Wkrótce 1600 sztuk świń do wybicia. Inspekcja weterynaryjna rozpoczęła działania

Chaławy w gminie Brodnica pod Śremem (Wielkopolska) - to właśnie tam doszło do kolejnego zakażenia świń ASF-em w tym roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ognisko ASF u świń w Wielkopolsce
O tym, że prawdopodobnie w Wielkopolsce doszło do zakażenia ASF-em, mówili nam wczoraj rolnicy.
Wirus ASF w stadzie prowadzonym w cyklu otwarto-zamkniętym
Tę informację potwierdziła „Wieściom Rolniczym” Magdalena Karmelita - Bach, powiatowa lekarz weterynarii w Śremie
- Niespełna godzinę temu z Puław otrzymaliśmy potwierdzony wynik badania referencyjnego. To oznacza, że jest ognisko ASF u świń w miejscowości Chaławy - mówi Magdalena Karmelita - Bach.
Wirusa wykryto w gospodarstwie specjalizującym się produkcją trzody zarówno w cyklu zamkniętym, jak i otwartym. Stado, jak wskazuje Karmelita – Bach, liczy ponad 1600 sztuk.
- Są to świnie w różnym wieku, prowadzony jest tam cykl otwarto-zamknięty - są zwierzęta i z zewnątrz, ale i te wyhodowane na terenie gospodarstwa – wyjaśnia powiatowa lekarz weterynarii w Śremie.
Jak dalej informuje, pierwsze działania, jakie podjęły w gospodarstwie służby weterynaryjne, rozpoczęły się wczoraj późnym popołudniem, a więc jeszcze w chwili, gdy istniało podejrzenie wystąpienia choroby.
Wiadomo, że stado, zgodnie z procedurami, zostanie uśmiercone i zutylizowane, chlewnia natomiast przejdzie pełen proces czyszczenia i dezynfekcji.
Obecnie służby przygotowują informację, którą przekażą w najbliższym czasie Agacie Sobczyk, wojewodzie wielkopolskiej. Jej zadaniem z kolei, zgodnie z procedurami, będzie przygotowanie i wydanie odpowiedniego rozporządzenia w sprawie zwalczania afrykańskiego pomoru świń, które wprowadzi istotne ograniczenia i działania mające na celu zahamowanie rozprzestrzeniania się choroby. Znajdą się w nim informacje o wyznaczeniu dwóch obszarów: zapowietrzony (promień 3 km od ogniska) oraz zagrożony (promień 10 km od ogniska).
Nowe strefy ASF. Czy będzie można kupować prosięta i sprzedawać tuczniki do ubojni?
Wszyscy hodowcy, zgodnie z procedurami, będą musieli zmierzyć się z nowymi obostrzeniami. Ograniczenia, które będą obejmować ich gospodarstwa, obowiązywać będą maksymalnie 30 dni. Co z nimi konkretnie się wiąże?
- W okresie 30 dni na obszarach : zapowietrzony i zagrożony nie będzie można przyjmować zwierząt do gospodarstwa. Zgodnie z przepisami, nie ma możliwości ich wjazdu do gospodarstwa – tłumaczy Magdalena Karmelita - Bach.
A co w przypadku, gdy rolnik będzie chciał tuczniki sprzedać do ubojni? Tutaj również musi liczyć się z ograniczeniami, jednak po spełnieniu określonych warunków, będzie miał taką możliwość.
- Jeśli chodzi o zwierzęta, które mają trafić do ubojni, musi być przeprowadzona pełna weryfikacja, a więc badania kliniczne, analiza upadków, informacja o ubojni przesłana do służb weterynaryjnych – wylicza powiatowa lekarz weterynarii w Śremie.
Oznacza to, że rolnik, który będzie chciał sprzedać trzodę chlewną do zakładu, taki fakt musi zgłosić odpowiedniemu Powiatowego Lekarzowi Weterynarii.
- Dopiero po otrzymaniu wniosku i pełnej weryfikacji, wydawana jest decyzja administracyjna, a kolejno – odpowiednie świadectwa z badaniem klinicznym przez właściwego PLW. W zależności od sytuacji, wymagane może być także zaplombowanie samochodu przewożącego żywiec - zaznacza powiatowa lekarz weterynarii w Śremie.
ASF w gminie Brodnica. Co było przyczyną zakażenia?
W jaki sposób mogło dojść do wdarcia się wirusa ASF do chlewni?
- Na dziś trudno odpowiedzieć na to pytanie. Cały proces dochodzeniowy trwa. Rozpoczął się wczoraj w późnych godzinach popołudniowych - mówi Magdalena Karmelita - Bach.
Szefową PIW w Śremie pytamy, czy na terenie, na którym wykryto ognisko ASF w chlewni, jest duża produkcja świń?
- Porównując do innych obszarów - gmin powiatu śremskiego, nie jest to teren, w którym pogłowie świń jest duże - wyjaśnia powiatowa lekarz weterynarii.
PLW w Śremie: apelują o ostrożność i prowadzenie rejestrów
Jak zauważa, Chaławy leżą na terenie, w którym w ostatnim czasie znajdowano sporo dzików zarażonych ASF-em. W związku z tym, od kilku miesięcy w gminie Brodnica służby weterynaryjne spotykały się z rolnikami, apelując o szczególną ostrożność. Dodatkowo w gospodarstwach, wyrywkowo, odbywały się niezapowiedziane kontrole.
- Wiedzieliśmy, że zagrożenie jest bardzo duże. Uczulaliśmy i nadal uczulamy, do gospodarstwa nic nie wjeżdża, nic nie wchodzi. Prosimy także o prowadzenie pełnych rejestrów pełne rejestry. Są one dla nas kluczowe, dlatego że usprawniają nam pracę. Umożliwiają nam znalezienie szybkich dróg ewentualnego rozszerzania się ASF-u, co pozwala na uchronienie kolejnych gospodarstw przed zakażeniami – zaznacza Magdalena Karmelita - Bach.
- Tagi:
- asf
- trzoda chlewna
- ogniska
- świnie