Szykuje się rewolucja w dzierżawach na OPR-y. Rolnicy w szoku

Konflikt między przedstawicielami środowiska rolniczego a Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa i ministerstwem rolnictwa dotyczący OPR-ów może przybrać na sile.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rolnicy domagali się zmiany kryteriów
Sprawa już teraz wydaje się być na ostrzu noża, w związku ze starciami między obydwoma stronami, jakie miały miejsce zarówno w siedzibie Ośrodka, jak i w Sejmie.
Przypomnijmy, że rolnicy wielokrotnie apelowali do decydentów, by zmienili warunki, w jakich przeprowadzane są przetargi na Ośrodki Produkcji Rolniczej. Okazuje się, że KOWR wprowadził modyfikacje. Jednak nie takie, których oczekiwaliby gospodarze.
Rolnicy indywidualni domagali się zmiany kryteriów w taki sposób, by równy dostęp do dzierżawy mieli wszyscy. Niektóre z nich, jak podawali, m.in. udokumentowana współpraca z uczelniami – już na starcie dyskwalifikowały właścicieli gospodarstw rolnych. Podczas rozmów z mediami czy uczestnicząc w posiedzeniu Sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi wskazywali, że w przetargach faworyzowane są duże koncerny - byli dzierżawcy tych nieruchomości.
Buchajczyk: pozbawili rolników jakichkolwiek szans na udział w przetargach
Czy ministerstwo rolnictwa i KOWR wzięli pod uwagę ich sugestie? Zdaniem Jakuba Buchajczyka z Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników - zdecydowanie nie.
- Powiem szczerze, że jak analizuje te dokumenty, to serce mi buzuje. Jak można w białych rękawiczkach dosłownie dopuszczać do takiego uderzenia w rolników indywidualnych, którzy są konkurencyjnie pozbawieni jakichkolwiek szans, żeby w tych przetargach uczestniczyć – mówi nasz rozmówca.
O jakie dokumenty chodzi? Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa opublikował wczoraj ogłoszenia o przetargach na nieruchomości rolne, którymi właśnie mają być OPR-y w dwóch województwach: zachodniopomorskim i opolskim. Chodzi o spore areały wynoszące ponad 600 ha i prawie 2 000 ha.
Zamiast przetargu ofertowego - licytacja. Kto da więcej - ten wygra
Tym razem jednak zainteresowani nie mają składać ofert, a wziąć udział w licytacji. Zmieniono bowiem formułę przetargów. Oznacza to, że kto da więcej - ten wydzierżawi OPR-y.
- Jako środowisko rolnicze nie zgadzamy się z tym. Te przetargi są niezgodne z ustawą. Wypowiedzieliśmy się już wcześniej w sprawie kryteriów. Przygotowaliśmy propozycję 12 kryteriów, które mogłyby znaleźć się w przetargach. Informowaliśmy o tym pana ministra, żeby te kryteria ewentualnie zmienić. Jednak, myślę, że wykorzystują zamieszanie związane z rekonstrukcją rządu, by utworzyć na swoich warunkach Ośrodki Produkcji Rolniczej - mówi Jakub Buchajczyk.
Wątpliwy, w opinii Buchajczyka, jest również termin obydwu przetargów licytacyjnych, który zaplanowano na 6 sierpnia.
- Czyli w dniu zaprzysiężenia przyszłego prezydenta Karola Nawrockiego. Jest to ewidentne granie, aby nie pojawiły się żadne interwencje poselskie, bo siłą rzeczy wszyscy posłowie opozycji będą wówczas chcieli uczestniczyć w tak ważnym polskim święcie – komentuje członek OOPR.
Jak dalej stwierdza Buchajczyk: „wszystko zaczyna się robić bardzo dramatyczne”.
Zwraca uwagę na zapis, którego wcześniej w ogłoszeniach nie było, a który może być niejako pokłosiem protestu, jaki rolnicy przeprowadzili dotychczas w siedzibach KOWR.
- W ogłoszeniu Oddziału Terenowego KOWR w Koszalinie jest napisane, że wejście na salę przetargową ograniczone będzie wyłącznie do uczestników przetargu. W celu obserwowania przetargu osobom nie będącym jego uczestnikami, oddział terenowy w Koszalinie zapewni na terenie siedziby transmisję z przetargu w czasie rzeczywistym. To jest jawne uniemożliwienie dostępności do informacji publicznej, wykluczenie innych uczestników przetargu, żeby mogli obserwować procedurę przetargową, więc myślę, że to jest kolejna rzecz, która uderzy w środowisko rolnicze – wyjaśnia Jakub Buchajczyk.
Rolnicy: czynsze dzierżawne będą przelicytowane
Rolnicy zdziwieni są zapisom, jakie pojawiły się w ogłoszeniu dotyczącym OPR Lwowiany, który miałby powstać w woj. opolskim. Chodzi o wzmiankę, która mówi, iż uczestnikiem przetargu może być osoba krajowa lub osoba fizyczna zagraniczna.
- W tym momencie daje się jawną możliwość uczestnictwa w przetargu obcemu kapitałowi. Jak rolnik z krwi i kości będzie mógł konkurować z obcym kapitałem, który może tak naprawdę przelicytować wielokrotnie ten czynsz dzierżawny? Oczywiście to będzie z jakąś korzyścią dla Skarbu Państwa, bo jakby nie było te czynsze dzierżawne będą zapewne przelicytowane. Myślę, że do budżetu trafi dość spory pieniądz, ale tym samym uderzają ekonomicznie w gospodarstwa rodzinne – stwierdza Jakub Buchajczyk.
Dzierżawa prawie 2 tys. ha na 20 lat
Jak czytamy chociażby w ogłoszeniu o przetargu nieograniczonym ustnym na dzierżawę Ośrodka Produkcji Rolniczej „Lwowiany”, chodzi o gospodarstwo o profilu produkcyjnym: chów bydła w typie użytkowym mlecznym oraz prowadzenie produkcji roślinnej ukierunkowanej na produkcję zbóż. Według danych z ewidencji gruntów i budynków ogólna powierzchnia nieruchomości wynosi 1946,1904 ha.
Okres dzierżawy to 20 lat. A wysokość wywoławczego, rocznego czynszu wynosi równowartość: 17 178,54 dt pszenicy. Aby wziąć udział w przetargu, do 29.07.2025r. trzeba dostarczyć do KOWR OT Opole wymagane dokumenty, takie jak oświadczenie czy wypis z rejestru. Wadium należy natomiast wpłacić do 1 sierpnia.
Dlaczego KOWR zdecydował się ta wprowadzenie zmian związanych z formułą przetargową? Zdaliśmy to pytanie Ośrodkowi. Czekamy na komentarz.