Azot decyduje o jakości plonu
Masę plonu najbardziej ze wszystkich składników pokarmowych zwiększa nawożenie azotem. Może ono jednak także, jeśli będzie nieodpowiednie, najbardziej obniżyć jego jakość.
Krzysztof Świerek, agronom z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego - Punkt Doradczy w Gołuchowie, zaznacza, że azot jest niezbędnym składnikiem do życia zbóż. To on bezpośrednio wpływa na jakość i wielkość plonu. - Ten makroelement wydłuża okres wegetacji, dzięki czemu rośliny efektywniej wykorzystują inne składniki pokarmowe. Sprawia także, że polepsza się wartość biologiczna plonu - tłumaczy specjalista. Zaznacza, ze w każdej fazie rozwoju zbóż N spełnia określone role: okres krzewienia - pobudza rośliny do wytwarzania pędów, okres od strzelania w źdźbło do końca kwitnienia - wpływa na budowę kłosów (liczbę kłosków w kłosie), od kwitnienia do dojrzewania - decyduje o związywaniu ziarniaków i ich nalewaniu. Z tego też względu dzielnie dawki azotu na trzy staje się coraz bardziej popularne. Dotyczy to m.in. uprawy pszenicy ozimej.
Agronom podkreśla, że w każdej we skazanych faz rozwoju rośliny potrzebują odpowiedniej dawki azotu, nie może go być ani za dużo, ani zbyt mało. - Ze wszystkich składników pokarmowych nawożenie azotem najbardziej zwiększa masę plonu, ale może także najbardziej obniżyć jego jakość - zaznacza specjalista. Jeśli rośliny „na kłos” otrzymają niewystarczającą ilość N, wówczas - o czym już wcześniej wspominaliśmy - zaczynają przedwcześnie dojrzewać, mają niższą zwartość białka, stają się bardziej podatne na czynniki stresogenne - niekorzystne warunki pogodowe, np. długotrwałe susze. Jeśli natomiast „przesadzimy” z nawożeniem tym makroelementem, wtedy może dojść do następujących sytuacji: rośliny stają się bardziej podatne na choroby, np. mączniaka prawdziwego, są mniej odporne na zbyt wysokie temperatury i wykazują większe zapotrzebowanie na wodę.
Krzysztof Świerek zaznacza także, że przy aplikacji trzeciej dawki azotu w pszenicy ozimej trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że nie zadziała on już zbytnio plontwórczo, wpłynie za to na jakość ziarna.
Z obserwacji agronoma wynika, że rolnicy trzecią dawkę azotu w pszenicy ozimej podają najczęściej w fazie wysuniętego liścia flagowego do momentu kłoszenia, zazwyczaj w granicach 20-60kg N/ha. - Jej stosowanie będzie uzasadnione, kiedy jest dostatek wody. W przeciwnym wypadku lepiej zastosować nawożenie dolistne 6% roztworem mocznika. Późniejsze stosowanie azotu może powodować wylegnięcie zboża. Jeżeli pszenica na przełomie maja czerwca jest bujna oraz na wszystkich piętrach ma jednakowe ciemno zielone liście, wtedy nie należy nawozić azotem - zwraca uwagę fachowiec.
Na jakie nawozy warto postawić? Krzysztof Świerek zaleca te szybko działające, np. saletrę amonową. - Forma saletrzano amonowa (NH4 NO3) łączy w sobie cechy formy saletrzanej (pogłównej) i amonowej (przedsiewnej) - czyli jest to najbardziej uniwersalna forma nawozów azotowych. Tę formę azotu zawierają wszystkie saletry amonowe i występujące w sprzedaży pod różnymi nazwami saletrzaki - czyli mieszaniny saletry amonowej z wypełniaczami, najczęściej z wapnem lub dolomitem. Saletrzaki ze względu na zawarte w nich dodatki mogą powodować straty azotu - lepiej jest je stosować przed spodziewanym deszczem - tłumaczy pracownik WODR-u.