odmiany dają wysoki plon? [VIDEO]
- Tagi:
- kukurydza