Tragiczna sytuacja sadowników. Jest apel do premiera
Gradobicia, które przeszły w ostatnim czasie przez Polskę, spowodowały ogromne straty na wielu plantacjach.
Grad zniszczył plantacje. Straty w sadownictwie są w wielu miejscach stuprocentowe
Przypomnijmy: w ubiegłym tygodniu alarmowaliśmy o tragicznej sytuacji na Lubelszczyźnie, gdzie plantacje malin, truskawek, porzeczek zostały całkowicie zniszczone przez potężne opady gradu.
- Pierwszy raz w życiu widziałem rośliny: porzeczki, truskawki, maliny wyglądające, jakby ktoś ostrym narzędziem je wykarczował. Straty są stuprocentowe – mówił wówczas na miejscu wojewoda lubelski.
CZYTAJ WIĘCEJ: Grad zniszczył uprawy. "Sytuacja jest tragiczna, straty są całkowite"
Przypomnijmy: jeszcze wcześniej plantatorzy ponieśli także ogromne straty w związku z przymrozkami. Jak zaznaczali sami - wielu z nich grozi dziś po prostu bankructwo.
CZYTAJ TAKŻE: Przymrozki zniszczyły całe plantacje. Ludziom grozi bankructwo. Co mówi minister
Poszkodowani sadownicy. Jest apel Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej
Przypomnijmy: wcześniej przedstawiciele ministerstwa zaznaczali, że nie zostawią poszkodowanych bez pomocy, komisje w terenie miały szczegółowo oszacować straty - i wówczas miały zapaść decyzje odnośnie formy wsparcia.
W związku z bardzo złą sytuacją o szybką pomoc w sprawie poszkodowanych zwrócili się wprost do premiera przedstawiciele Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej.
- Jako Prezes Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej zwróciłem się do Premiera Rzeczpospolitej Polskiejz prośbą o szybką interwencję w sprawie poszkodowanych sadowników - informuje Mirosław Maliszewski.
Jak wylicza, gradobicia z ostatnich dni spowodowały zniszczenia niemal we wszystkich gatunkach upraw ogrodniczych.
- Miejscami są to 100’% zniszczenia. Taka sytuacja miała miejsce w gminie Warka w powiecie Grójeckim, jak również w ubiegłym tygodniu na terenie Gmin Chodel, Opole Lubelskie i Józefów nad Wisłą. W związku z powyższym Związek Sadowników RP jako reprezentant polskich, sadowników zwraca się z wnioskiem o szybką reakcję i uruchomienie mechanizmów pomocowych - podkreśla prezes Związku.
Jak dodaje, szybka nadzwyczajna pomoc jest o tyle konieczna, że wcześniej niewielu sadownikom udało się ubezpieczyć swoje uprawy.
Wiele gospodarstw może nie przetrwać tego kryzysu
- Pomoc powinna być w formie rekompensaty do hektara proporcjonalnie do poniesionych strat. Proponujemy zastosowanie systemu rekompensat do 1 ha upraw na poziomie gwarantującym w realny sposób odtworzenie potencjału produkcyjnego i odzwierciedlającym faktyczne straty. Prosimy również o prolongaty obecnych kredytów i zapewnienie możliwości zaciągania nowych na preferencyjnych warunkach - uruchomienie specjalnej linii kredytowej, kredyty niskooprocentowane, z 2-letnim okresem karencji. Wszystko po to, aby zapewnić poszkodowanym środki do życia. Bez tych działań gospodarstwa popadną w jeszcze większy kryzys i jest prawdopodobieństwo, że wielu tego nie przetrwa i tysiące gospodarstw zbankrutują. W przypadku wielu gospodarstw zniszczeniu uległy całe plantacje, co może doprowadzić do ich bankructwa - zaznaczają w piśmie przedstawiciele ZSRP.
I dodają wprost: istnieje realne niebezpieczeństwo, że rozwój sadownictwa może zostać zahamowany - jeśli w porę nie zostaną podjęte odpowiednie działania.
- Prosimy o potraktowanie sprawy sadowników priorytetowo i jak najszybszą reakcję - zaznaczają przedstawiciele sadowników.
CZYTAJ TAKŻE: Będą większe dopłaty do ubezpieczenia upraw. Wzrośnie też katalog roślin