Tysiące hektarów wyłączone z produkcji? Kontrowersyjne przepisy UE przyjęte
Podczas ostatniego szczytu unijnego, który odbył się 17 czerwca, większość państw członkowskich poparła przepisy odnośnie tzw. NRL (Nature Restoration Law), czyli odbudowie zasobów przyrody.
Przypomnijmy: to kontrowersyjne - z punktu widzenia rolników - przepisy, będące jednym z filarów Zielonego Ładu.
Zakładają m.in. konieczność przywrócenia osuszonych wcześniej torfowisk. Ale nie tylko.
NRL. Kontrowersyjne rozporządzenie unijne w sprawie odbudowy zasobów przyrody przyjęte
W dużym skrócie: unijne przepisy, za którymi lobbowano w unijnym parlamencie jeszcze pod koniec ubiegłego roku, mają na celu odbudowę naturalnych siedlisk - zarówno na lądzie, jak i w wodzie.
Chodzi o to, aby przywrócić naturalne ekosystemy do stanu, w którym były wcześniej - by mogły dobrze funkcjonować i wspierać różnorodność biologiczną.
Plany z jednej strony popiera w Europie sporo środowisk - z drugiej jednak budzą one obawy odnośnie produkcji rolniczej - a co za tym idzie szerzej rozumianego bezpieczeństwa żywnościowego.
W praktyce przepisy oznaczają m.in. to, by do 2030 roku co najmniej 30% torfowisk, które zostały wcześniej wysuszone, zostało "odbudowane" - z czego jedna czwarta ma być ponownie nawodniona. To jednak dopiero początek, w przyszłości cele będą jeszcze większe: chodzi o 40% torfowisk do 2040 roku i 50% do 2050 roku.
Nowe przepisy zakładają także m.in. zwiększenie liczby pól uprawnych z żywopłotami czy zadrzewieniami, spory nacisk kładzie się na zwiększenie ilości węgla organicznego w glebie oraz generalnie - odbudowę gleb organicznych. Ponadto przepisy przewidują m.in. przekształcenie co najmniej 25 tysięcy kilometrów rzek z powrotem w naturalne, swobodnie płynące rzeki oraz zasadzenie trzech miliardów drzew w całej Unii Europejskiej.
Summa summarum, nowe przepisy zobowiązują państwa członkowskie do odbudowy do 2030 roku co najmniej 30 proc. siedlisk przyrodniczych (od lasów, łąk i terenów podmokłych po rzeki, jeziora) ze stanu złego do dobrego, dalej - co najmniej 60 proc. do 2040 roku oraz aż 90 proc. do 2050 roku.
Według założeń na początku priorytetem mają być objęte obszary należące do sieci obszarów chronionych Natura 2000.
NRL. Jak głosowała Polska w sprawie odbudowy zasobów przyrody?
Rozporządzenie we wspomnianej wyżej sprawie zostało przyjęte 17 czerwca - podczas unijnego szczytu. Przeciwko nowym przepisom była m.in. Polska, ale także Węgry, Włochy, Holandia, Finlandia czy Szwecja. Było to jednak za mało, by je zablokować - Belgia wstrzymała się od głosu, pozostałe kraje poparły projekt.
Warto zaznaczyć, że - wbrew zaleceniom własnego rządu - projekt na unijnym szczycie poparła austriacka minister środowiska. Jak donosi portal agrarheute.com, w związku z tą sytuacją kanclerz Austrii zapowiedział wniesienie skargi o unieważnienie do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, jednocześnie chce zgłosić ministra środowiska za nadużycie stanowiska.
NRL. Odbudowa zasobów przyrody. Co unijne przepisy oznaczają dla rolników?
Nowe prawo unijne nie nakłada co prawda żadnych nowych obowiązkowych wymogów na rolników, jednak w praktyce nowe przepisy w pierwszej kolejności dotkną właśnie całego środowiska rolniczego.
Chodzi bowiem o wyłączenie w przyszłości z obecnej produkcji terenów, które ponownie mają "wrócić do natury" (kwestia wspomnianych wyżej torfowisk). Mówiąc wprost: część pól użytkowanych dziś przez rolników będzie musiała zostać zalana...
W teorii przepisy zakładają pewien "hamulec bezpieczeństwa", czyli możliwość zawieszenia przepisów w wyjątkowych sytuacjach - czyli np. zagrożenia żywnościowego.
Jak to jednak będzie wyglądało w praktyce - na razie nie wiadomo. Nie jest bowiem wprost wyartykułowane, w jaki sposób państwa członkowskie Unii będą wdrażać u siebie nowe wymogi, by osiągnąć cele.
Warto przy tym dodać, że póki co nie przewidziano żadnych dodatkowych środków finansowych z funduszy UE.
CZYTAJ TAKŻE: Zielony Ład. Projekt zmiany norm został przekazany do konsultacji