490 ha, 100 krów, sady i biogazownia za 11 milionów [VIDEO]
Jedno z 10 gospodarstw rolnych należących do Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu położone jest w miejscowości Przybroda. Farma wyróżnia się różnorodnością produkcji. Posiada jedną z najnowocześniejszych biogazowni na świecie.
- Jesteśmy wyjątkowi ze względu na to, że w jednym miejscu mamy produkcję roślinną, zwierzęcą, sadowniczą oraz posiadamy biogazownię rolniczą - mówi Filip Mazur - dyrektor gospodarstwa rolnego w Przybrodzie, absolwent Uniwersytetu Przyrodniczego, do którego należy majątek. - Jeżeli chodzi o areał, to mamy obecnie 490 ha, w tym 400 ha gruntów ornych - przyznaje Mazur. - Uprawiamy głównie: rzepak, zboża, kukurydzę, buraki cukrowe i rośliny przeznaczone na produkcję pasz dla bydła mlecznego - dodaje.
Dużą część prac stanowi w gospodarstwie produkcja sadownicza. W sadach położonych w pobliżu farmy znaleźć można wszystkie rośliny nadające się do uprawy w naszej strefie klimatycznej. - Mamy czereśnie, wiśnie, morele, nektaryny, brzoskwinie, jabłka, grusze, aronię oraz borówkę amerykańską - wylicza Filip Mazur.
Najbardziej pracochłonną na przestrzeni całego roku jest produkcja mleka. W Przybrodzie utrzymywanych jest 100 krów mlecznych. - Ogółem mamy 200 sztuk bydła. Średnia wydajność mleczna stada kształtuje się obecnie na poziomie około 11 tys. kg od sztuki - przyznaje dyrektor gospodarstwa.
490 ha, 100 krów, sady, biogazownia za 11 milionów i tradycyjny park maszyn
- Jeśli chodzi o nasz park maszyn, to można powiedzieć, że jest on tradycyjny - mówi Filip Mazur, zaznaczając, że ilość ciągników jest dostosowana do rodzaju produkcji. - Mamy specjalistyczne traktory sadownicze, które są wąskie, typowe dla tego typu zadań. Osobny park maszynowy jest do produkcji zwierzęcej. Wyznaczony jest chociażby ciągnik, który współpracuje z paszowozem - tłumaczy dyrektor gospodarstwa. - No i do produkcji roślinnej mamy ten najmocniejszy sprzęt - uzupełnia. Marką, która przeważa w parku maszyn jest Massey Ferguson. Jest to spowodowane przede wszystkim względami praktycznymi. - Pracownicy od lat są przyzwyczajeni do tej marki. Mamy także bardzo blisko serwis. Jest możliwość szybkiego dojazdu i działania w razie problemów - tłumaczy Filip Mazur.
490 ha, 100 krów, sady i biogazownia za 11 milionów. "Gości nie brakuje, drzwi się nie zamykają"
- Przez to, że jesteśmy gospodarstwem należącym do Uniwersytetu Przyrodniczego, odbywają się u nas praktyki studenckie. Mają tutaj miejsce również różnego rodzaju doświadczenia prowadzone przez naukowców - mówi Filip Mazur. - Oprócz tego prowadzimy również praktyki dla techników rolniczych i przyrodniczych. Mamy także ścieżki edukacyjne dla przedszkolaków i szkół podstawowych - wylicza dyrektor gospodarstwa, zaznaczając zaangażowanie w szkolenie i uświadamianie młodzieży. - Gości na gospodarstwie nie brakuje. Drzwi się nie zamykają - uzupełnia z uśmiechem.
490 ha, 100 krów, sady i pokazowa biogazownia za 11 milionów
Na terenie gospodarstwa w Przybrodzie w ostatnim czasie dzięki działaniom Uniwersytetu Przyrodniczego powstała nowoczesna biogazownia rolnicza, która ma być obiektem do badań i demonstracji dla zainteresowanych tego typu inwestycjami rolników. - Nasza biogazownia jest nowatorska pod tym względem, że chcemy zastąpić substraty w postaci roślin uprawianych pod produkcję biogazu wszelkiego rodzaju odpadami, które powstają na terenie gospodarstwa lub w jego okolicy. Z gospodarstwa jest to np. obornik lub np. wytłoki jabłek po tłoczeniu soku. Staramy się, żeby jakoś to nam się układało - wyjaśnia Filip Mazur, który zaznacza, że najważniejszym założeniem biogazowni położonej na terenie gospodarstwa jest wykorzystywanie tego, co już jest dostępne. - Możemy zużytkować odpady dwa razy, bo później mamy jeszcze przecież poferment, którego możemy używać do nawożenia pól - tłumaczy dyrektor gospodarstwa. Jak zaznacza, biogazownia pracuje dopiero od roku, więc jest jeszcze za wcześnie, żeby mówić o efektach, ale: - Wszystko wskazuje na to, że idzie to w dobrym kierunku - mówi.
Biogazownia bazuje na polskim wynalazku
Na czym polega innowacyjność biogazowni w Przybrodzie? Wyjaśnia nam to Mirosław Kalinowski z firmy Dynamic Biogas, dzięki któremu powstała inwestycja. - Technologia oparta jest na naszym, polskim wynalazku, który rozwijamy we współpracy z Uniwersystetem Przyrodniczym. Jej bazą jest fermentator gazowy. Na jego podstawie opracowywane są technologie pozwalające przetwarzać odpady powstające przy produkcji i hodowli zwierząt - mówi. Surowiec dostarczany jest napierw do podajnika, z którego poprzez system dozowania i rozdrabniania, kierowany jest do akceleratora. Następnie trafia do dwóch komór fermentacyjnych. - Pozostałości, które nazywamy pofermentem, są później magazynowane w dużym zbiorniku, który raz na pół roku jest opróźniany. Poferment ma zastosowanie w uprawach polowych. W dużej mierze może zastąpić nawozy sztuczne - mówi Kalinowski. - Najważniejszymi produktami pracy biogazowni są jednak dwa rodzaje energii: elektryczna i cieplna. Wszystko, co wchodzi do biogazowni, później odzyskujemy, nawet odór - dodaje specjalista. Według jego informacji, obecnie biogazownia w Przybrodzie "pochłania" dziennie 20-25 ton masy. - To zależy od pogody, rodzaju surowca i dostępności innych materiałów, które możemy tutaj zużyć - tłumaczy. Mirosław Kalinowski dementuje również stanowczo plotki mówiące o tym, że biogazownie wiążą się z emisją dużej ilości odoru. - Trzeba się starać, żeby na biogazowniach był porządek, bo jak mi to kiedyś powiedział mój niemiecki kolega: biogazownia nie śmierdzi, śmierdzi bałagan na biogazowni - podsumowuje Kalinowski.
Ponad 3 miliony złotych zysku rocznie
Wielkie możliwości tego typu instalacji obrazuje przedstawiciel świata nauki - prof. Jacek Dach. Według jego informacji, przy obecnych cenach energii elektrycznej, nie licząc przy tym ciepła i wartości pofermentu, biogazownia taka jak w Przybrodzie jest w stanie przynieść nawet ponad 3 miliony złotych zysku rocznie. - To jest dużo biorąc pod uwagę, że kosztuje 9 milionów. Ekonomicznie całkiem nieźle to wygląda - uzupełnia prof. Dach z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.