Jolanta Maciejewska - produkuje lody z rolniczej zagrody
Jolanta Maciejewska z Kończewic, woj. kujawsko-pomorskie. Wraz z mężem Stanisławem prowadzą gospodarstwo o wielkości 30 ha, z czego 10 ha dzierżawią. Wysiewają głównie rzepak, buraki i zboża. Od 2008 roku zajmują się produkcją lodów. Do ich wytwarzania stosują wyłącznie produkty z gospodarstwa: własne mleko, jajka czy owoce. Słodkości z gospodarstwa państwa Maciejewskich cieszą się coraz większą popularnością.
Mając świadomość tego, że w rolnictwie w pewnych okresach produkcja staje się mniej opłacalna, postanowili zainwestować w dodatkową działalność pozarolniczą. W 2006 roku w jednej z gazet znaleźli ogłoszenie o firmie z Holandii, która poszukuje chętnych do produkcji lodów.
- Koncepcja była jednak taka, że ci, którzy chcieliby produkować lody, powinni posiadać swoje produkty: mleko, śmietanę, żółtka i swoje owoce - opowiada pani Jolanta.
Państwo Maciejewscy spełniali te wymogi. Na zaproszenie przedsiębiorstwa pojechali na prezentację do Drezna w Niemczech. - Pojechaliśmy zobaczyć, jak takie lody się produkuje i tam smakowaliśmy je. Bardzo nam przypadły do gustu - relacjonuje pani Jolanta. Państwo Maciejewscy podjęli decyzję - będą produkować lody. Pierwsze „lody z rolniczej zagrody” w sprzedaży pojawiły się w 2008 roku. - Dosyć długo trwało przygotowanie wszystkich pozwoleń, w tym pozwolenie na budowę oraz zezwoleń sanepidowskich i weterynaryjnych - tłumaczy mieszkanka Kończewic. Na inwestycję rolnicy pozyskali środki unijne w ramach różnicowania działalności rolniczej.
Państwo Maciejewscy sprzedają lody już siódmy sezon. Swoje słodkości oferują głównie na imprezach rolniczych, targach czy wystawach. Ze swoimi budkami są zapraszani także na różnego rodzaju festyny. W sezonie, a więc gdy tylko zrobi się ciepło (z reguły od kwietnia do września) mają pełne ręce roboty.
- Latem praktycznie wszystkie weekendy mamy zajęte. Nie narzekamy na brak zainteresowania. Sprzedajemy lody na gałkach oraz w pojemnikach litrowych i półlitrowych do sklepów. Ostatnio udało nam się także nawiązać współpracę z punktem gastronomicznym nad jeziorem i tam wędrują nasze lody w pojemnikach 5-litrowych - tłumaczy pani Jolanta.
Poza tym „lody z rolniczej zagrody” państwa Maciejewskich można spróbować w lodziarni na terenie ich gospodarstwa. Kończewice, w których mieszkają, są chętnie odwiedzane przez rolników zainteresowanych produkcją lodów. - Przyjmujemy wycieczki. W tym sezonie zawitały u nas dwa autokary z 50 osobami. Spotkania organizuje Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego. Są warsztaty, pokazujemy jak się robi lody mleczne - mówi pani Jolanta.
Naturalne lody, bez konserwantów, stabilizatorów i polepszaczy coraz bardziej doceniane są przez konsumentów. Klientów przyciąga fakt, że są one produkowane na miejscu, w sposób tradycyjny. - Pytają, czy stosujemy własne owoce? Tak, rosną na naszym polu. Sami je zbieramy i przetwarzamy. Mamy dużą mroźnię w lodziarni i musimy sobie zamrozić owoce na cały rok. Ze świeżych truskawek mogę robić lody przez 3 tygodnie, a potem robię już z mrożonek - tłumaczy mieszkanka Kończewic.