Na Zachodzie młodzi uciekają z rolnictwa na potęgę!

W naszym kraju młodzi rolnicy kierują się jeszcze poczuciem obowiązku, że trzeba gospodarstwa przejąć, by nie zatracić ojcowizny. Takie nastawienie wkrótce może się zmienić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Młodzi rezygnują z produkcji rolnej
Jak mówi dyrektor biura Polskiej Izby Mleka - Agnieszka Maliszewska, związana także z Copa Cogeca (organizacji zrzeszającej rolników w UE), we Francji czy w Niemczech nikt nie kieruje się sentymentem w kontekście utrzymywania produkcji rolnej. Dlatego gospodarstwa znikają tam w tak szybkim tempie.
- Od wielu moich kolegów z krajów UE otrzymuje sygnały, że dziś coraz więcej ludzi młodych decyduje się na to, by zmienić profil produkcji albo nie przejmować gospodarstwa po rodzicach. W naszym kraju jeszcze jest wielu młodych ludzi, którzy zostali wychowani w kulturze ogromnego poszanowania tego, co ich rodzice dokonali, jak rozwijali gospodarstwa. Uważają oni, że trzeba te gospodarstwa przejąć, by ojcowizny nie zatracić. Ale to jest u nas. A w krajach takich jak Niemcy, Francja nikt na to nie patrzy, tylko na rachunek ekonomiczny. Jeśli mi się nie opłaca, to po co mam w tym siedzieć i do tego interesu dopłacać? Do tego trzeba jeszcze dodać budzącą kontrowersje perspektywę Europejskiego Zielonego Ładu. Wszystko to stawia pod dużym znakiem zapytania przyszłość młodych rolników i wymianę tej generacji - komentuje Agnieszka Maliszewska, dyrektor biura Polskiej Izby Mleka.
Czytaj także: Nawet 2,40 zł za litr mleka w skupie. A co z opłacalnością?
Młodzi nie chcą przejmować nawet dużych, prosperujących obór
Brak następców to w tej chwili jeden z najbardziej palących problemów w branży produkcji mleka. Co potwierdził Leszek Hądzlik, prezydent Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka.
- I dotyczy to także tych dużych, dobrze prosperujących obór - mówi Leszek Hądzlik, prezydent Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka.
Kontyunacja produkcji mleka to dla wielu młodych osób zbyt duże obciążenie. Każdy z hodujących krowy wie, że w taką gałąź produkcji trzeba bardzo się zaangażować. Nie wszyscy godzą się na takie duże uwiązanie do miejsca pracy.
- Ten brak wymiany generacji, odchodzenie wielu ludzi z rolnictwa skutkuje tym, że w innych krajach produkcji mleka ubywa. U nas tendencja jest rosnąca, ale czy za niedługi czas, w perspektywie 3-5 lat, nie będziemy mieć takiej samej sytuacji, jak w tzw. starej Europie? Musimy bardzo liczyć się z konsekwencją tego, z czym mamy dziś do czynienia. Obecny kryzys będzie się pogłębiał i może być tak, że nie będziemy mogli zachęcić młodych ludzi do pozostania w rolnictwie - dodaje Agnieszka Maliszewska.