Ubezpieczyć uprawy od suszy - ale jak i gdzie?
Jak usprawnić system ubezpieczeń upraw?
Od kilku lat trwa dyskusja na temat tego, jaki system ubezpieczeń stworzyć, by rolnik mógł w większym stopniu korzystać z polis. Nikt nie znalazł złotego środka. Pojawiają się propozycje. Według rolników trzeba byłoby zająć się rozbudową sieci agrometeorologicznej do dokładnego monitoringu suszy i innych zjawisk pogodowo-klimatycznych. Poza tym firmy powinny bardziej dostosowywać ofertę ubezpieczeniową do warunków danego regionu.
- Do innych elementów „poprawy” systemu ubezpieczeń upraw dodać należy: zwiększone limity dopłat, możliwość wyboru czynnika do ryzyka, wydłużenie okresu podpisywania umów ubezpieczeniowych (tzw. „karencja” ubezpieczeniowa), czy też obniżenie „progów” warunkujących otrzymanie odszkodowania - podaje dr inż. Michał Soliwoda.
Prócz tradycyjnych ubezpieczeń na świecie występują dodatkowe formy zabezpieczeń gospodarstw. Są to fundusze klęskowe, które mogą być współfinansowanie przez rolników oraz ubezpieczenia/kontrakty indeksowe. Pierwsze narzędzie zostało wykorzystane m.in. we Francji i Niemczech. Spotkało się jednak z negatywnym odbiorem. Natomiast ubezpieczenia indeksowe są wykorzystywane w krajach o dużej powierzchni, dodatkowo, gdzie występują problemy z wiarygodną wyceną szkód.
- W przypadku ubezpieczeń indeksowych istnieje „ryzyko etyczne”, iż rolnik mający straty, może nie otrzymać odszkodowania. Dotyczy to hipotetycznej sytuacji, w której średnie straty w regionie były niższe od wartości progowej indeksu. Inny farmer może otrzymać rekompensatę, nawet nie notując żadnej szkody, o ile były one w rejonie średnio wyższe od progowej wartości indeksu. Wynika z tego iż, przekonanie się do mechanizmu działania tego ubezpieczenia byłoby u nas dość trudne - przytacza dr Joanna Pawłowska-Tyszko. - W Europie (Austria, Litwa i Szwajcaria) prowadzone są zaledwie próby wdrożenia takich mechanizmów - dodaje dr Michał Soliwoda.
Minister rolnictwa ma plan
Prace nad usprawnieniem systemu rozpoczęło także ministerstwo rolnictwa. Do 25 sierpnia trwały konsultacje społeczne dot. projektu zmiany ustawy o ubezpieczeniach rolnych. Okazję do wypowiedzenia się na temat propozycji miało 49 organizacji branżowych i związkowych. Dokument daje wybór rolnikowi, czy jego udział ma być na poziomie 20, 25 lub 30% wartości odszkodowania. Gdy wystąpi klęska, w ten sposób rolnik będzie mógł odzyskać co najmniej zwrot poniesionych kosztów na tę produkcję. W opinii resortu rolnictwa, wprowadzenie takiej zasady ma przyczynić się do większego zainteresowania rolników ubezpieczeniami.
W związku z tym zakłady ubezpieczeń będą miały możliwość obniżenia składki w przypadku oferowania umów ubezpieczenia zawierających w swoim zakresie ryzyko suszy. - Pozostawienie części ryzyka z tytułu strat powstałych w wyniku suszy po stronie producenta rolnego będzie czynnikiem motywującym dla nich do podejmowania adekwatnych działań prewencyjnych, mających na celu obniżenie poziomu wrażliwości upraw na niedobory opadów atmosferycznych - czytamy w uzasadnieniu do nowelizacji.