Desykacja rzepaku - plusy i minusy
Czy desykacja jest zabiegiem koniecznym? - Nie ma reguły. To - tak naprawdę - zależy od plantacji. Są plantatorzy, którzy uważają, że muszą desykować, są też tacy, którzy definitywnie z tego rezygnują. Wpływ na to na to mają: przebieg pogody, zdrowotność roślin (chorób, ilość szkodników - uszkodzenia przez nie powodowane) i przede wszystkim stopień zachwaszczania plantacji. Jeżeli na polu jest dużo chwastów, wówczas rośliny te nie dojrzeją równomiernie z rzepakiem. W takich sytuacjach desykacja jest na pewno wskazana. Dzięki temu nasiona rzepaku są bardziej wyrównane i suche - mówi Maria Sikora. - Jeśli natomiast na plantacjach nie ma szkodników, nie ma chorób, które uszkodziły łuszczyny, nie ma chwastów, wówczas nie zawsze ten rzepak trzeba - moim zdaniem - desykować - uważa specjalistka DODR-u. Podkreśla przy tym, że nie ma gotowej recepty na zabiegi dosuszające rzepak.
- Każda plantacja rzepaku, o czym wspominałam już wcześniej, jest bowiem inna. Rolnik sam powinien ocenić stan swojej uprawy w połączaniu z przebiegiem pogody i na ich podstawie podjąć decyzję o zabiegu - uważa specjalista z K-PODR-u.