Siew bezpośredni wkracza na nowy poziom? Ta maszyna pozwala zużywać do 70 litrów paliwa mniej
Współczesne rolnictwo to ciągła walka o optymalizację i obniżanie kosztów. W dobie zmieniającego się klimatu i rosnących cen środków produkcji, technologia no-till (czyli siewu bezpośredniego) zyskuje na coraz większym znaczeniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tymczasem marka Unia wprowadza właśnie na rynek swoją nową maszynę - NOTILLUX - stworzoną właśnie do tego, by w pełni wykorzystać potencjał tej metody uprawy.
Uprawa bezorkowa i nowa maszyna do siewu bezpośredniego od Unii - Notillux
Nowy siewnik to m.in. zaawansowany system redlic talerzowych. Konstruktorzy Unii postawili na rozwiązanie gwarantujące wyjątkowo duży nacisk jednostkowy. Dlaczego to tak istotne? Ponieważ siew bezpośredni często odbywa się w wymagających warunkach - na glebach przesuszonych lub przeciwnie, nadmiernie wilgotnych.
Redlice osadzone na układzie równoległoboku, dysponujące indywidualnym dociskiem, mają za zadanie precyzyjnie odłożyć nasiona i zapewnić im idealny kontakt z podłożem.
Producent zapewnia, że przekłada się to na wyrównane i stabilne wschody, bez konieczności przeprowadzania wcześniejszych zabiegów uprawowych.
Nawet 70 litrów paliwa mniej na hektar?
Unia nie ukrywa, że Notillux to maszyna mająca realnie wpływać na dochodowość gospodarstwa.
Według różnych wyliczeń, wspomniany system siewu z tą maszyną może zredukować zużycie paliwa od 40 do nawet 70 litrów na hektar - w porównaniu z technologią tradycyjną. Ponadto eliminacja orki przyspiesza przygotowanie pola. Kolejna zaleta tej metody siewu to fakt, że rolnik potrzebuje mniej sprzętu w swoim parku maszynowym. No i najważniejsze - ochrona gleby. Brak intensywnej ingerencji w strukturę ziemi pozwala zachować m.in. cenną wilgoć, co jest kluczowe dla stabilnego plonowania w latach suchych.
- Tagi:
- siew bezpośredni
- Unia
- siewnik





























