Jaki kombajn do marchwi wybrać?
Przy doborze kombajnu do marchwi pod uwagę należy wziąć: wydajność maszyny, metodę zbioru i uprawy.
W przypadku marchwi, której w Polsce uprawia się 23.522 ha (dane GUS z roku 2011), zbiór jednoetapowy wykonujemy najczęściej za pomocą kombajnów przyczepianych do ciagników rolniczych lub na nich nabudowane, przystosowane do zbioru od jednego do sześciu rzędów. Przy doborze kombajnu bierzemy pod uwagę wydajność maszyny, metodę zbioru i uprawy. Rozróżniamy dwie metody zbioru: kopanie za nać lub podbieranie ogłowionej marchwi razem z ziemią.
Kombajny do zbioru marchwi ogłowionej są stosowane na uprawach płaskich, gdzie nać marchwi jest niszczona za pomocą ogławiacza jeszcze przed zbiorem korzeni, korzenie zaś są wydobywane dzięki lemieszom, trafiają na łańcuch sitowy, który usuwa ziemię z powierzchni marchwi. Następnie plon jest transportowany do skrzyniopalet.
Kombajny nie są wyposażane w zbiorniki na korzenie w celu uniknięcia dodatkowego uszkadzania warzyw. Tego typu technologia zbioru (podobnie jak zbiór ziemniaków) niesie konieczność przerzucenia ogromnej ilości ziemi przez przenośniki, co wymaga od maszyny ogromnej wytrzymałości konstrukcyjnej i nastawiania odpowiedniej głębokości pracy lemiesza podkopującego, gdyż ma to decydujący wpływ na wydajność maszyny. Innym sposobem kopania marchwi jest kopanie za nać, jednak wówczas marchew jest uprawiana w redlinach.
Warzywa są wyciągane z gleby za nać przez gumowe pasy chwytające, które transportują korzenie trzymane za nać do maszyny, gdzie następuje ogławianie korzeni przez szereg obrotowych noży, resztki ziemi z korzeni są usuwane przez otrząsacze, następnie marchew jest transportowana do leja zsypowego lub przenośnika, który transportuje plon do skrzyniopalet. Na dużych plantacjach pojawiają się kombajny samojezdne dwu-, trzy- lub czterorzędowe.
W Polsce oferowane są maszyny francuskie (Simon), belgijskie (Dewulf) oraz duńskie (Asa Lift, którego pakiet większościowy w 2012 roku przejął Grimme). Kombajny samojezdne charakteryzują się dużą wydajnością pracy, zapewniają właściwy zbiór w każdych warunkach pogodowych i glebowych (nawet przy dużej wilgotności gleby). Pomimo wysokiej specjalizacji kombajny znajdują nabywców na rynku polskim. W tym roku firma Grimme Polska Sp. z o.o. Żabikowo k/Środy Wielkopolskiej, sprzedała dwa kombajny Asa Lift dwurzędowe oraz dwa kombajny czterorzędowe, które pojechały na północ naszego kraju.
Kombajny Asa Lift SP to mocna konstrukcja wsparta na ramie, która opiera się na dwóch kołach tylnych i przednim kole sterującym (maksymalny kąt skrętu 85 stopni zapewnia bardzo mały promień skrętu ), sekcje kopiące są długie i ustawione pod niewielkim kątem do ziemi w celu zapewnienia łagodnego i bardzo dokładnego kopania. Zastosowanie nowoczesnego systemu noży do obcinania naci pozwala uzyskiwać dobre rezultaty zbioru również na plantacjach silnie zachwaszczonych.
Wyjątkowo delikatny zbiór i załadunek marchwi uzyskano dzięki zastosowaniu poprzecznego przenośnika, który umożliwia skuteczny transport korzeni na przyczepę, bezpośrednio do skrzyniopalet. Silnik kombajnu montowany jest w zalężności od preferencji klienta (może to być silnik Volvo, John Deere, Iveco, Deutz) o mocy od 170 do 270 KM. Napęd na wszystkie koła jezdne przekazywany jest przez układy hydrostatyczne, co pozwala na precyzyjne prowadzenie kombajnu w każdym terenie. Silniki hydrauliczne napędzające elementy obrotowe kombajnu (pasy kopiące, noże, górki palcowe są zasilane przez niezależny układ hydrauliczny typu Load Sensing (system wrażliwej hydrauliki, który podaje do podzespołów taką ilośc oleju, która jest w danym momencie potrzebna).
Kabina operatora montowana jest za przednim kołem, co zapewnia doskonałą widoczność wszystkich sekcji kopiących. Z siedziska operatora można wykonywać wszystkie manewry oraz regulacje pracy kombajnu: automatyczną regulacją wysokości pracy pasów kopiących z wykorzystaniem systemu płóz pracujących na szczycie redlin, automatyczne naprowadzanie na rząd, wymianę sekcji kopiącej typu Top Lift na sekcję z lemieszem i przenośnikiem prętowym, po to żeby można zbierać marchew bez naci.
Jeden dwurzędowy kombajn Asa Lift pracuje na polach gospodarstwa rodziny Wanga: Mieczysława, Krzysztofa i Jarosława. Zamówienie na kombajn złożone zostało w listopadzie 2013 roku, wszystkie najdrobniejsze szczegóły były wcześniej dyskutowane z przyszłymi właścicielami maszyny. - Od samego początku uczestniczyliśmy w projektowaniu kombajnu - podkreślał pan Krzysztof, który jest operatorem maszyny. Kombajn pracuje po dwanaście godzin dziennie, przy dobrych warunkach pogodowych jest w stanie zebrać w ciągu jednego dnia marchew z około 2,5 ha. Zakupiona maszyna będzie wykorzystywana również do zbioru selera oraz czerwonego buraczka. Pierwszy rozruch na polu przeprowadzali pracownicy duńscy, szkoląc jednocześnie serwisantów z Grimme Polska, dlatego pan Krzysztof potrafi poradzić sobie z większością problemów, które przed nim stawia obsługa nowoczesnej maszyny.
Nie jest to pierwszy kombajn do marchwi w gospodarstwie (poprzednio był eksploatowany jednorzędowy kombajn ciągnikowy francuskiej firmy Simon). Nowa maszyna wyposażona jest w silnik Deutz o mocy 270 KM (daje to gwarancję, że maszyna poradzi sobie w każdych warunkach terenowych i pogodowych). Napęd na koła jezdne przenoszony jest przez przekładnie hydrostatyczne, co poprawia łatwość precyzyjnego prowadzenia kombajnu w każdych warunkach. Działanie podzespołów można obserwować na podzielnym monitorze zamontowanym w kabinie. Dzięki umieszczonym czterem kamerom operator widzi pole za kombajnem, pracę noży ogławiających, pracę pasów kopiących oraz ustawienie przenośnika poprzecznego, który ładuje plon bezpośrednio na skrzyniopalety.
Po włączeniu biegu wstecznego automatycznie na całym ekranie monitora pojawia się widok za kombajnem! Ustawieniem leja przenośnika poprzecznego steruje operator ciągnika, który transportuje skrzyniopalety za pomocą bezprzewodowego pilota. Na prawym słupku kabiny znajduje się ekran dotykowy służący do regulacji wszystkich parametrów maszyny. Przed rozpoczęciem pracy operator zadaje żądaną prędkośc kombajnu, pozostałe parametry mogą być ustawiane automatycznie.
Wszystko, co trzeba wyregulować, można wykonać z kabiny, bez konieczności jej opuszczania. Można również zmieniać szerokość rozstawu kopanych rzędów (bezstopniowo w zakresie 30 do 75 centymetrów). - Spieszymy się ze zbiorem - tłumaczy pan Mieczysław, ojciec Krzysztofa (doktora ogrodnictwa, absolwenta Akademii Rolniczej w Poznaniu) oraz Jarosława (również absolwenta Akademii Rolniczej w Poznaniu) - gdyż obecnie warunki pogodowe są bardzo sprzyjające, każdy deszcz lub przymrozek wydłuży prace przy zbiorze. - Aby sprzęt był dobrze wykorzystany, powinien w jednym sezonie zebrać plon z około100 hektarów - dodaje pan Krzysztof - nie stać nas na postoje maszyny, która nie jest w stanie zamortyzować się w założonym okresie.