Jesienne odchwaszczanie najlepsze dla zbóż ozimych
Dlaczego jesień to najlepszy czas na eliminowanie chwastów na plantacjach zbóż ozimych? Jakimi kryteriami sugerować się przy wyborze herbicydów? Co robić, aby ich działanie było efektywne?
Za walkę z chwastami w zboża ozimych należy wziąć się już jesienią. Przekonuje o tym Krzysztof Kulik, starszy specjalista ds. roślin przemysłowych i okopowych z Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie.
- Chwasty w początkowych stadiach swojego rozwoju są wrażliwsze na działanie substancji czynnych środków ochrony. Nie wymagają też zazwyczaj zastosowania najwyższych z dopuszczonych dawek ŚOR. Zazwyczaj najniższa wskazywana w etykiecie dawka preparatu umożliwia pozbycie się "przeciwnika". Spełniamy tym samym wymogi integrowanej ochrony roślin. Jest to z korzyścią zarówno dla środowiska, jak i - co jest bardzo istotne obecnie - z korzyścią dla budżetu rolnika - mówi specjalista.
W okresie jesiennym łatwiej, co podkreśla nasz rozmówca, wyeliminować najbardziej uciążliwe chwasty, m.in. miotłę zbożową. Mamy bowiem większy wybór preparatów. - Środki wiosenne wykazują się też często mniejszą skutecznością - zaznacza nasz rozmówca.
Doradca wspomina też o czynniku "zapobiegającym". On również "znajduje się po stronie jesiennych zabiegów": - Jeżeli wykonamy zabieg jesienią i jego efekt nie będzie zadowalający, zawsze możemy wykonać korektę - zabieg uzupełniający w okresie wiosennym. Z kolei w przypadku przełożenia zabiegu na wiosnę i wykonania wówczas zabiegu, który „przepuści” chwasty, może nie być możliwości wykonania "poprawki" (przejście zbóż w późną fazę rozwojową, w której herbicyd może wykazać fitotoksyczność).
Po jakie herbicydy sięgać?
- Istotna jest rotacja środków chwastobójczych. Wszystko po to, by nie wystąpiło zjawisko uodporniania chwastów. Uczulam też na samosiewy, zwłaszcza, jeżeli siejemy zboża po rzepakach. Je też należy wziąć pod uwagę, kupując ŚOR - mówi ekspert.
Zachęca przy tym do korzystania z platform i aplikacji, które ułatwiają dobór preparatu. - Nic jednak nie zastąpi lustracji pola - podkreśla nasz rozmówca.
Co robić, aby działanie zabiegi herbicydowe były skuteczne? - Ważna jest kalibracja opryskiwaczy. Jeżeli ten opryskiwacz jest często użytkowany, warto to zrobić jesienią, choć zazwyczaj przystępuje się do tego wiosną. Istotne jest też pH wody do oprysku. Dobrze również sięgać po adiuwanty - tzw. wspomagacze, które m.in. zwiększają skuteczność ŚOR - wylicza specjalista.
Czytaj także: