Przymrozki zniszczyły całe plantacje. Ludziom grozi bankructwo. Co mówi minister
Wiosenne przymrozki z ostatnich tygodni spowodowały ogromne straty w wielu gospodarstwach.
Jak pisaliśmy już wcześniej - w niektórych miejscach doszło nawet do całkowitego zniszczenia roślin - najgorzej było w sadownictwie, gdzie straty szacowano nawet na 100 proc.
CZYTAJ: Zbliżają się trudne noce dla rolników, sadowników, leśników. IMGW ostrzega
W dramatycznej sytuacji znaleźli się zwłaszcza rolnicy i sadownicy w woj. świętokrzyskim - o czym alarmowały już wcześniej lokalne władze.
Ogromne straty po przymrozkach. Zniszczone całe plantacje
Już pod koniec kwietnia zarząd pow. sandomierskiego wydał specjalne stanowisko - i jednocześnie skierował apel do władz rządowych odnośnie pomocy dla poszkodowanych rolników i sadowników.
- Przymrozki wiosenne w niespotykanym nasileniu dotknęły upraw sadowniczych, warzywniczych, zbożowych, strączkowych, oleistych, okopowych na obszarze całego powiatu. W gospodarstwach rolnych zniszczeniu uległy całe plantacje, będące niejednokrotnie jedyną formą utrzymania rodzin, co prowadzić może do ich bankructwa - opisywali wprost, w specjalnym stanowisku, przedstawiciele zarządu pow. sandomierskiego.
Władze starostwa wprost wnioskowały o pomoc do władz rządowych.
- Wnioskujemy o niezwłoczne podjęcie wszelkich działań mających na celu uruchomienie programów pomocowych dla gospodarstw rolnych dotkniętych skutkami niekorzystnych zjawisk atmosferycznych. Należy podjąć jak najszersze działania mające na celu zabezpieczenie płynności finansowej gospodarstw oraz zrekompensowanie start powstałych w wyniku przymrozków wiosennych. Wartość rekompensat powinna być adekwatna do poniesionych strat oraz gwarantująca możliwość odtworzenia potencjału produkcyjnego. Dlatego też należy niezwłocznie uruchomić procedury szacowania strat oraz maksymalne uprościć dokumentacje szacowania strat przez Komisje Gminne - można przeczytać w stanowisku zarządu powiatu w Sandomierzu.
To nie koniec - domagano się również zmian w systemie ubezpieczeń dotowanych.
Sytuacja dotyczy wielu regionów - rolnicy z całego woj. świętokrzyskiego, wraz z lokalnymi władzami, apelowali do rządu o pomoc.
Co na to władze?
Minister rolnictwa Czesław Siekierski spotkał się dziś - 12 maja - z sadownikami na spotkaniu, które odbywało się w Skotnikach i Samborcu przed otwarciem XXXIV Święta Kwitnącej Jabłoni.
Minister rolnictwa Czesław Siekierski w woj. świętokrzyskim. Obiecuje rządową pomoc
Minister rolnictwa podkreślał dziś, że rząd chce pomóc producentom sadowniczym zachować płynność finansową.
- Rozważamy różne propozycje wsparcia. Już prowadzę rozmowy na ten temat z ministrem finansów, będę rozmawiać również z panem premierem Donaldem Tuskiem oraz na szczeblu europejskim. Jesteśmy tu, aby pomóc sadownikom i aby rolnicy mieli pewność, że rząd jest razem z nimi - informuje Czesław Siekierski.
Minister zaznaczał jednak przy tym, że finanse z pewnością nie zniwelują całości strat.
– Zrobię wszystko, aby zapewnić wsparcie na przetrwanie, ale nie obiecuję gruszek na wierzbie. Nie ma możliwości, aby poziom wsparcia całkowicie zniwelował straty – stwierdził szef resortu rolnictwa - komentował Czesław Siekierski.
Jak dodawał minister, wspólnie z samorządami i wojewodami konieczne jest jeszcze pełne oszacować skali zniszczeń.
Aktualnie zbierane są informacje z Instytutu Uprawy i Gleboznawstwa w Puławach i z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach.
Minister przypomniał ponadto dziś, jakie dostępne są formy pomocy: dopłaty, zwolnienia i zmniejszenia obciążeń finansowych z opłat i podatków, które może uruchomić gmina, czy też Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa i Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.
– Wszystkie zebrane informacje i dane przedstawię członkom Rady Ministrów, m.in. ministrowi finansów, gdyż nie wszystkie rozwiązania zależą tylko i wyłącznie ode mnie. W tej sprawie będę też rozmawiał na szczeblu unijnym z komisarzem ds. budżetu, aby wprowadzić pewne elementy pomocowe ze strony Unii Europejskiej – zapewnił minister.
Co z postulatami grup producenckich?
Minister Czesław Siekierski spotkał się również z przedstawicielami grup producenckich, którzy przedstawili swoje postulaty. Podkreślił, że wszelkie formy pomocy mogą zostać ustalone dopiero po zakończeniu prac komisji i zebraniu wszystkich danych w skali całego kraju.
– Zachwianie produkcji narusza ciągłość w kolejnych latach i stąd to wsparcie jest potrzebne, aby utrzymać dotychczasowe osiągnięcia na kolejne lata – podkreślił szef resortu rolnictwa.
Zapowiedział również działania, które będą dotyczyły rozwiązania problemu wymogu zaopatrzenia grupy producenckiej w co najmniej 50 procentach w surowiec pochodzący tylko i wyłącznie od członków własnej grupy, a to w obecnej sytuacji po przymrozkach nie będzie możliwe do spełnienia.
Kwestią poruszaną przez przedstawicieli grup producenckich były również zagadnienia dotyczące podatków od chłodni ponoszonych przez cały rok, a które pracują tylko przez część roku.
Co z dopłatami do ubezpieczeń?
Minister zapowiedział również przeanalizowanie działalności firm ubezpieczeniowych.
– Do ubezpieczeń dopłacamy z budżetu państwa 920 mln, do 70 proc. składki a one są i tak za wysokie dla rolników. Dodatkowo chodzi również o zakres i terminy ubezpieczeń – poinformował minister Czesław Siekierski.
Ponadto minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski spotkał się z protestującymi rolnikami.
CZYTAJ TAKŻE: Przegląd cen warzyw na największych giełdach owocowo-warzywnych
CZYTAJ TAKŻE: Będą większe dopłaty do ubezpieczenia upraw. Wzrośnie też katalog roślin