Kto dyktuje teraz ceny wieprzowiny?

Źródło: fotolia.com

Analitycy Credit Agricole opracowali raport, w którym wykorzystali tygodniowe dane Komisji Europejskiej obejmujące ceny skupu świń klasy E na terenie siedmiu największych producentów wieprzowiny w Unii Europejskiej: Hiszpanii, Niemczech, Francji, Polsce, Holandii, Danii i Belgii.

Już na początku autorzy opracowania zastrzegli: „Warto jednak zauważyć, że przez ostatnie lata doszło do znaczących zmian na unijnym rynku trzody chlewnej, w tym istotnego spadku udziału Niemiec zarówno w unijnym pogłowiu świń, jak i produkcji wieprzowiny. Stąd przedmiotem poniższej analizy jest próba odpowiedzi na pytanie, jak wygląda obecnie proces ustalania cen na unijnym rynku trzody chlewnej i czy Niemcy odgrywają w nim nadal kluczową rolę”.

Nowy lider wieprzowiny w Unii Europejskiej

W ostatnich latach Hiszpania wyprzedziła Niemcy i obecnie zajmuje pierwsze miejsce w UE pod względem pogłowia świń i produkcji mięsa wieprzowego. Dlaczego tak się stało? Jedną z przyczyn jest pogłębiający się spadek konkurencyjności niemieckiego sektora trzody chlewnej związany z wycofywaniem się tamtejszych rolników z produkcji świń i zmniejszaniem ich całkowitego pogłowia. Do tego we wrześniu 2020 r. pojawił się w Niemczech ASF, co spowodowało zamknięcie przed naszymi zachodnimi sąsiadami ważnych rynków zbytu poza UE. Z kolei Hiszpania, która w latach 90. XX w. zwalczyła ASF poprzez wzrost koncentracji produkcji trzody chlewnej i jej profesjonalizację, od wielu już lat ma konkurencyjną przewagę w produkcji świń w porównaniu z innymi krajami UE. Do tego pojawienie się ASF w Polsce i w Niemczech przyczyniło się do zwiększenie udziału Hiszpanii w unijnym eksporcie na rynki pozaunijne. W 2014 r. udział tych rynków w hiszpańskim eksporcie wieprzowiny wynosił 42 proc., a w 2023 r. - już 63 proc.

Relacja pomiędzy cenami w Polsce i w Niemczech ma charakter dwukierunkowy

Dla Polski punktem odniesienia pozostają nadal Niemcy, co pokrywa się z ocenami praktyków tego rynku. W latach 2020-2024 rynki Belgii, Holandii i Francji przestały mieć dla nas znaczenie, a istotnym punktem odniesienia dla cen w Polsce, poza niemieckim, stał się rynek hiszpański. Zupełnie pominięta została tutaj Dania, która jest przecież głównym źródłem polskiego importu warchlaków i wieprzowiny.

„W przypadku Niemiec w latach 2014-2019 ważnymi punktami odniesienia były Holandia i Belgia. Z kolei w latach 2020-2024 większą wartość informacyjną nt. przyszłych tendencji na rynku niemieckim niosły ceny w Hiszpanii i w Polsce. Warto zatem zauważyć, że w ostatnich latach relacja pomiędzy cenami w Polsce i w Niemczech ma charakter dwukierunkowy, przy czym nadal wpływ ze strony Niemiec jest wyraźnie silniejszy. W przypadku Danii, niezależnie od analizowanego okresu, głównym punktem odniesienia pozostają Niemcy” - wyliczają autorzy w swoim raporcie.

Nowego wymiaru nabierają wyniki dotyczące Hiszpanii. W latach 2014-2019 istotnym punktem odniesienia dla cen skupu trzody chlewnej w tym kraju były Niemcy i Francja, czyli pozostali dwaj najwięksi unijni producenci trzody chlewnej. Ale już w latach 2020-2024 ceny w żadnym z analizowanych krajów nie niosły wartości informacyjnej z punktu widzenia krótkoterminowych tendencji cenowych na hiszpańskim rynku trzody chlewnej. Oznacza to, że Hiszpania ze względu na swoją dużą ekspansję na rynki trzecie (Chiny) i jednocześnie rosnący udział w unijnej produkcji świń, stała się początkowym ogniwem ustalania cen na unijnym rynku trzody chlewnej.

Wnioski: Liczą się ceny w dwóch krajach

Do jakich wniosków doszli analitycy Credit Agricole? Pomimo postępującego spadku znaczenia Niemiec na unijnym rynku trzody chlewnej, ceny w tym kraju nadal pozostają punktem odniesienia dla innych głównych producentów wieprzowiny w UE, również dla Polski. W ostatnich latach istotnie wzrosło jednak znaczenie Hiszpanii w procesie cenotwórczym na unijnym rynku. Kraj ten stał się początkowym ogniwem ustalania cen. Analizując krótkookresowe tendencje na unijnym rynku wieprzowiny należy brać obecnie pod uwagę dwa rynki krajowe - niemiecki i hiszpański.

CZYTAJ TEŻ: Dwa dni na zgłoszenie szkód wyrządzonych przez wilki. Kto o tym wie?