Technika7 Maj 2025
Rafał Sieczkowski prowadzi w okolicach Gubina, wspólnie z rodziną, gospodarstwo oraz firmę świadczącą m.in. usługi rolnicze. Startował praktycznie od zera. Jak wspomina dziś z uśmiechem, wszystko zaczęło się 32 lata temu od pierwszego hektara i kupionego z czasem „z byłego DDR-u” kombajnu Fortschritt z zatartym silnikiem. Dziś, razem z dzierżawami, hektarów jest ok. tysiąc, są też dwa kombajny, które pracują na usługach. Maszyny obsługuje m.in. jego syn, Paweł.