Rozchwiany rynek rzepaku, stabilny zbóż, a co ze słonecznikiem?
Co aktualnie dzieje się na ryku zbóż i rzepaku? Jaka jest tendencja i ile płacą pośrednicy?
Rynek zbóż i rzepaku
Największe wahania cen obserwujemy na rynku rzepaku. Po każdym otwarciu giełdy Matif ulegają one zmianie, niekiedy nawet w ciągu dnia:
- Korekty są nawet o 4 - 5 € - mówi przedstawiciel firmy Agrito, skupujący rzepak.
Z kolei sytuacja na rynku zbóż przedstawia się dość stabilnie. Nie tylko giełda jest wyznacznikiem cen dla wielu handlowców. Ceny w porcie odgrywają równie ważną rolę.
- Teraz (26 października) ceny w porcie były na nie najgorszym poziomie i wytwórnie, chcąc kupić towar, muszą się pod te ceny dopasowywać. Jak cena w porcie czy na giełdzie idzie do góry, to na wytwórni też tendencja jest, choć minimalnie, ale wzrostowa - kontynuuje rozmówca.
Zwraca uwagę również na to, że w dalszym ciągu napływa do nas znaczna ilość ziarna zza wschodniej granicy. Odbija się to nie tylko na handlu krajowym, ale również na eksporcie:
- Bardzo trudno jest w tej chwili eksportować z uwagi na koszty transportu i umocnioną złotówkę. Poza tym ceny w Niemczech są dość sztywne na kukurydzę, bo tam z dużym prawdopodobieństwem dopływa kukurydza ukraińska i ona powoduje, że cena do góry nie idzie - mówi Zbigniew Konarowski z firmy Transrol Sp. zo.o. S. k.
Choć ceny zbóż z Ukrainy są przystępne, jednak ich jakość w porównaniu do towaru krajowego wiele pozostawia do życzenia:
- Zboża są paszowe, tam najczęściej nie ma białka - dodaje przedstawiciel Agrito.
Jego zdanie podziela Zbigniew Konarowski: - Towar krajowy jest zdecydowanie lepszy, jeśli chodzi o kukurydzę, pszenicę zwłaszcza konsumpcyjną. Obaj panowie przedstawiają także drugą stronę medalu, zgodnie sądząc, że polscy rolnicy nadal przetrzymują zboża, kontrolują rynek i chcieliby sprzedać je drożej:
- Jak się pojawia jakaś furtka że jest podwyżka, to mówią „a jeszcze poczekam, bo jutro będzie drożej”. Nie decydują się na sprzedaż bieżącą, tylko czekają na lepsze ceny, a jak są wahania i cena znowu spadnie to się znowu blokują „a bo musi cena wrócić do poziomu sprzed dwóch dni” - cytuje rolników rozmówca z Agrito.
Trwają zbiory kukurydzy, a Zbigniew Konarowski odnosi wrażenie, że handel nią wynika tylko z kłopotów z powierzchnią magazynową, czy też z konieczności zaspokojenia krótkoterminowych potrzeb finansowych.
Rynek słonecznika
O rekordowych zasiewach słonecznika w tym roku informowaliśmy niejednokrotnie. Na jego wysiew zdecydowali się nie tylko Polacy, ale również Czesi i Niemcy:
- Według naszych cenników tendencja jest spadkowa, bo towaru jest sporo, ale dużo jest go też w Czechach i Niemczech, więc nie tylko w Polsce rolnicy dużo słonecznika posiali. Stał się on popularny - mówi Konarowski.
Jego zdaniem jednak, znaczna część gospodarzy, zwłaszcza mniejszych, którzy go zasiali, nie przemyśleli tematu wysuszenia. Ceny za słonecznik w skupach na dzień 24.10.2022 wynosił 2280 - 2350 zł/tonę. Pracownik Agrito natomiast otrzymał ofertę na słonecznik z Ukrainy w cenie 2700 zł/tonę z dowozem do magazynu:
- Nie wiem, skąd tą cenę wzięli, ale żadna z polskich firm nie kupi towaru w tej kwocie.
Ceny zbóż i rzepaku w skupach
24 października stawki w skupach za pszenicę konsumpcyjną wynosiły 1420 - 1620 zł/t. Za pszenżyto z kolei 1250 - 1340 zł/t. Ceny żyta konsumpcyjnego oscylowały w granicach 1070 - 1210 zł/t. Za tonę jęczmienia natomiast pośrednicy płacili od 1000 do 1300 zł. Ceny kukurydzy suchej wahały się wówczas miedzy 1300 a 1420 zł/t, a mokrej od 910 do 980 zł/t. Za tonę rzepaku rolnicy mogli wtedy otrzymać od 2550 do 3030 zł.