Jak uprawiać pszenicę konsumpcyjną?
Właściwa odmiana, stanowisko, uregulowane pH i jak najlepsza gleba decydują o wysokiej jakości ziarna pszenicy konsumpcyjnej. - Są to rośliny wymagające jeżeli chodzi o zasobność gleby w składniki pokarmowe - wyjaśnia Andrzej Obst, główny specjalista ds. produkcji rolnej Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu.
Uprawę pszenicy konsumpcyjnej należy rozpocząć od wyboru odpowiedniego stanowiska. Aby uzyskać ziarno wysokiej jakości, trzeba ją uprawiać na najlepszych glebach. - Pszenicę należy siać na glebach powyżej IV b - mówi Andrzej Sobocki, właściciel gospodarstwa rolnego, prowadzącego sprzedaż kwalifikowanego materiału siewnego zbóż w Łukaszewie (gm. Jaraczewo). Najlepszymi przedplonami są: rzepak, wczesne okopowe, motylkowe, strączkowe i kukurydza zbierana na kiszonkę. Jeżeli decydujemy się na uprawę po zbożu, to najlepiej żeby było to stanowisko po owsie. - W naszych uwarunkowaniach pszenica jest często siana po zbożu, a nawet pszenicy. Są to rośliny wymagające jeżeli chodzi o zasobność gleby w składniki pokarmowe - wyjaśnia Andrzej Obst, główny specjalista ds. produkcji rolnej Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu.
O wysokiej wydajności i jakości decyduje przede wszystkim odmiana. Warto siać materiał kwalifikowany, który jest objęty dopłatą Agencji Rynku Rolnego w wysokości 100 zł do hektara. Według doradców rolnicy powinni korzystać z listy zalecanych odmian. - Potencjał plonotwórczy wszystkich zbóż, jakie funkcjonują w naszym kraju to jest rząd wielkości 10 ton (na ha). Taką wydajność potwierdzają rezultaty poboru Centralnego Ośrodka Badań Odmian Roślin Uprawnych, a także wyniki uzyskiwane bezpośrednio w produkcji. Na terenie powiatu wolsztyńskiego są rolnicy, którzy uzyskali plon 10 ton z hektara przy sprzyjających warunkach glebowych i klimatycznych. Potencjał plonotwórczy jest duży, tylko rolnik musi go wykorzystać - opowiada specjalista z WODR w Pozaniu.
Właściciel gospodarstwa w Łukaszewie radzi, aby na ziarno konsumpcyjnej siać pszenicę ozimą. - Osobiście jestem zdania, że pszenica powinna zostać zasiana we wrześniu, a najpóźniej w pierwszej dekadzie października. Odradzałbym sianie pszenicy jarej na materiał konsumpcyjny. Są wyjątkowe lata, kiedy możemy ją zasiać. Plon jest niezbyt pewny, wątpliwy - przekonuje Andrzej Sobocki. Większość odmian jarych posiada wysokie parametry jakościowe. Około 60, 70 procent upraw w Polsce to zboża ozime. Podobnego zdania jest Andrzej Obst z WORD. - Miniona jesień i zima pokazała, że więcej szkody wyrządzają zastoiska wodne niż mrozy - uzasadnia Obst. Dodaje, że od kilku lat rolnicy mają do dyspozycji odmiany przewódkowe. Przewódki to odmiany zbóż jarych, które mogą być wysiewane zarówno jesienią jak i wiosną. Przechodzą w obu tych terminach siewu rozwój generatywny, wytwarzając kłos i ziarno. - Rolnicy mają możliwość wyboru. Żeby dokonać właściwego, trzeba być wyedukowanym, żeby być wyedukowanym, trzeba uczestniczyć w szkoleniach - akcentuje specjalista z Poznania.
Po wyselekcjonowaniu odpowiedniego stanowiska i odmiany musimy zadbać o właściwe pH gleby. - Uregulowane pH to jest jedna z podstawowych zasad - podkreśla specjalista z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu. Najlepsza dostępność składników jest przy pH w graniach 6,5 do 6,8. Eksperci wyliczyli, że na wyprodukowanie 1 tony plonu - ziarna i słomy - potrzeba około 20-25 kg azotu, 18 kg fosforu, około 20 kg potasu. - Składniki pokarmowe w glebie powinny funkcjonować i rolą rolnika jest wiedzieć, ile ich znajduje się i później racjonalnie nawozić - podkreśla Andrzej Obst.
Nawozy fosforowe i potasowe oraz azot najczęściej stosujemy przed siewem. - W przypadku zasiewów jesiennych nawożenie azotem możemy pominąć stanowiska po rzepaku i roślinach strączkowych - radzi Andrzej Sobocki. Wiosną azot dostarczamy w trzech dawkach: w momencie ruszania wegetacji, w fazie strzelania w źdźbło i przed kłoszeniem. Ostatnia dawka nawożenia decyduje o jakości plonu, wcześniejsze nawożenie decyduje o ilości plonu.
Jednymi z najważniejszych szkodników pszenicy o znaczeniu ekonomicznym jest skrzypionka zbożowa, którą należy zwalczać aktualnie zarejestrowanymi w Polsce insektycydami - Standardem powinien być także jeden zabieg grzybobójczy. Przy prawidłowo chronionych uprawach powinny być dwa zabiegi fungicydowe: w fazie strzelania w źdźbło i liścia flagowego - zaznacza rolnik z Łukaszewa.