Koronawirus. Ceny czosnku poszybowały w górę
Czosnek to absolutny lider wśród leczniczych roślin. Hamuje m.in. rozwój bakterii, zwalcza infekcje, obniża też ciśnienie krwi. Dziś, w dobie koronawirusa, doceniany jest jeszcze bardziej.
Ceny tego produktu w ciągu dwóch tygodni na niektórych rynkach hurtowych wzrosły nawet dwukrotnie. Przyczyną tego stanu rzeczy są przede wszystkim przerwy w dostawach Chin, a także - ale w dalszej kolejności - z Hiszpanii. Podwyżkom nie oparł się też nasz rynek. Na granicach przestoje trwały bowiem kilka dni.
Na największe giełdzie rolno spożywczej - podwarszawskich Broniszach - za główkę czosnku krajowego trzeba aktualnie zapłacić od 1,00 do 3,00 zł. Dwa tygodnie temu z kolei jego ceny wahały się od 0,80 do 1,50 zł/kg. Podobnie rzecz ma się z czosnkiem importowanym, który sprzedawany jest "na kilogramy". Teraz warzywo to w Broszach zbywane jest po 13,00-17,00 zł/kg. W połowie marca natomiast jego ceny oscylowały w granicach: 11,00-14,00 zł, zaś na początku ubiegłego miesiąca wahały się od 9,00 do 12,00 zł/kg.
Poznański rynek hurtowy. Tu sytuacja z czosnkiem jest podobna. Teraz główka polskiego czosnku kosztuje tam od 1,50 do 2,50 zł. Dwa tygodnie temu produkt ten zbywany był z kolei po 1,00-2,00 zł.
Łódzka Zjazdowa. Ten rynek hurtowy również rządzi się wyżej przedstawionymi prawami. Aktualnie ceny czosnku krajowego oscylują na tej giełdzie w granicach 1,00-3,00 zł/szt. 17 marca najniższa cena tego produktu, jaką zanotowaliśmy, to 0,80 zł/szt, a najwyższa -1,50 zł/szt.
W prawdzie sam czosnek, zjedzenie tego warzywa, nie zadziała na koronawirusa jak na wampira, na pewno jednak spożycie tej rośliny wzmocni naszą odporność, a to już naprawdę wiele.