Będą straty na polach?
Na temat rokowań zbóż i rzepaku, zdaniem naszych ekspertów, należy wypowiadać się z dużą dozą ostrożności. Do końca zimy bowiem daleko. - O tym, jak to wszystko będzie wyglądać, zadecyduje wiosna. Z chwilą ruszenia wegetacji, należy pójść na pole, wykopać rośliny i zrobić im ostateczny test - mówi dr Agnieszka Krawczyk.
Jesień była ciepła i długa. Pierwsze dni zimy także upłynęły pod znakiem plusowych temperatur. Sytuacja zmieniła się na przełomie roku. Nastąpiła gwałtowna zmiana pogody. Nastały mrozy przekraczający nawet – 15 stopni C, w niektórych miejscach bez okrywy śnieżnej (śnieg pojawił się kilka dni później), a ta – jak wiadomo – jest doskonałym izolatorem ciepła. Przy gruncie temperatura była jeszcze niższa. Oziminy nie miały zatem odpowiednich warunków do zahartowania się. Ich wegetacja została gwałtownie przerwana. W jakiej są zatem kondycji? Będą znaczne starty w uprawach? Postanowiliśmy to sprawdzić w wybranych województwach.
Kujawsko-Pomorskie
- Zima trwa. Śnieg leży. Trudno zatem powiedzieć, jaki wpływ miały mrozy na sytuacje na polach. Trzeba poczekać aż zelżeje temperatura, wówczas okaże się, czy nastąpiły jakieś uszkodzenia - mówi Natalia Narewska, starszy specjalista ds. ochrony roślin z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Ekspert zaznacza jednak, że ostatnie mrozy mogą mieć wpływ na kondycję niektórych roślin.
- Spodziewamy się, że pewien procent uszkodzonych pozostanie, z tego względu, że obniżka tych temperatur była gwałtowna. Jaki to będzie procent uszkodzeń? Na razie trudno powiedzieć - podkreśla specjalista.
Natalia Narewska zwraca uwagę na to, że w Kujawsko-Pomorskim większość ozimin przed nastaniem mrozów była w dobrej kondycji. - Rośliny, nawet te później wysiane, nadrobiły starty (spowodowane suszą - przyp.red.) dzięki temu, że dosyć długo było ciepło i trochę tej wilgoci złapały. Problemem może być jednak z tym, że trwała wegetacja, jak przyszły mrozy. Rośliny nie zdążyły zatrzymać całkowicie swoich procesów życiowych. Mimo wszystko trzeba poczekać na wiosnę. Wtedy - tak naprawdę - okaże się, jakie te straty będą - uważa Narewska.
Opolskie
O sytuacji na polach w województwie opolskim opowiada dr Agnieszka Krawczyk, kierownik Działu Systemów Produkcji Rolnej z Opolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. - Rośliny nie zgromadziły odpowiedniej ilości białka i cukru. Nie zdążyły się odpowiednio zahartować - mówi fachowiec. Zaznacza jednak, że w okolicach Opola pojawiła się niewielka okrywa śnieżna. - To też daje jakąś nadzieję, że wszystko będzie OK., aczkolwiek trudno tu mówić i wróżyć, że rzeczywiście będzie dobrze albo będzie źle - katastrofa - podkreśla Agnieszka Krawczyk.
- O tym, jak to wszystko będzie wyglądać, zadecyduje wiosna. Z chwilą ruszenia wegetacji, należy pójść na pole, wykopać rośliny i zrobić im ostateczny test - dodaje Agnieszka Krawczyk.
Plantatorzy ozimin, zdaniem Agnieszki Krawczyk, są zaniepokojeni sytuacją na polach. - Rolnicy zdają sobie sprawę z tego, że dobrze nie jest. Najpierw było sucho. Potem popadało. Później - od początku do połowy grudnia - znów nie padało, ale temperatura była w granicach 15 stopni C. Tutaj cudów nie ma - zaznacza specjalista.
W jakim stanie były oziminy przed nastaniem mrozów? - Było to zróżnicowane. Tam, gdzie spadł jakiś deszcz - to było lokalnie, bo, generalnie, była bardzo duża susza - to rolnikom udało się posiać oziminy w terminie - mówi ekspert. Zwraca uwagę na to, że jęczmień był przed mrozami w dosyć dobrej kondycji. - Natomiast na większości plantacji - mimo tego, że rolnicy posiali zboża w terminie agrotechnicznym - to susza jednak spowodowała to, że ziarno przeleżało i dopiero, jak spadł deszcz, to zaczęło kiełkować. Konsekwencją tego jest to, że pszenice mają 2-3 liście. To nie jest odpowiednia faza do zimowania. Jęczmień dopiero zaczyna się krzewić, a powinny być już wykrzywione - informuje Agnieszka Krawczyk. Co z rzepakami? - Z nim też jest różnie. Są plantacje, gdzie rzepaki są bardzo wyrośnięte, są też takie, na których rzepak jest mały i - w dodatku - bardzo przerzedzony. Patrząc jednak na to, jakie są zdolności rzepaku do zimowania, to nie wiadomo, co jest gorsze. Ten przerzedzony rzepak jest chyba lepszy niż ten wyrośnięty, który ma wydłużoną szyjkę korzeniową - twierdzi specjalista.
Łódzkie
Waldemar Trupinda, p.o. kierownika Działu Systemów Produkcji Rolnej i Standardów Jakościowych Łódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, także uważa, że rośliny nie były przygotowane na gwałtowną zmianę pogody. - Mieliśmy 20-25 stopniową różnicę temperatur. Z 10 stopni C "w plusie" zrobiło się - 15 stopni. (...) Może to spowodować wymarznięcie roślin. Jedyna uciecha w tym, że spadł śnieg. Może te zboża pod okrywą śnieżną, bo dziś (7 stycznia - przyp.red.) pada śnieg, wczoraj też padał, zaczną powolutku dochodzić do siebie i zaczną się hartować - mówi pracownik ŁODR. Uważa jednak, że oziminy na słabszych glebach nie rokują dobrze.
Specjalista informuje także o stanie zbóż przed nadejściem mrozów. - Rośliny zdążyły się rozkrzewić. Oziminy odrobiły straty, spowodowane suszą, ponieważ zima zaczęła się bardzo późno - twierdzi fachowiec. Co można powiedzieć o kondycji rzepaków? - Są one bardzo słabe i nie nadrobiły strat. (...) Rzepaki mogą polecieć - twierdzi Waldemar Trupinda.
Jakie są szanse ozimin na przezimowanie? - Wstępne prognozy są - niestety - takie, że te mrozy na początku roku bez okrywy śnieżnej, mogą spowodować starty na wiosnę - uważa fachowiec. Zaznacza jednak, że z ostateczną oceną ozimin trzeba poczekać do końca zimy.
Dolnośląskie
Zboża wysiane w optymalnych terminach agrotechnicznych znajdują się w drugiej głównej fazie rozwojowej. Są dobrze rozwinięte. - Natomiast rośliny wysiane później (ze względu na przedplon), znajdują się we wcześniejszych fazach - 4/6 liści. Plantacje pszenicy ozimej w większości są w dobrym stanie - te przykryte okrywą śnieżną - informuje Małgorzata Stempniak, specjalista działu SPRSJiD z Dolnośląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego we Wrocławiu.
Plantacje rzepaku zasianego w optymalnym terminie agrotechnicznym znajdują się w fazie rozety liściowej około, 8 liści. - Na niektórych plantacjach (przed opadami śniegu i mrozem) obserwowano widoczne oznaki suszy glebowej - niedobory pokarmowe i przebarwienia - mówi specjalista.
Ostateczną ocenę przezimowania roślin, zdaniem Małgorzaty Stempniak, będzie można stwierdzić w późniejszych terminach, po ustąpieniu ujemnych temperatur.
Wielkopolska
Jak jest stan ozimin w Wielkopolsce?
- Rośliny są teraz pod śniegiem. Prawdopodobnie te bardziej wrażliwe odmiany - te z łagodniejszego klimatu i te, które były słabiej rozwinięte przed nastaniem zimy, mogły zostać uszkodzone, ale niekoniecznie, ponieważ dostały śniegu, znajdują się we wodzie, a każdemu choremu, nawet, jak się poda pół szklanki wody, to się lepiej zaraz czuje - twierdzi Krzysztof Świerek, agronom z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.
Na tym nie kończy. - Myślę, że nie był to długotrwały mróz, choć z wiatrem, trwał 3-4 dni. Podejrzewam, że nie będzie źle. Wszystko jednak okaże się, jak śnieg stopnieje i rośliny będą mieć temperaturę dodatnią. Wówczas będzie widoczne to, czy uszkodzone są węzły krzewienia, znajdujące się pod ziemią. Jeśli nastąpi uszkodzenie liści, to nie będzie to jakąś tragedią - sądzi specjalista.
Zdaniem fachowca, ważne jest to, że ziemia w opisywanym przypadku była wilgotna. - Gorzej jest, jak mamy suchą ziemię i przyjdą mrozy z wiatrami. One wysuszają roślinę. Obecnie - na szczęście - ta roślina miała trochę tej wody i to - w moim odczuciu - jest plusem - zaznacza agronom.