Cukier +500%, jaja +300%? Nowa umowa między UE a Ukrainą może być dziś zatwierdzona

Przypomnijmy: po tym, gdy 5 czerwca wygasły tzw. autonomiczne środki handlowe (ATM) rozpoczęto prace nad kolejną, tym razem już trwalszą, umową między Unią Europejską a Ukrainą, zakładającą przedłużenie liberalizacji handlu - choć, jak twierdzą unijni decydenci, z wprowadzeniem pewnych mechanizmów ochronnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowa umowa handlowa Unia Europejska - Ukraina
Piszemy o wszystkim na naszych łamach od dawna. Obawy rolników w związku z całą sytuacją są spore - dość wspomnieć wydarzenia związane z niekontrolowanym napływem zboża z Ukrainy.
Zgodnie z informacjami, negocjacje w sprawie nowej umowy są praktycznie zakończone - ambasadorowie UE zatwierdzili już nowe zapisy, a jak informują same źródła ukraińskie, kluczowe decyzje o jej zatwierdzeniu mogą zapaść już dziś - 13 października.
W praktyce umowa o pogłębionej i kompleksowej strefie wolnego handlu - DCFTA - zastąpi wspomniane ATM i wprowadzi nowe zasady regulujące import produktów rolnych z Ukrainy do UE.
Nowe „kontyngenty bezcłowe” umożliwiają import wrażliwych towarów z Ukrainy bez ceł. Teoretycznie ma jednak zostać wprowadzony pewien hamulec bezpieczeństwa - po przekroczeniu określonych limitów Ukraina będzie mogła eksportować takie towary już tylko poprzez standardowe cła.
Umowa Unia Europejska - Ukraina. Duże wzrosty kwot importowych. Cukier o 500 proc.
Niepokojące może być jednak to, że spora część kwot importowych - będzie dużo większa (porównując stan z roku 2021).
Wicepremier Ukrainy Taras Kaczka, będący jednocześnie przedstawicielem handlowym Ukrainy, wymienił ukraińskim mediom konkretne przykłady.
I tak, według portalu ukragroconsult.com:
- o ponad 500 proc. wzrosną kwoty importowe miodu, cukru czy przetworzonej skrobi.
- o ponad 300 proc. jajka, o ponad 230 proc. masła.
- ponad 150 proc. mleka, kukurydzy, czosnku czy soku jabłkowego.
Jeśli wszystko zostanie zatwierdzone, nowa umowa mogłaby formalnie wejść w życie od listopada.
Przypomnijmy: w związku z obawami rolników Słowacja zaproponowała, by stworzyć dedykowany fundusz unijny, z którego wypłacane byłyby rekompensaty dla rolników dotkniętych skutkami liberalizacji handlu.
Polski resort rolnictwa informował, że minister Stefan Krajewski poparł wcześniej ten wniosek delegacji Słowacji. Pisaliśmy o tym szerzej niedawno: