Strajk niemieckich rolników. Kulminacja w poniedziałek
Protesty, w których na początku domagano się rezygnacji z zaplanowanych jedno-miliardowych oszczędności (likwidacja dodatku do oleju napędowego oraz zwolnienie z podatku drogowego) sprawiły, że rząd wycofał się w dużej mierze ze swoich planów. Dla rolników jest to zdecydowanie za mało. Celem poniedziałkowych rozmów ma być przyszłość niemieckiego rolnictwa.
Minister rolnictwa Cem Özdemir (z partii zielonych) stanął po stronie rolników. Czy w przypadku braku skuteczności rozmów z rządem, będzie musiał podać się do dymisji? Takie oczekiwania pojawiają się wśród opozycji.
Czy jest jedynym, którego stanowisko będzie zagrożone? Głosy krytyki dotyczące kompetencji rządu niemieckiego są coraz bardziej doniosłe.
W najbliższy poniedziałek pod Bramą Brandenburską protest ma iść dalej.
Minister finansów Christian Lindner (FDP) zapowiedział swoje wystąpienie i zmniejszenie rolniczej biurokracji. Czy to wystarczy? Robi się gorąco. Tym razem nie tylko dla rolników, lecz również dla niemieckiego rządu.