Ukraiński cukier zaleje polski rynek? Trwa walka o fundusz rekompensacyjny

Według najnowszych raportów Ukraina stała się już trzecim co do wielkości dostawcą produktów rolno-spożywczych do Unii Europejskiej. Jej udział w imporcie wzrósł z 5 proc. w 2021 roku do 8 proc. w 2024 roku, osiągając wartość 13 mld euro.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Import produktów rolnych z Ukrainy do Unii Europejskiej. Trwają rozmowy
Tymczasem przypomnijmy: wspomniany wzrost importu wiązał się wcześniej z ogromnymi kłopotami m.in. dla polskich rolników. O sprawie pisaliśmy wówczas na bieżąco, nie brakowało wielu akcji protestacyjnych na granicy z Ukrainą.
5 czerwca 2025 r. wygasły autonomiczne środki handlowe (ATM) Unii Europejskiej wobec Ukrainy. Od 6 czerwca wprowadzono tymczasowe rozwiązanie - jakim jest powrót do zasad importu z Ukrainy przewidzianych w Układzie o stowarzyszeniu UE-Ukraina, które obowiązywały w latach 2014-2022. Oznacza to przywrócenie bezcłowych kontyngentów taryfowych na wrażliwe towary rolne przywożone z Ukrainy, a w przypadku niektórych owoców i warzyw, przywrócono system cen wejścia chroniący przed importem po zbyt niskich cenach.
Docelowo ma ono zostać zastąpione jednak przez negocjowane obecnie przez KE porozumienie ze stroną ukraińską.
Na stole negocjacyjnym są różne rozwiązania, jednak już teraz wiadomo, że Komisja Europejska będzie chciała zaproponować przedłużenie liberalizacji handlu, ale z wprowadzeniem mechanizmów ochronnych.
Propozycja zakłada jednak m.in. ogromny wzrost kwot importowych na niektóre produkty - np. ok. 400-500 proc. w przypadku cukru czy miodu.
Większy import towarów z Ukrainy. Czy będzie fundusz rekompensacyjny dla polskich rolników?
W związku z całą sytuacją Słowacja zaproponowała, by stworzyć dedykowany fundusz unijny, z którego wypłacane byłyby rekompensaty dla rolników dotkniętych skutkami liberalizacji handlu.
Ukraiński portal agronews.ua powołuje się na słowa ministra rolnictwa Słowacji, Richarda Takača, który w komentarzu dla TASR w Brukseli miał ocenić, że "obecna sytuacja odbiega od obietnic złożonych przez Komisję Europejską kilka miesięcy temu".
Według jego informacji, Komisja Europejska zapowiedziała dodatkowe 25 proc. zwiększenie kwot na produkty rolne z Ukrainy.
- Teraz ministrowie dowiedzieli się, że w przypadku miodu i cukru będzie to wzrost kwot o 400-500 proc.. Oznacza to, że znacznie większa ilość towarów trafi na jednolity rynek UE bez ochrony celnej - informuje portal agronews.ua
Kraje UE, zwłaszcza te sąsiadujące z Ukrainą, poruszyły tę kwestię z Komisją Europejską.
Obecnie w sprawie formowana ma być szersza koalicja, w której ma znaleźć się także Polska, ale także np. Węgry, Bułgaria czy Rumunia.
Import towarów z Ukrainy. Polski minister popiera wniosek Słowacji w sprawie funduszu rekompensacyjnego
Polski resort rolnictwa informuje, że minister Stefan Krajewski poparł wniosek delegacji Słowacji w odniesieniu do postulatu utworzenia funduszu umożliwiającego rekompensowanie rolnikom strat na wypadek nadmiernego importu z Ukrainy.
– Relacje handlowe z Ukrainą są dla Polski bardzo ważne, jednak musimy pamiętać, że scenariusz nadmiernego importu wrażliwych produktów rolnych z tego kraju jest wysoce prawdopodobny, a najbardziej narażone na ewentualne straty są tzw. kraje przyfrontowe, m.in. Polska czy Słowacja – powiedział przewodniczący polskiej delegacji.
Oceniając porozumienie z Ukrainą, szef resortu rolnictwa podkreślił, że proponowany wzrost niektórych kontyngentów taryfowych jest rzeczywiście znaczący i większy, niż pierwotnie zakładano. Dotyczy to w szczególności cukru.
– Liczymy, że w razie potrzeby Komisja Europejska będzie gotowa do niezwłocznego zastosowania zapisanej w porozumieniu klauzuli ochronnej, również w ujęciu regionalnym – zaznaczył minister Krajewski.
Jak będzie? Do tematu będziemy wracać.