Badanie gleby - jak to się odbywa?
Monitorowanie zmian zachodzących w wyniku zastosowanych środków jest ważną częścią uprawy. Badanie gleby jest więc rolnikowi po prostu potrzebne.
Eksperci uważają, że najlepszym czasem na badanie gleby jest okres po żniwach.
- Wiedza o aktualnej zawartości makro- i mikroskładników jest kluczowa dla racjonalnego nawożenia, powodzenia upraw i oszczędności środków produkcji. Wykonywana w tym celu analiza gleby pozwala na oszacowanie niedoboru lub nadmiaru danego składnika i obliczenie optymalnej dawki dla gatunku gleby i rośliny - uważa dr Rafał Wawer z Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach.
Zanim pójdziemy po próbki, warto sporządzić szkic pól przeznaczonych do badań wraz z otoczeniem (drogi, zabudowania, grunty sąsiadów itp.) Coraz częściej do ustalenia siatki prób glebowych wykorzystywane są drony, które wykonują zdjęcia lotnicze. Wykorzystywane są również skanery elektromagnetyczne, badają one przewodność elektryczną gleby - która jest zależna od zwięzłości - i na tej podstawie określa się te obszary, mapy oraz inne dane telemetryczne.
Z powierzchni 4 ha gleb ornych mineralnych pobieramy ok. 20 próbek pojedynczych lub w przypadku gleb organicznych i trwałych użytków zielonych do 40 próbek. Próbki do analizy z gruntów ornych czerpiemy z warstwy 0–20 cm, zaś na użytkach zielonych najpierw odcinamy warstwę 0–5 cm i z tej odkrywki pobieramy materiał głębokości 15 cm (z profilu 5–20 cm). Najwygodniejszym przyrządem do uzyskiwania jest tzw. laska Egnera, którą można czasami wypożyczyć w stacji. Próby można pobrać w sposób właściwy za pomocą szpadla. Najpierw powinniśmy odkroić szpadlem z głębokości do 20 cm pionowy płat ziemi grubości 1–2 cm, a następnie zebrać z całej wysokości szpadla (z części środkowej) wycinek gleby.
Wersja podstawowa badań to: pomiar pola, wyznaczenie poligonów max 4 ha, gdzie pobierana jest próba, rejestracja punktów, w których zostały pobrane nakłucia na próbę, aby można kolejnym razem wrócić w to samo miejsce. Próbki są opisywane i przekazywane do Okręgowych Stacji Chemiczno-Rolniczych.