Kiedy zrobić zapas paliwa?
Zbiorniki dwupłaszczowe w gospodarstwach rolnych to coraz częstszy widok. Rolnicy zastanawiają się, kiedy zrobić większe zapasy. Co mówią eksperci, jak wyglądają ceny?
- Ciężko jest mi cokolwiek powiedzieć, jeśli chodzi o prognozy cen na najbliższy czas, ponieważ jest to uwarunkowane sytuacją na świecie - mówi Krzysztof Darczuk z firmy Żar zajmującej się hurtową sprzedażą paliw i zbiorników dwupłaszczowych firmy JFC Polska.
Ekspert jako przykład podaje sytuację ataków na rafinerie w Arabii Saudyjskiej do których doszło we wrześniu. Spowodowały one, że produkcja ropy naftowej w tym kraju spadła o 5,7 mln baryłek, czyli więcej niż o połowę.
- Wywołało to drastyczny wzrost ceny za baryłkę, co w konsekwencji odbiło się na nas wszystkich. W tym momencie średnio ON można kupić przy większych zamówieniach w cenie hurtowej za 4,65-4,70 zł (wypowiedź z 24 października br.)
- informuje Darczuk podkreślając, że w przypadku jego firmy ceny hurtowe obowiązują w przypadku zamówień powyżej tysiąca litrów. Jak radzi ekspert na podstawie doświadczeń z ostatnich 3-4 lat, najlepszym terminem na zakup większej ilości paliwa jest styczeń i luty.
ZOBACZ TAKŻE: Tłumy rolników oglądały w akcji maszyny firmy Agro-Tom [ZDJĘCIA]
- Ceny są wtedy zazwyczaj najniższe. Nie można jednak powiedzieć, że teraz będzie na pewno tak samo. Nie da się tego przewidzieć - tłumaczy.
Największe ilości oleju napędowego zużywają gospodarstwa, w których prowadzona jest hodowla.
- W przypadku np. rolników utrzymujących bydło mleczne średnio zużywa się tam około tysiąc litrów na miesiąc w okresie zimowym. Praktycznie non stop pracują tam ciągniki z paszowozami i ładowarki. A co dopiero, gdy przychodzi sezon na wyjazdy w pole
- przyznaje ekspert, zwracając uwagę na to, że takie gospodarstwa nie są w stanie zapewnić sobie zapasu na cały rok przy jednym zakupie. Musi być on więc rozłożony w czasie. Trzeba jednak pamiętać, że w ciągu roku ceny paliw ulegają wahaniom i to nierzadko dość dużym.
- Zawsze doradzamy naszym klientom, by dokonywali zakupów w momencie spadku cen o kilka lub nawet kilkanaście groszy na litrze. Najczęściej jest jednak tak, że ON jest kupowany podczas wzmożonych prac polowych - mówi Przemysław Bochat - dyrektor ds. relacji z klientami w firmie Swimer, która zajmuje się produkcją zbiorników dwupłaszczowych.
Właśnie posiadanie tego typu zbiornika warunkuje to, czy i ile rolnik może zaoszczędzić, kupując większą ilość oleju napędowego w korzystnym momencie. Według przepisów tylko taki zbiornik może być wykorzystywany do magazynowania paliwa w gospodarstwie. Producenci nie chcą mówić o konkretnych liczbach sprzedaży, natomiast według ich informacji największe zainteresowanie produktem występuje zimą i wczesną wiosną, a rynek jest w miarę ustabilizowany.
- Koniunktura na zbiorniki do oleju napędowego dla gospodarstw rolnych warunkowana jest opłacalnością produkcji, wysokością dopłat oraz regulacjami prawnymi dotyczącymi warunków w jakich muszą prawidłowo być magazynowane paliwa - mówi przedstawiciel firmy Swimer.
Właśnie ze względu na przepisy największym zainteresowaniem cieszą się zbiorniki o pojemności do 2,5 tys. litrów ponieważ, nie muszą być one objęte kontrolą Urzędu Dozoru Technicznego.
- Związane jest to również ze strukturą polskich gospodarstw, które ciągle są mocno rozdrobnione - informuje Przemysław Bochat.
Zbiorniki dwupłaszczowe mają najczęściej gwarancję na 10 lat, która może być później przedłużana. Jest to najwygodniejsza opcja dla małych i średnich gospodarstw. Nie wymaga od rolników zbędnej „papierologii”, a gwarantuje bezpieczne przechowywanie danej partii ON nawet przez kilka lat bez żadnych strat w jego jakości. Oczywiście przy zachowaniu wszystkich przepisów dotyczących np. posadowienia zbiornika. "Małe stacje paliw", jak często nazywają je rolnicy, pozwalają w bogatszych opcjach na wiele udogodnień. Większe gospodarstwa coraz częściej decydują się np. na stosowanie systemów zarządzania dystrybucją paliw oraz systemy rozliczania pozwalające na identyfikację użytkownika oraz pojazdu.
- Proces wydania paliwa ze zbiornika możemy monitorować poprzez aplikację w telefonie komórkowym lub komputerze - tłumaczy Przemysław Bochat.
Dowolnie wybierać można również chociażby długość węża, którego standardowo w zbiornikach jest 6 m, ale w zależności od potrzeb poszczególnych klientów może być montowany wąż zdecydowanie dłuższy.
- Należy jednak pamiętać, że im większy wąż, tym mniejsza wydajność pompy tankującej paliwo. Ważne jest także, aby przy doborze węża zwrócić uwagę na jego jakość. Istnieją węże standardowe oraz wzmacniane, których okres eksploatacji jest znacznie dłuższy. Podczas użytkowania należy zwrócić uwagę, aby węża nie zgniatać, nadmiernie zginać i nie najeżdżać na niego pojazdem - informuje dyrektor ds. relacji z klientami w firmie Swimer.
Rzeczywistość jest jednak taka, że bardzo duża ilość rolników nie posiada ciągle zbiorników dwupłaszczowych. Mimo to na rynku nadal znajdują się firmy, które nielegalnie dostarczają do takich gospodarzy paliwo niezgodnie z prawem. Na targach rolniczych można usłyszeć od wielu rolników, że w ostatnim czasie proceder ten zaczyna być uskuteczniany - niestety, na coraz większą skalę. Nie jest to w żaden sposób potwierdzone i udowodnione. Nie słychać jednak również o częstych kontrolach dotyczących właśnie prawidłowości magazynowania i wewnętrznej dystrybucji oleju napędowego i ewentualnych karach.
- Nie jestem w stanie powiedzieć, na jaką skalę funkcjonuje nielegalny proceder dostarczania i przechowywania paliwa, bo w firmie Żar zdecydowanie się od tego odcinamy i sprzedajemy paliwo tylko rolnikom, którzy posiadają odpowiednie zbiorniki. Ciągle są jednak liczne gospodarstwa nie posiadające tych urządzeń. W jaki więc sposób zabezpieczają się oni w odpowiednią ilość ON? - kończąc pyta retorycznie Krzysztof Darczuk.