Rolnicy z KRUS-u do ZUS-u?
KTO JESZCZE MOŻE JESZCZE STRACIĆ NA ZMIANIE PRZEPISÓW?
Mniej pieniędzy w KRUS-ie
Przewodniczący wylicza, ile pieniędzy może zniknąć z budżetu KRUS-u, a więc de facto z budżetu państwa - 70 tys. x 300 zł (licząc pojedynczą składkę) x 4 (kwartały). To około 84 milionów złotych. Rolników, prowadzących działalność gospodarczą, nie będzie stać na zapłacenie składki ZUS-owskiej. Po drugie - ucierpią na tym członkowie ich rodzin. - Po trzecie - rząd w tym momencie strzeli sobie w kolano. Za dwa lata odbędą się wybory. Jeżeli rząd przeprowadzi taką operację przekierowania ludzi z KRUS-u do ZUS-u - faktycznie większość z nich pewnie i tak tam nie trafi. Straci w ten sposób znaczną część elektoratu na wsi. Ludzie będą to pamiętać. Skutki tej zmiany mogą być odczuwalne nawet dla ćwierć miliona ludzi, licząc członków rodzin rolników oraz osoby, które współpracują z rolnikami w prowadzonej działalności gospodarczej. Wieś tego rządowi nie zapomni. Dotychczasowe transfery społeczne kierowane również na wieś nie wystarczą, ponieważ się utrwaliły w świadomości rolników i straciły już powiew nowości - stwierdza Grzegorz Wysocki. - Wieś potrzebuje spokoju, pewności, że prawo, rząd nie będą działały przeciwko niej. Poza tym - jeśli padnie małe przetwórstwo, w tym momencie duże koncerny, które karmią nas różnymi konserwantami, utrwalaczami, zyskają dodatkowy rynek zbytu. Rolnicy zejdą z rynku ze swoimi ekologicznymi wyrobami. W ostatnich latach Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi bardzo energicznie zajmowało się promowaniem ekologicznych produktów pochodzących z polskiej wsi. Dlatego zamiar nowelizacji ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników spowoduje, że blisko 4-letnia promocja polskich produktów nie miała większego sensu.
ZOBACZ TEŻ - OSZUKUJĄ ROLNIKÓW I PRZEDSIĘBIORCÓW
Z KRUS-u odejdzie 400 osób?
Przewodniczący ZZPR również zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię wprowadzenia zmiany - „przekierowanie” rolników prowadzących działalność gospodarczą z KRUS-u do ZUS-u może spowodować konieczność redukcji etatów w KRUS-ie. Wylicza, że ok. 400 osób musiałoby odejść. - Nikt nie zwraca uwagi na to, co stanie się z pracownikami, którzy obsługują ten system - zauważa Grzegorz Wysocki.