Dopłaty dla rolników zostaną, ale będą bardziej wybiórcze? Padły ważne słowa

Przypomnijmy: o tym, że finansowanie rolnictwa unijnego w przyszłości może ulec zmianie - piszemy na naszych łamach od dawna.
W ostatnich miesiącach pojawiały się bowiem pewne niepokojące informacje - m.in. w kontekście nowej perspektywy finansowej UE na lata 2028-2035.
Nowe wizje wskazują, że Wspólna Polityka Rolna - w jej obecnym kształcie - może zostać zlikwidowana. A przynajmniej przejść diametralne zmiany.
Minister o przyszłości finansowania rolnictwa w Unii
Tymczasem warto zaznaczyć, że wczoraj (5 marca) w ramach polskiej prezydencji w UE, ministerstwo rolnictwa zorganizowało wielką konferencję w Warszawie, podczas której omawiano właśnie "rolę Wspólnej Polityki Rolnej w zapewnianiu stabilności i bezpieczeństwa żywnościowego w Europie i na świecie". Pisaliśmy o tym tutaj:
Dziś z kolei resort rolnictwa zorganizował konferencję prasową, podczas której omówiono pokrótce wczorajsze - wielogodzinne - debaty na ten temat.
Minister rolnictwa: "Po to jest WPR, by zachowała konkurencyjność w poszczególnych krajach"
Czesław Siekierski wprost odniósł się w jej trakcie do wspomnianych obaw, które wyraża dziś wiele środowisk rolniczych - w kontekście zagrożenia dla wspólnego budżetu na rolnictwo w Unii Europejskiej.
- Wyrażaliśmy pewien niepokój, bo słyszymy, że może być jedna kwota budżetowa na dany kraj - i dopiero na szczeblu kraju mogą być podziały - co uważamy za bardzo niekorzystne. Po to jest WPR, by zachowała konkurencyjność w poszczególnych krajach - podkreślał dziś zdecydowanie minister rolnictwa, Czesław Siekierski.
Jak tłumaczył - rozwiązanie polegające na osobnych budżetach krajowych może doprowadzić ostatecznie do zachwiania konkurencyjności.
Bo np. jeden kraj uzna, że więcej przeznaczy ze swojej puli na rolnictwo, z kolei inne mogą przeznaczyć więcej pieniędzy na całkiem inne obszary.
- I wtedy może być naruszona konkurencyjność między rolnikami w różnych krajach - zaznaczał minister.
"WPR musi być utrzymane, ale ze świadomością większej wybiórczości dopłat"
Stąd stanowisko polskiego resortu rolnictwa jest jasne.
- Opowiadamy się za utrzymaniem WPR w ujęciu dwufilarowym, mając jednocześnie świadomość, że dopłaty muszą być bardziej wybiórcze - zaznaczał dziś na konferencji Czesław Siekierski.
CZYTAJ TAKŻE: Koniec dopłat bezpośrednich dla rolników w obecnej formie. Unia zapowiada zmiany
Minister przypominał ponadto, że same unijne dopłaty przeszły w międzyczasie metamorfozę - choćby poprzez wprowadzenie ekoschematów.
- Także inne wymogi, z których korzystają rolnicy, świadczą, że nauczyli się WPR, choć ona jest zbyt mocno obciążona biurokracją, administracją. Dlatego mówimy dużo o uproszczeniu - zapowiadał minister rolnictwa.
I wprost podawał przy tym datę przedstawienia pewnych rozwiązań.
- W ramach deregulacji przygotowujemy - i jeszcze w końcu marca poinformujemy – o uproszczeniach we wdrażaniu WPR - mówił na koniec Czesław Siekierski.