Swojskie szynki, schaby i kiełbasy z Ostój
- 1/5
- następne zdjęcie
Tradycyjne, naturalne, świeże o niepowtarzalnym smaku i aromacie - te cechy wyróżniają wyroby produkowane w małej masarni w Ostojach w powiecie rawickim. Doceniają je nie tylko smakosze, ale też jurorzy Ogólnopolskiego Konkursu Wędliniarskiego "Wielkanoc - Mięsna Święta - Polska Tradycja".
Wędliny produkowane są według starych i wypróbowanych receptur. Jedynym konserwantem jest sól z niewielkim dodatkiem soli peklującej, a wszelkie wędzonki powstają w wędzarniach opalanych wyłącznie drewnem. Taka żywność nie tylko jest zdrowsza, ale i smakuje dużo lepiej. O tym, jak powstaje, opowiadają Mirosław i Justyna Grzywaczewscy, waściciele małej rodzinnej firmy masarskiej w Ostojach. Ich wyroby nagrodzono podczas ubiegoorocznego Ogólnopolskiego Konkursu Wędliniarskiego "Wielkanoc - Mięsna Święta - Polska Tradycja 2016".
- Zdobycie aż tylu nagród i wyróżnień to dla nas ogromny sukces. Pierwszy raz uczestniczyliśmy w tego typu imprezie i to od razu z takim efektem, naprawdê nie spodziewaliśmy się - mówi Mirosław Grzywaczewski.
Specjalnością zakładu w Ostojach są wędliny, produkowane tradycyjną metodą, bez użycia konserwantów, sztucznych barwników i dodatków E.
- Niektóre, jak na przykład sucha krakowska czy schab w przyprawach, mogą wisieć w chłodnym miejscu nawet półtora tygodnia. Nasze domowe wędliny stanowią atrakcję wiejskich stołów weselnych, ważnych rodzinnych uroczystości, ale przede wszystkim składnikiem codziennej diety wielu zadowolonych, stałych klientów. Ci potrafią przyjechać do nas z miejscowości bardzo odległych, nawet ponad 100 km - podkreśla Justyna Grzywaczewska.
- 1/5
- następne zdjęcie