Skończy się branie dopłat przez tych, którzy nie uprawiają ziemi? [VIDEO]
Miliardy złotych wypłacane są corocznie rolnikom w ramach dopłat bezpośrednich. Bezsprzecznie powinny być cennym zastrzykiem gotówki do produkcji. Ale czy rzeczywiście zawsze trafiają tam, gdzie powinny?
Dyskusyjna jest definicja rolnika aktywnego zawodowo, która ma wejść w życie od przyszłego roku. Według samorządu rolniczego powinna być doprecyzowana. O tym, dlaczego powinna być zmieniona, piszemy TUTAJ.
Według prof. Walentego Poczty z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, będzie ona pogłębiać stan, w którym właściciele gruntów będą oddawać grunty innym w dzierżawę niepisemną, a w zamian za to będą pobierać dopłaty unijne.
Jakie stanowisko w tej sprawie prezentuje resort rolnictwa.
Ministerstwo rolnictwa potwierdza, że o dopłaty unijne mogą ubiegać się tylko ci, którzy faktycznie użytkują dany grunt.
- Zgodnie z przepisami obowiązującymi w Polsce, umowa dzierżawy zawarta w formie ustnej jest tak samo ważna i wiążąca strony, jak umowa zawarta w formie pisemnej. (…) Prawo do płatności przysługuje takiej osobie również w przypadku, gdy umowa dzierżawy została zawarta w formie ustnej. W przypadku, gdy właściciel wnioskuje o przyznanie płatności nie użytkując gruntów, postępuje niezgodnie z obowiązującymi przepisami - wyjaśnił Dariusz Mamiński z Wydziału Prasowego MRiRW.
Czy w takim razie można w jakiś sposób sprawdzić, że beneficjent pobiera dopłaty niezgodnie z prawem?
- Zarówno warunek posiadania gruntu jak i warunek posiadania ważnego tytułu prawnego do tego gruntu będą weryfikowane przez ARiMR: w sytuacji konfliktu krzyżowego lub w przypadku powzięcia uzasadnionego podejrzenia (np. na podstawie informacji pozyskanych z innych źródeł). Dodatkowo warunki te mogą być weryfikowane w ramach kontroli na miejscu - wymienia Dariusz Mamiński.
Definicja rolnika aktywnego - będą zmiany?
Stanisław Ciesielski z Wielkopolskiej Izby Rolniczej ma nadzieję, że w Krajowym Planie Strategicznym wprowadzone zostaną jeszcze modyfikacje.
- Mam nadzieję, że ministerstwo się opanuje i zmieni tę definicję – mówi Stanisław Ciesielski.
We wrześniu samorząd rolniczy wysłał do resortu rolnictwa swoje sugestie poprawek. Czasu jest jednak mało. Choć, jak mówi Rafał Romanowski, wiceminister rolnictwa, resort zauważa potrzebę wprowadzenia zmian ustroju rolnego i w tym kierunku chce iść.
- Po to, żeby niwelować problemy takie, w których o dopłaty, wsparcie do nawozów czy pomoc suszową, występują ci, którzy nie gospodarują na tych gruntach. 2023 rok to powinien być tym, gdy przepisy powinny wejść w życie - zaznacza.
Pewne zmiany wprowadzono już przy ubieganiu się o pomoc suszową, gdzie za rolnika aktywnego uznany jest ten, kto w ciągu 1,5 roku sprzedał ze swojego gospodarstwa płody rolne za minimum 5 tysięcy złotych. Wnioskujący musi zatem okazać się fakturami lub, jeśli ich nie ma, oświadczeniem, że swoje produkty np. sprzedał na targu. Czy taki wymóg wprowadzony zostanie także w przypadku ubiegania się o dopłaty bezpośrednie? Będziemy to sprawdzać.
Czy Waszym zdaniem należałoby wprowadzić wymóg okazania sprzedaży płodów rolnych przy ubieganiu się o dopłaty? Piszcie w komentarzach!