„Tajemnicze wagony”. Wiemy, skąd pochodziła kukurydza? Jest polecenie ministra rolnictwa
Najpierw w sieci pojawiło się nagranie transportu kukurydzy w niezabezpieczonych wagonach. Na przewożone ziarno padał deszcz. Pojawiły się sugestie, że to ziarno z Ukrainy może trafić na polski rynek mimo embarga. Do sprawy odniósł się minister rolnictwa Stefan Krajewski. Zapowiedział, że sprawa zostanie wyjaśniona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wagony z odkrytą kukurydzy stały na bocznicy kolejowej
Kilka dni później do sieci trafiły materiały, przedstawiały długi skład wagonów wypełnionych po brzegi ziarnem kukurydzy. Odkryte wagony stały na bocznicy stacji kolejowej Sitkówka-Nowiny koło Kielc. Zdjęcia i filmy wywołały ogromne poruszenie wśród internautów. Pojawiła się lawina komentarzy oraz insynuacji
"Kolejny przekręt na grube miliony" – ocenił Paweł.
„Jaki problem było to oplandekować. Rolnicy powinni pluskwę podrzucić i zobaczymy, gdzie to pojechało. Ewentualnie nająć firmę detektywistyczną” – napisał pan Marek.
Internauci sugerowali, że do Polski trafiła kukurydza z Ukrainy
„W żywe oczy, oszukują naszych rolników” – twierdził pan Zenon. Pojawiły się insynuacje, że ziarno zostało sprowadzone z Ukrainy. W komentarzach dostało się także premierowi, ministrowi rolnictwa.
Post został udostępniony ponad 3,5 tysiąca razy.
Do sprawy w mediach społecznościowych odniósł się minister rolnictwa.
- To nie tajemniczy transport kukurydzy, to nasze polskie ziarno – taką informację opublikowało ministerstwo rolnictwa.
Minister rolnictwa: To jest polskie ziarno
„Zakupione od polskich rolników – jak ustalił Inspektorat Weterynarii w Kielcach – w 20 wagonach oczekuje na wykorzystanie przy produkcji bioetanolu. Ministerstwo Finansów, któremu podlegają służby celne, zapewnia, że kukurydza nie dotarła do nas z Ukrainy i nie jest objęta procedurą celną” - wyjaśnia ministerstwo rolnictwa.
Ministerstwo rolnictwa sprawdzi każdą niepokojącą informację
Jak podaje resort minister rolnictwa i rozwoju wsi Stefan Krajewski, który z misją gospodarczą przebywa w Taszkencie, polecił sprawdzanie każdej informacji.
Z Uzbekistanu napisał:
„Naszym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa łańcucha dostaw i rynku żywności Będziemy działać zgodnie z prawem, weryfikując każdy sygnał, który może mieć znaczenie dla bezpieczeństwa konsumentów oraz transparentności obrotu żywnością” – napisał Stefan Krajewski, minister rolnictwa.





























