Prezes ARiMR Halina Szymańska o pieniądzach dla rolników z PROW
- Na bieżąco uruchamiane są nowe działania, programy. Z uwagi na sytuację epidemiologiczną przedłużamy terminy przyjmowania wniosków - mówi w rozmowie dla "Wieści Rolniczych" Halina Szymańska, prezes ARiMR. Czy środki unijne zostaną w pełni wykorzystane? Na co? Jak przebiegają prowadzone przez ARiMR kontrole? Jakie są ich wyniki?
Środki unijne zostaną wykorzystane
Rozmowa z HALINĄ SZYMAŃSKĄ, prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa
Jak przyjęła pani informację o powołaniu na stanowisko prezesa ARiMR?
Ucieszyłam się, ponieważ tematy związane z Agencją, działania w tym obszarze od dawna były mi bardzo bliskie. To była dla mnie dobra wiadomość.
Zarządzanie Agencją nie było pani obce - kierowała pani wcześniej oddziałem regionalnym w Szczecinie, a w latach 2016 - 2017 była pani wiceprezesem ARiMR. Z czym zapoznała się pani w pierwszej kolejności, po objęciu funkcji prezesa?
Dotychczasowe doświadczenia i wiedza bardzo się przydają, ale trzeba pamiętać, że praca w Agencji jest bardzo dynamiczna. W pierwszej kolejności chciałam wiedzieć, jakie toczą się nabory, jakie programy są „na tapecie”, jakie są problemy, co się aktualnie dzieje. Trzeba było zrobić tego typu podsumowanie, żeby wiedzieć, jaki jest punkt startowy.
Jakie działania uznała pani za priorytetowe?
Na pewno priorytetem w tej chwili, z uwagi na czasy, w których żyjemy, na pandemię koronawirusa, jest to, żeby do rolników jak najszybciej trafiały środki finansowe. Kwestia maksymalnego przyspieszenia wypłat, w maksymalnych wysokościach - to była pierwsza sprawa. Druga - żeby te działania docelowo usprawnić. Można tu mówić o pewnych planach związanych z informatyzacją tych działań, które do tej pory nie były nią objęte, czyli np. finansowanych z budżetu Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich czy Programu Operacyjnego dla sektora rybackiego. To jest plan na przyszłość. W tej chwili trzeba dokładać starań, by zapewnić sprawność obsługi i bezpieczeństwo beneficjentów, ale również bezpieczeństwo pracowników.
Ma pani jakieś plany związane z pracą oddziałów regionalnych oraz biur powiatowych? Coś się zmieni?
W tej chwili plan jest taki, żeby nasze placówki były dostępne dla beneficjentów, bo to jest podstawowa forma kontaktu rolników z ARiMR. Nie każdy jest w stanie załatwiać sprawy za pośrednictwem internetu. Chodzi o to, żeby była możliwość bezpośredniego kontaktu, by można było na bieżąco o wszystko dopytać - osobiście lub choćby telefonicznie, czy też, by złożyć wniosek - nie tylko w formie elektronicznej, ale również papierowej. Ważna jest też sama organizacja pracy - żeby pracownicy mieli ze sobą ograniczony kontakt, aby w razie czego mogli wzajemnie się zastąpić. W tym celu wprowadzona została praca zdalna. Tyle mamy tematów bieżących, że na razie trudno jest mówić o jakichś dalekosiężnych planach związanych z innymi działaniami.
ZOBACZ TEŻ - COVID-19 - MAPA PUNKTÓW SZCZEPIEŃ NA COVID-19
Z czego Agencja jest dumna, z realizacji jakiego programu, a w jakiej dziedzinie jest jeszcze wiele do zrobienia?
Agencja z roku na rok staje się coraz sprawniejszą instytucją. Mam porównanie, do moich wcześniejszych doświadczeń, z okresu, kiedy byłam dyrektorem oddziału regionalnego. Zaczęłam pracę w lutym, a wtedy nie rozpoczęło się jeszcze wydawanie decyzji dotyczących przyznania dopłat bezpośrednich. Nie mówiąc o działaniach finansowanych z budżetu PROW, w których mieliśmy praktycznie dwuletnią zaległość. Trzeba było w ciągu roku wykonać pracę przewidzianą na dwa lata. I to się nam udało. Tegoroczna sytuacja jest zupełnie inna - od 16 października do 30 listopada wypłaciliśmy 10,4 mld zł w formie zaliczek na poczet dopłat bezpośrednich. Ich wysokość stanowi 70 proc. wartości dopłat. W tym terminie rolnicy otrzymali również zaliczki w wysokości 85 proc. należnych płatności obszarowych finansowanych z budżetu Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014 - 2020. Jest to maksymalna wysokość wypłat, którą można zrealizować zgodnie z unijnymi przepisami. W ramach takich zaliczek do rolników trafiło ponad 2 mld zł. To wszystko stało się zanim jeszcze rozpoczęły się w ogóle wypłaty płatności bezpośrednich. Z tej perspektywy możemy zobaczyć, jak bardzo poprawiła się sprawność działania Agencji i z tego możemy być dumni.
Służymy rolnictwu. Każdy, kto zajmuje się tym obszarem, może zobaczyć, jak bardzo się ono na przestrzeni lat zmieniło. Ile pojawiło się nowych zakładów, jak wyglądają w tej chwili chlewnie, obory, jak dzisiaj prezentuje się rolnik, który prowadzi swoją działalność. Dzięki środkom, do których ma dostęp, może stać się przedsiębiorcą, może produkować, przetwarzać i sprzedawać swoje produkty. Patrząc na rozwój rolnictwa, na to, jak wygląda w tej chwili polska wieś, można mieć powód do dumy. Wiemy, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ma w tym swój udział.
JAK DO TEJ PORY ROLNIKOM UDAŁO SIĘ WYKORZYSTAĆ ŚRODKI UNIJNE? - czytaj na str. 2
ZIELONY ŁAD - CO PRZYNIESIE? CZY ROLNICY SŁUSZNIE SIĘ GO OBAWIAJĄ? - czytaj na str. 2