Protest rolników na odcinku autostrady A2 w Świecku
Dziś - 25 lutego - od godz. 13.00 rozpocznie się ostrzegawczy protest rolników na odcinku autostrady A2 w Świecku.
Zgodnie z planami, będzie trwał 24 godziny - zakończy się 26 lutego do godz. 13.00.
W związku z tym nie zabraknie utrudnień. Samochody firm transportowych będą kierowane na inne przejścia graniczne. Według oficjalnych informacji, w związku z protestem przejście graniczne na autostradzie A2 będzie zamknięte w dwóch kierunkach.
Strajk na autostradzie A2. Rolnicy zablokują rejon Świecka
Sytuacja potrwa całą dobę - choć już wcześniej rolnicy zapowiadali, że strajk może potrwać nawet cztery tygodnie.
Niedawno doszło jednak do spotkania rolników z urzędnikami w UM w Słubicach - gdzie ostatecznie ustalono, że - na razie - protest będzie ostrzegawczy, i potrwa wspomniane 24 godziny.
Jak informuje oficjalny portal miasta Słubice, rozmowy zostaną wznowione w poniedziałek po godz. 13.00. Rolnicy chcą dołączenia do rozmów wojewody lubuskiego i odzewu ze strony premiera Donalda Tuska.
Strajk na A2 może być wznowiony
- Negocjacje były trudne, jednak przystąpiliśmy do rozmów, które doprowadziły nas do podjęcia decyzji o rozpoczęciu strajku ostrzegawczego. Mamy na względzie dobro mieszkańców Słubic i okolic oraz całej społeczności, która jest dookoła nas, w tym różnych przedsiębiorstw. Nie chcemy działać na szkodę społeczeństwa czy jakiegokolwiek biznesu. Jesteśmy tu po to, żeby reprezentować ludzi. To najważniejszy argument, który zaważył na podjęciu tej decyzji. Jesteśmy w pełnej gotowości do przywrócenia protestu, który może być na dużo większą skalę. Wszystko zależy od tego, co wypracujemy w najbliższym czasie – cytuje przedstawiciela rolników, Dariusza Wróbla, oficjalny portal miasta slubice.pl
Jak informuje ponadto urząd w Słubicach, we wcześniejszych rozmowach, podczas których zawarto tymczasowy kompromis, uczestniczyło w sumie ok. 70 osób, w tym przedsiębiorcy.
- Protest miał trwać 25 dni. Po ciężkich trzech godzinach udało nam się wypracować duży kompromis. Rolnicy wzięli pod uwagę skalę biznesu, który może być zagrożony przez planowane demonstracje. Polski biznes, polski eksport to 131 mld euro. 11 mld euro miesięcznie – tyle to będzie kosztowało polską gospodarkę, jeśli protest będzie trwał faktycznie dłużej. To są miejsca pracy, a w przypadku branży transportowej, która już od ponad roku jedzie na marżach albo minimalnych, albo ujemnych, to ma duże znaczenie. Nie tylko dla nas, ale też dla naszych klientów, w tym rolników, których towary przewozimy. To wszystko zostało dziś wzięte pod uwagę – cytował Mirosława Maszońskiego z firmy transportowej Maszoński LogisticMirosław Maszoński, tuż po rozmowach przeprowadzonych 23 lutego, portal UM w Słubicach - slubice.pl
CZYTAJ TAKŻE: Strajk rolników, myśliwych, górników... 27 lutego marsz na Warszawę