Zmiana czasu na letni 2025: Kiedy wypada? Czy to już dziś?
![](/media/cache/d1/3e/d13ecc0bd50925d393d841553eca33c3.jpg)
Zmiana czasu na letni odbywa się w ostatni weekend marca, z soboty na niedzielę. W 2025 r. zmiana wypada w nocy z 29 na 30 marca. Zegarki zostaną przesunięte z godziny 2:00 na 3:00.
Ta wiosenna korekta ma dostosować nas do rytmu słońca. Na dzień przed zmianą czasu, czyli 29 marca, wschód słońca nad Warszawą nastąpi o godz. 5:17, a zachód – 18:05. 30 marca, po zmianie czasu, słońce w Warszawie wzejdzie o godzinie 6:13, a zajdzie o 19:07. Będzie dłużej widno i również ci, którzy z reguły wstają później, będą mieli dłużej dostęp do światła słonecznego. Przynajmniej w teorii.
Zmiana czasu wpływa negatywnie na zdrowie?
Przeciwnicy przechodzenia z czasu zimowego na letni i powracania jesienią na czas zimowy wskazują, że choć kiedyś cała procedura dawała wymierne korzyści, dziś przynosi więcej szkody niż pożytku. Jeden z kluczowych argumentów odnosi się do negatywnego wpływu zmian czasu na ludzki organizm. W praktyce oznaczają one, że dwa razy w roku, z dnia na dzień, musimy przestawiać nasz rytm dobowy. W praktyce jest to niewykonalne i z reguły nasze organizmy potrzebują ok. dwóch tygodni na to, by się dostosować do tego, co pokazują wskazówki zegara. W tym czasie mogą wystąpić np. problemy ze snem i koncentracją, zwiększa się ryzyko wystąpienia zawałów.
Każdego roku dwukrotna zmiana czasu generuje też dodatkowe koszty dla niektórych sektorów gospodarki, m.in. transportowego (np. konieczność dostosowania do zmian rozkładów jazdy pociągów czy autobusów) czy bankowego (zmiana w systemach bankowych). W grę wchodzą też na przykład dodatkowe wynagrodzenia dla pracowników, którym w przypadku zmiany czasu na zimowy trzeba płacić za dodatkową godzinę pracy w nocy.
Czytaj też: Odmładzanie starych drzewek owocowych. Znów przyniosą obfite i słodkie plony
Co Polacy myślą o zmianie czasu?
Z sondażu przeprowadzonego w październiku 2023 r. przez IBRIS na zlecenia „Rzeczpospolitej” wynika, że większość Polaków jest przeciwna zmianom czasu i chciałaby ich likwidacji. Ankietowani odpowiadali na pytanie „Czy pana/pani zdaniem zmiana czasu na zimowy bądź letni powinna zostać zniesiona?”. „Zdecydowanie tak” odpowiedziało 57,5 proc., a „raczej tak” – 11 proc. To w sumie dwie trzecie ankietowanych. Odpowiedź „raczej nie” wskazało 15,9 proc, a „zdecydowanie nie” – zaledwie 4,7 proc.
Kiedy wprowadzono zmiany czasu w Polsce i w Europie?
Zmiany czasu po raz pierwszy zaczęły stosować Niemcy w czasie I wojny światowej. W 1918 r. zdecydowała się na to również Wielka Brytania. Po raz drugi na większą skalę do zmian powrócono w czasie II wojny światowej. W Polsce przechodzenie na czas letni zarządzono również dwa razy po wojnie – na okres 1945-49 oraz 1957-1964.
Nasz kraj, podobnie jak wiele innych państw europejskich, zdecydował się ponownie na wprowadzenie zmian czasu w latach 70. XX w. Trend zapoczątkowały Włochy, gdzie na czas letni przechodzi się od 1966 r. Od 1971 r. zmiany obowiązują w Grecji. Zjednoczone Królestwo i Irlandia najpierw zniosły w 1968 r. obowiązujące u nich rozwiązanie (czyli czas letni i zimowy), ale już po kilku latach przywróciły je na nowo. Inne przykłady to Hiszpania (przyjęła czas letni w 1974 r.) i Francja (1976 r.). W latach 1976-1981 dziesięć państw członkowskich ówczesnej wspólnoty europejskiej wprowadziło ustalenia dotyczące czasu letniego, głównie w celu harmonizacji z krajami sąsiadującymi. W Polsce, należącej do bloku wschodniego, zmiany czasu wprowadzono w 1977 r. Jak wiemy – to rozwiązanie obowiązuje u nas do dziś.
Kto może znieść obowiązek zmiany czasu?
W UE kwestia zmiany czasu uregulowana jest na poziomie przepisów unijnych. Od 2001 r. jest to dyrektywa 2000/84/WE2 nakładająca na wszystkie państwa członkowskie obowiązek przejścia na czas letni w ostatnią niedzielę marca i powrotu do czasu standardowego („czasu zimowego”) w ostatnią niedzielę października. Równolegle do ustaleń dotyczących czasu letniego i niezależnie od nich, terytoria państw członkowskich na kontynencie europejskim dzielą się na trzy różne strefy czasowe lub czasy standardowe. Decyzje ws. stref/czasu standardowego leżą w gestii poszczególnych państw UE. Odejście od sezonowej zmiany czasu powinno zostać przeprowadzone na poziomie całej UE.
Plan likwidacji sezonowych zmian czasu w UE. Dlaczego nie doszedł do skutku?
Odejście od sezonowej zmiany czasu powinno zostać przeprowadzone na poziomie całej UE. Kilka lat temu Unia prowadziła dyskusje i analizy w tej sprawie. Wynikało z nich, że zarówno obywatele poszczególnych krajów, jak i ich rządy, chcą likwidacji zmiany czasu. Komisja Europejska przygotowała nawet gotowy projekt dyrektywy znoszącej zmiany czasu. Jak wynika z doniesień medialnych, prace nad jego przyjęciem utknęły w martwym punkcie w chwili wybuchu pandemii.
Czytaj też: Premie dla młodych rolników 2025. Nawet 200 tys. zł wsparcia
W październiku 2023 r. „Rzeczpospolita” pytała o ten projekt Ministerstwo Rozwoju i Technologii, które poinformowało, że „na forum unijnym od końca 2019 roku nie były podejmowane działania w zakresie wypracowania ostatecznego kształtu dyrektywy COM (2018)639, znoszącej sezonowe zmiany czasu”. Dziennik cytował również Andrzeja Grzyba, polityka PSL i europarlamentarzystę. Pytany o to, dlaczego nie udało się doprowadzić do końca projektu zniesienia sezonowej zmiany czasu, powiedział on: „Kraje członkowskie mają problem z uzgodnieniem linii, dzielącej UE na dwie strefy czasowe. Zaś póki tego nie zrobią, będziemy trwali w klinczu”.
Przypomnijmy, że projekt dyrektywy zakładał, że wszystkie państwa UE odejdą od sezonowej zmiany czasu. Jednocześnie kraje będą miały dowolność stanowienia, do której strefy czasowej chcą należeć (jaki ma być ich czas standardowy). Zastrzeżono jednak, że jeśli jakiś kraj zdecyduje się na zmianę czasu obowiązującego na jego terytorium, powinien poinformować o tym KE i wdrożyć zmiany z odpowiednim wyprzedzeniem, aby uniknąć „niepewności prawa” i aby można było się do tej zmiany przygotować. „Komisja będzie informować wszystkie państwa członkowskie i publikować te informacje (…)” - czytamy w projekcie dyrektywy COM (2018)639.
Zmiana czasu przynosi „marginalną” oszczędność energii
Przygotowując projekt likwidujący zmiany czasu w UE, zebrano dane dotyczące tego, jaki wpływ mają te zmiany na oszczędność energii w poszczególnych krajach. Jak czytamy w uzasadnieniu do projektu, „z badań wynika, że ogólny efekt oszczędności energii w okresie obowiązywania czasu letniego jest marginalny. Wyniki są jednak zróżnicowane, w zależności od takich czynników jak położenie geograficzne”.
Czytaj też: Zmiany w szacowaniu szkód łowieckich? Rolnicy zgłosili postulaty
W dokumencie podane są przykłady kilku państw:
- Włochy: w 2016 r. poinformowano, że roczne oszczędności energii wynikające z czasu letniego wyniosły we Włoszech około 580 GWh (~ 0,2 proc. rocznego zużycia energii elektrycznej), co stanowi roczną oszczędność w wysokości około 94,5 mln euro.
- Francja: podane szacunki dotyczyły 2010 r. Wynikało z nich, że oszczędności w oświetleniu wynosiły wówczas ok. 440 GWh (~ 0,1 proc. rocznego zużycia energii elektrycznej), przy czym uzyskano pewne oszczędności ciepła.
- Niemcy: Niemieckie Stowarzyszenie Przemysłu Wodnego i Energetycznego (BDEW) stwierdziło w 2015 r., że oszczędności w Niemczech stały się nieistotne, ponieważ zużycie energii na oświetlenie zmniejszyło się do około 8 proc. całkowitego zużycia energii, podczas gdy zużycie energii do celów rekreacyjnych wzrosło.
- Hiszpania: Hiszpański Instytut Dywersyfikacji i Oszczędności Energii (IDAE) poinformował w 2015 r., że w związku ze stosowaniem czasu letniego całkowite zużycie energii elektrycznej na oświetlenie spadło o 5 proc., co stanowi oszczędność roczną w wysokości 300 mln euro.
Czytaj też: Dopłaty do pensji i refundacja składek KRUS/ZUS. Jest ważny komunikat
Co mieszkańcy UE myślą o zmianie czasu?
W 2018 r. Komisja Europejska (KE) przeprowadziła konsultacje publiczne w celu zebrania opinii obywateli Unii, zainteresowanych stron i państw członkowskich na temat istniejących rozwiązań dotyczących czasu letniego oraz wszelkich potencjalnych zmian. „Mimo że okres konsultacji był krótszy niż standardowy okres dwunastotygodniowy, otrzymano około 4,6 mln odpowiedzi, z których ponad 99 proc. pochodziło od obywateli. Odpowiedzi wpłynęły ze wszystkich państw członkowskich, choć udział głosów różnił się w poszczególnych państwach: najwyższe wskaźniki odpowiedzi odnotowano w Niemczech, Austrii i Luksemburgu, a w dalszej kolejności w Finlandii, Estonii i na Cyprze” – czytamy w projekcie dyrektywy znoszącej sezonową zmianę czasu.
Z konsultacji przeprowadzonej przez KE wynika, że aż 84 proc. wszystkich respondentów pragnęłoby zniesienia obowiązku zmiany czasu, a 16 proc. chciałoby go utrzymać. Z danych przedstawionych w podziale na państwa członkowskie wynika, że obywatele i zainteresowane strony ze wszystkich państw członkowskich opowiadają się ogólnie za zniesieniem copółrocznych zmian czasu. Wyjątkiem jest Grecja i Cypr, gdzie niewielka większość respondentów jest za utrzymaniem obecnych ustaleń. Na Malcie rozkład opinii jest bliski 50:50. „Spośród organów publicznych większość również wybrała zniesienie copółrocznych zmian czasu. Respondenci, którzy chcieliby zniesienia obecnego systemu, jako główny powód wskazują kwestie zdrowotne, a w dalszej kolejności brak oszczędności energii” – czytamy.
- Tagi:
- UE
- zmiana czasu
- czas zimowy
- czas letni