Komitet Monitorujący PROW - co to takiego?
Czy założenia poszczególnych programów w PROW 2014-2020 są prawidłowe? Czy realizacja określonych działań jest prawidłowa? Czy dystrybucja środków unijnych w konkretnych obszarach jest dobrze rozlokowana, w taki sposób, że rolnicy w całości wyczerpią przyznane Polsce pieniądze? Nad tym wszystkim czuwają członkowie Komitetu Monitorującego PROW.
Komitet Monitorujący PROW 2014-2020 powstał w 2015 roku. Należą do niego przedstawiciele m.in. poszczególnych ministerstw, samorządów (wojewódzkich , ARiMR, organizacji rolniczych i doradczych. Członkowie Komitetu spotykają się raz na kwartał. Jeśli wymaga tego sytuacja - częściej.
- Decyzje są także podejmowane w trybie obiegowym, zaocznym. Nasze zadanie jest takie, by PROW koordynować na etapie programowania, dalej na etapie zaawansowanego wdrożenia, czyli już w momencie rozdysponowywania pieniędzy a potem efektów wdrażania poszczególnych programów. Możemy wpływać na to, by ewentualnie zmieniać alokację i doprowadzać do tego, by środki te były w jak największym stopniu racjonalnie wydane. Jeśli powstaną luki i nie będzie zainteresowania w pewnych działach lub konkretnych programach, to my będziemy podejmować decyzje, by je alokować gdzieś indziej albo zmieniać zasady programowania. Poza tym naszym zadaniem jest przez 5 lat po zamknięciu PROW, program rozliczyć - wyjaśnia członek Komitetu Wojciech Styburski z Kuklinowa (powiat krotoszyński, woj. wielkopolskie).
Czytaj także: Grupy producentów mogą sięgnąć po unijne wsparcie KLIK
Wojciech Styburski jest rolnikiem, doradcą rolnym oraz członkiem i współzałożycielem Polskiej Izby Wyrobów i Technologii Naturalnych z siedzibą w Warszawie. To właśnie ta instytucja nominowała go do uczestnictwa w obradach Komitetu Monitorującego PROW.
- Rolnictwo to moja pasja i wszędzie ją zaszczepiam, nie tylko w pracy w moim gospodarstwie i doradztwie, ale także w różnych podmiotach działających na rzecz rolnej rozwoju obszarów wiejskich - wyjaśnia Wojciech Styburski.
Członek Komitetu Monitorującego PROW zdradza, że najwięcej kontrowersji w obecnym PROW wzbudził podczas obrad Program rolno-środowiskowy. - Nastąpiły w nim zmiany, które powodują, że korzystanie z niego nie jest już tak korzystne, jak w poprzednim rozdaniu środków unijnych. Jednak Komisja Europejska mówi w ten sposób, by działania prośrodowiskowe były prośrodowiskowymi, a nie działaniami, na których będziemy robić biznes jako rolnicy - tłumaczy Wojciech Styburski.
Czytaj także: Rolnicy wkrótce rozpoczną inwestycje budowlane KLIK