Czym wiosną zwalczać chwasty w zbożach?
Jesień 2020 w wielu przypadkach nie sprzyjała przeprowadzeniu zabiegów chwastobójczych. Deszczowa aura wpłynęła na obniżenie ich skuteczności albo sprawiła, że w wielu przypadkach nie udało się ich po prostu wykonać. Do ochrony plantacji trzeba zatem przystąpić wiosną. Jakie środki w tym czasie powinny zdać egzamin?
Paweł Talbierz z firmy Corteva Agriscience zwraca uwagę na to, że wiosenne zabiegi herbicydowe są nadal bardzo popularne na plantacjach zbóż ozimych. Wskazuje na ich plusy: - Przewagą tego rozwiązania (nad zabiegami jesiennymi - przyp.red.) z całą pewnością jest lepszy pogląd na to, z jakimi gatunkami, i w jakim nasileniu musimy się zmierzyć. Wszystko to pozwala na dobór odpowiedniego preparatu. Zwraca też uwagę na to, że jesień 2020 roku, w odróżnieniu od poprzednich lat, była mniej sprzyjająca wykonywaniu zabiegów herbicydowych w uprawach zbóż ozimych, stąd spodziewany jest wzrost areału ochrony właśnie wiosną.
Kiedy pryskać?
Z wykonaniem oprysku nie powinniśmy zwlekać. - Opóźnianie zabiegu herbicydowego nie służy nikomu, ani rolnikowi ze względu na spiętrzenie prac polowych, ani roślinie uprawnej, która dłużej musi konkurować z chwastami o wodę, składniki pokarmowe i światło. Poza tym środek chwastobójczy zawsze lepiej zadziała na chwasty w mniejszych fazach rozwojowych - tłumaczy Paweł Talbierz. Kiedy zatem najlepiej przystąpić do odchwaszczania? - Wiosenny zabieg (...) należy wykonać tak szybko, jak to możliwe, pamiętając o tym, żeby warunki pogodowe były odpowiednie i wspomagające działanie środka. Jeżeli więc zapowiadane jest ochłodzenie ze spadkami temperatur poniżej 4-5°C, a nie mamy noża na gardle, wtedy lepiej wyczekać tę sytuację i przesunąć zabieg - mówi ekspert z firmy Corteva Agriscience.
W jakiej temperaturze najlepiej stosować preparaty chwastobójcze? Patrz str. 2